[FONT=Tahoma, Calibri, Verdana, Geneva, sans-serif] bak[/FONT]Chwile maaaaam....
[FONT=Tahoma, Calibri, Verdana, Geneva, sans-serif]
kwiateczek - cos go tam meczy, czasem niby wydaje sie nam ze to infekcja podobna do poprzedniej a jednak wychodzi cos innego.... U nas Anastazja gdy jeszcze chodzili do szkoly przed switami byla jakby naziebionaa jakis poltora tygodnia rzed switami miala temperature 40 stopni i nic poza tym. fakt nie poslalalm jej do szkoly ale po chacie latala jak 100% zdrowe dziecko...wiec jak to anglicy mowia, poki dziecko nie jest znurzone temperatura znaczy ze jest ok i za bardzo nie ma sie czym mar twic. rzez 5 dni zbijalismy temperature. Myslalam zlapala jakiegos wirusa, ale nakilka dni rzed switami zaczela narzekac na gardlo.zadzwonilam do przychodni ze coraka ma temp i gardlo i uslyszalam ze przychodnia busy, ze pewnie to nic powaznego. E lakerz oddzwoni w ciagu godziny. Nikt nie oddzwonil wiec zdecydowalosmy sie na lekarza prywatnego no bo jak ja juz boli gardlo to. Musi byc cos naprawde. Pojechalismy i polska lekarka powiedziala Ze ma rope w gardle i ze nastka byla cala obsypana lacznie z twarza i glowa bylo podejrzenie o szkarlatyne. dala penicyline na 13 dni. nastka ja dostala, pochodzila do szkoly bez antybiotyku 4 dni i znow mowi ze ja gardlo boli, goraczka wrocila ale nie taka wysoka...wiec Pojechalismy znow do tego samego lekarza i onamowi ze znow ma gardlo. Wiec ja mowie czy to mozliwe przeciez nie bierze antybiotyku zaledwie 4 dni, ze moze za mala dawka leku byla. Oczywiscie przepislaa jej na oko nastepny anybiotyk. Julka kazalam jej bejrzec bo byl zakatarzony i powiedziala ze ma leciuuutenko zarozowione uszka i zapewniala mnie ze za 2 dni bedzie infekcjaucha jak nic i przepislaa jakis nastepny antybiotyk...ja wkurzina tymi anybiotykami zadzwonilam nastepnego dnia do GP bo ilez moze nastka brac antybiotyk bez jakiegos badania konkretego...a julek antybiotyk na co ....? Sobie pomyslalam ze pewnie na zabkowanie bo nastka jak zabkowala to tez jak on lapala sie za uszy...
wiec gp nas przyjal bo powiedzialam ze corka ma niedoleczona szkarlatyne chyba i nie wiem co robic. Zrobili jej wymaz z gardla, a Julka uszy okazaly sie NORMALNE. U naski wyszlo ze ma bakterie w gardle ktora wywoluje szkarlatyne i angine...czyli paciorkowiec grupyA .... I jak sie okazalo dawka penicyliny przepisana przez pl lekarza byla o polowe za mala niz powinna byc na jej wiek i na chorobe wiec dostala od ang lekarza jeszcze raz penicyline. troche mi nie w smak kolejny antybiotyk ale ona ma paciorkowaca z objawem czyli boli ja gardlo i temp wiec nie mam wyjscia bo jak go nie wyleczymy to albo dostanie zapalenia usza, albo goraczke reumatyczna albo klebuszkowego zapalenia nerek... [/FONT]