reklama
Hahahahaha!!! czupiradlo!!!!
A to dlatego w 39,ze ostatnia ciaze przenosilam 2 tyg i wody juz byly zielonkawe...i w ogole sama nie moglam urodzic,podano mi okscytocyne...i dziecko bylo wielke,wiec uzyli kleszczy...suma sumarum-zeby tak juz nie bylo,to masazyk wczesniej;-)
a co do meza...to jakos tak sie zle czuje,ze nie mam nastroju na przytulanki
A jeszcze chodze podirytowana,to i klimatu nie ma na takie rzeczy...
Ale fakt...musze sie zebrac i pofigielkowac troszke
Piszcie co tam u Was!!!
Ja praktycznie non topper siedze w domu...
strasznie chce sie juz przeprowadzic,najchetniej gdzies nad morze...
ostatnio mysle o Portsmouth...
Moja Emi nie chce w ogole jesc...jeszcze jak ja pokarmie to ok...ale sama nie chce...codziennie jest o to wojna,aja juz nie mam sily...Do tego zrobila sie pyskata.. Normalnie jej nie poznaje...
Dzisiaj tak mnie wkurzyla,ze zaczal mnie bardzo bolec brzuch...tak jakby miesnie,szok!
A to dlatego w 39,ze ostatnia ciaze przenosilam 2 tyg i wody juz byly zielonkawe...i w ogole sama nie moglam urodzic,podano mi okscytocyne...i dziecko bylo wielke,wiec uzyli kleszczy...suma sumarum-zeby tak juz nie bylo,to masazyk wczesniej;-)
a co do meza...to jakos tak sie zle czuje,ze nie mam nastroju na przytulanki
A jeszcze chodze podirytowana,to i klimatu nie ma na takie rzeczy...
Ale fakt...musze sie zebrac i pofigielkowac troszke
Piszcie co tam u Was!!!
Ja praktycznie non topper siedze w domu...
strasznie chce sie juz przeprowadzic,najchetniej gdzies nad morze...
ostatnio mysle o Portsmouth...
Moja Emi nie chce w ogole jesc...jeszcze jak ja pokarmie to ok...ale sama nie chce...codziennie jest o to wojna,aja juz nie mam sily...Do tego zrobila sie pyskata.. Normalnie jej nie poznaje...
Dzisiaj tak mnie wkurzyla,ze zaczal mnie bardzo bolec brzuch...tak jakby miesnie,szok!
Czasem trzeba wywolywac przed terminem :-(. Ja mialam cholestaze wiec od razu w 38 tygodniu jak ciaza donoszona wzieli mnie na wywolanie- ale Joasia nie chciala wychodzic i potrwalo to od poniedzielku do czwartku. W miedzyczasie dwa masaze szyjki- pierwszy byl do zniesienia ale drugi juz na przyspieszenie akcji skonczyl sie takim bolem i skurczami ze od razu mi zaaplikowali epidural - a przez stres zwiazany z naglym i za mocnym bolem akcja calkiem sie zatrzymala wiec wrzystko poszlo sztucznie na oksytocynie.
o kurcze Olandiato tez mialas wesolo!!!
ja tez mialam cholestaze z dziewczynka...a tym razem cicho sza!!! No i super!!!
przynajmniej ta nieprzyjemnosc odpadla
ja tez oststni porod mialam wywolywany,bo przenoszony...i niestety nie obylo sie bez okscytocyny,ech!!!
ja tez mialam cholestaze z dziewczynka...a tym razem cicho sza!!! No i super!!!
przynajmniej ta nieprzyjemnosc odpadla
ja tez oststni porod mialam wywolywany,bo przenoszony...i niestety nie obylo sie bez okscytocyny,ech!!!
mala-gorzatka28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2007
- Postów
- 1 927
Igasia- corka pyskata... hehehehe..moja tez.... ostatnio tylko slyche
ALE...ALE...ALE...
JA CHCE...JA CHCE...JA CHCE...
NIE...NIE...NIE...
Ostatnio jestem taka zmeczona ze jak rano wstaje to za dwie godziny juz bym poszla w kime, nie mam sily z nia walczyc, jej temperowac, chodze i tlumacze... w domu na dupie usiedziec nie moze, do ogrodka nie da sie jej za bardzo wygonic bo kwituje mnie ZE JEJ SIE TAM NUDZI SAMEJ...
Oczywiscie chodzi i wrzeszczy caly dzien...i tak sobie mysle ze jak maly sie urodzi a ona bedzie tak krzyczec, to ja oszaeje na maxa.
Standardowo codziennie doprowadza mnie do szalu... a wtedy brzuch mnie boli, mam skurcze, nie moge dojsc do siebie... normalnie balety na maxa...
ALE...ALE...ALE...
JA CHCE...JA CHCE...JA CHCE...
NIE...NIE...NIE...
Ostatnio jestem taka zmeczona ze jak rano wstaje to za dwie godziny juz bym poszla w kime, nie mam sily z nia walczyc, jej temperowac, chodze i tlumacze... w domu na dupie usiedziec nie moze, do ogrodka nie da sie jej za bardzo wygonic bo kwituje mnie ZE JEJ SIE TAM NUDZI SAMEJ...
Oczywiscie chodzi i wrzeszczy caly dzien...i tak sobie mysle ze jak maly sie urodzi a ona bedzie tak krzyczec, to ja oszaeje na maxa.
Standardowo codziennie doprowadza mnie do szalu... a wtedy brzuch mnie boli, mam skurcze, nie moge dojsc do siebie... normalnie balety na maxa...
hejWeszlam na to forum z ciekawosci,tak zeby powspominac;p
Ja rowniez mialam porod wywolywany.W 40 tygodniu polozna zaproponowala mi masaz szyjki macicy,poszlam na niego 5 dni po terminie,w sumie nadal nie zdecydowana czy zgodzic sie czy nie .Ot los zadecydowal za mnie,polozna zmierzyla mi cisnienie krwii i mkialam podwyzszone,wiec skierowali mnie do szpitala.Zzabralam z domu swoje rzeczy,wierzac ze jeszcze z nimi wroce;p taka naiwnosc wiecie;p ogolnie podejrzewam,ze to cisnienie mi skoczylo z powodu zdenerwowania tym masazem najpierw potem wizyta w szpitalu.lekarze zalecili mi poddac sie wywolaniu jak nie tego samego dnia ,to wrocic do nich kolejnego...tez mi wyjscie.wolalam miec to z glowy wiec zostalam.Rodzilam w ormskirk,rodzila tam ktoras z was???opieka owszem zajebista,ale meza wygonili o 20.00 do domu a ja meczylm si sama do 6 rano.chcialam oszalec z bolu strachu i samotnosci....ale dalam rade.Co ciekawe kolezanka rodzila w prescot obok st helens ,jej mezowi dostawili lozko do jej sali i byl z nia cala noc przed porodem i po dwie noce po....hmmmmm;( wracajac do porodu,mialam dwie dawki zelu,gdy juz zaczelam rodzic okazalo sie e mam za slabe skurcze wiec podali mi okscytyne ,i te masaze na skyrczach....a mi goraco sie zrobilo na samo wspomnienie.Zaproponowali mi wtedy znieczulenie w zaszczyku,bralam co mi dawali wiec sie nie wahalam.Okazalo sie ,ze po nim mialam byc senna...i bylam,zamiast przec to zasypialam po tym gownie!Malego wyjeli na przyssawkach,duzy byl jak na moje gabaryty,polozna stw ze sie nie spodziewala takiego olbrzyma i dlatego nie moglam sama urodzic(glowka ciagle sie cofala)dodat tylko ze mialam tez zabieg pobierania kwii z czubka glowy malego,chcieli sie upewnic czy nie brakuje mu tlenu.Ehhhh myslalam ze nigdy sie to nie skonczy.Mimo to urodzilam duzo szybciej niz mi mowiono ze urodze-o 11.20.Lekarz podejrzewal ze urodze pred wieczorem...jak to uslyszlam to myslalam ze odlece.Obsluga byla mila,lekarze tez.Ciagle podnosili mnie na duchu,zartowali ze mna.Napewno mi to troche pomoglomamuski z ormskirk ,southport ,st helens jestescie tu???
Ja rowniez mialam porod wywolywany.W 40 tygodniu polozna zaproponowala mi masaz szyjki macicy,poszlam na niego 5 dni po terminie,w sumie nadal nie zdecydowana czy zgodzic sie czy nie .Ot los zadecydowal za mnie,polozna zmierzyla mi cisnienie krwii i mkialam podwyzszone,wiec skierowali mnie do szpitala.Zzabralam z domu swoje rzeczy,wierzac ze jeszcze z nimi wroce;p taka naiwnosc wiecie;p ogolnie podejrzewam,ze to cisnienie mi skoczylo z powodu zdenerwowania tym masazem najpierw potem wizyta w szpitalu.lekarze zalecili mi poddac sie wywolaniu jak nie tego samego dnia ,to wrocic do nich kolejnego...tez mi wyjscie.wolalam miec to z glowy wiec zostalam.Rodzilam w ormskirk,rodzila tam ktoras z was???opieka owszem zajebista,ale meza wygonili o 20.00 do domu a ja meczylm si sama do 6 rano.chcialam oszalec z bolu strachu i samotnosci....ale dalam rade.Co ciekawe kolezanka rodzila w prescot obok st helens ,jej mezowi dostawili lozko do jej sali i byl z nia cala noc przed porodem i po dwie noce po....hmmmmm;( wracajac do porodu,mialam dwie dawki zelu,gdy juz zaczelam rodzic okazalo sie e mam za slabe skurcze wiec podali mi okscytyne ,i te masaze na skyrczach....a mi goraco sie zrobilo na samo wspomnienie.Zaproponowali mi wtedy znieczulenie w zaszczyku,bralam co mi dawali wiec sie nie wahalam.Okazalo sie ,ze po nim mialam byc senna...i bylam,zamiast przec to zasypialam po tym gownie!Malego wyjeli na przyssawkach,duzy byl jak na moje gabaryty,polozna stw ze sie nie spodziewala takiego olbrzyma i dlatego nie moglam sama urodzic(glowka ciagle sie cofala)dodat tylko ze mialam tez zabieg pobierania kwii z czubka glowy malego,chcieli sie upewnic czy nie brakuje mu tlenu.Ehhhh myslalam ze nigdy sie to nie skonczy.Mimo to urodzilam duzo szybciej niz mi mowiono ze urodze-o 11.20.Lekarz podejrzewal ze urodze pred wieczorem...jak to uslyszlam to myslalam ze odlece.Obsluga byla mila,lekarze tez.Ciagle podnosili mnie na duchu,zartowali ze mna.Napewno mi to troche pomoglomamuski z ormskirk ,southport ,st helens jestescie tu???
mala-gorzatka28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2007
- Postów
- 1 927
No normalnie nie wiem czy lezec, czy siedziec czy chodzic... Najpierw byl carboot. Nalazilam sie. I tak jak lubie carbooty dzis nie mialam natchnienia na "nachylanie"...jakos ciezko mi bylo Poznym popoludniem zdecydowalam ze sprzatne lazienke, wogole cala chate od gory do dolu...na koniec ogarnelam ogrodek... i teraz szkoda gadac jak sie czuje... tylko jecze i stekam i chyba sie juz pojde polozyc
Igasia - ja cala ciaze pozeram jak niedzwiedz, geba mi chodzi caly dzien...mam wilczy apetyt od samego poczatku. I co gorsze w tej ciazy lubie jesc KONKRETY ! Teraz mam FAZE na czekolade... nawet nie przyznam sie ile tabliczek jem w ciagu jednego dnia i na plusie mam 16 kg
o jezu jak mnie bola plecyyyyyy na dole.... uuuuuuuuuugghhhhhhhhhh !!!!!!!!!!!!!!!
Igasia - ja cala ciaze pozeram jak niedzwiedz, geba mi chodzi caly dzien...mam wilczy apetyt od samego poczatku. I co gorsze w tej ciazy lubie jesc KONKRETY ! Teraz mam FAZE na czekolade... nawet nie przyznam sie ile tabliczek jem w ciagu jednego dnia i na plusie mam 16 kg
o jezu jak mnie bola plecyyyyyy na dole.... uuuuuuuuuugghhhhhhhhhh !!!!!!!!!!!!!!!
mala-gorzatka28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2007
- Postów
- 1 927
a mnie pogielo juz na dobre... dzis wymyslilam ze pozdejmuje zaslony, bo pogoda piekna..popralam, potem stalam i prasowalam je, i pozawieszane juz sa... i jak wchodzilam na tabaret tak mnie zabolalo w kroku ze myslalam ze umre z bolu...teraz chodze jak koslawa... boli...sobie narobilam na sama koncowke..szeby szlag to wsio trafil !
a mnie pogielo juz na dobre... dzis wymyslilam ze pozdejmuje zaslony, bo pogoda piekna..popralam, potem stalam i prasowalam je, i pozawieszane juz sa... i jak wchodzilam na tabaret tak mnie zabolalo w kroku ze myslalam ze umre z bolu...teraz chodze jak koslawa... boli...sobie narobilam na sama koncowke..szeby szlag to wsio trafil !
pomagaj sobie pomagaj a zbaczysz jak szbciutko urodzisz;DD
u nas dzien masakra mlody wył przez zeby Wiki doprowadzała mnie do furii aż na końcu z tej bezsilnośći sie poryczałam....
reklama
mala-gorzatka28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2007
- Postów
- 1 927
PINKA- kochana, pomimo ze jeszcze drugie w brzuchu, to juz nie raz plakalam z bezsilnosci jesli tyczy sie Nastki... narazie nie chce myslec- staram sie- jak to bedzie gdy synek sie pojawi bo ona cale dnie by chciala na place, do parku... ja juz wyczerpana chodze. A sprobuj z nia nie wyjsc....kiedy ona chce...fju fju...a jeszcze przed domem mamy plac i jak ktos jest to dopiero u nas w domu sie dzieje..szkoda gadac.
Tak sobie czasem mysle w tej bezsilnosci, ze dzieci takie sa, sami tacy bylismy..cale dnie czlowiek chcial siedziec na dworzu... ale jak np dzis sie zalatwilam z tym krokiem i nie moglam zejsc na dol, ona przybiegala do mnie i powiedziala "poczekaj mamusia podam ci reke i pomoge jak cie boli " ... " a co cie boli ? Braciszek cie kopie, lobuziak ? "... potem sie pytala czy sie juz lepiej czuje...
Czasem to nie wierze jaka ona potrafi byc mini-dorosla...
Tak sobie czasem mysle w tej bezsilnosci, ze dzieci takie sa, sami tacy bylismy..cale dnie czlowiek chcial siedziec na dworzu... ale jak np dzis sie zalatwilam z tym krokiem i nie moglam zejsc na dol, ona przybiegala do mnie i powiedziala "poczekaj mamusia podam ci reke i pomoge jak cie boli " ... " a co cie boli ? Braciszek cie kopie, lobuziak ? "... potem sie pytala czy sie juz lepiej czuje...
Czasem to nie wierze jaka ona potrafi byc mini-dorosla...
Podziel się: