tygrysek235
mama Dawidka
Hejka! jak tak czytam jakie niewyspae jesstescie to az mi Was szkoda..ale chyba kazda musi to przejsc...Dawid na szczescie juz tak sie nie budzi czesto ale za to nad ranem budzi sie i chce do nas do lozka bo inaczej juz nie zasnie w lozeczku...no i co ja mam biedna robic? biore go jak nie chce wstawac ok 5 rano juz na dobre.. mam nadzieje ze jak bedzie mial swoj pokoj to juz koniec z tym wedrowaniem do naszego lozka bedzie...
U nas pogoda do d... i ja tez sie tak czuje..najchetniej przespalabym caly dzien albo chociaz przelezala go w lozku...Mam dzisiaj urodziny ale wcale tego nie czuje..od wczoraj mam mala wojne z moim L. i nawet na zyczenia nie mam co liczyc.. nic nie robie-to chyba pierwsze moje takie smutne swieto...ech..trudno...
U nas troszke w lepsza strone idzie bo Daiwd ostatnio grzeczniejszy i nie ma tych swoich napadow zlosci..zapomnial chyba o tym jak zobaczyl ze nic tym nie wskura...no i cale szczescie...
Acha: Witam nowe forumowiczki bo jeszcze nie mialam okazji...
Ostatnio tylko Was podczytuje i jakos nie wiem co pisac...Mam nadzieje ze wroci mi chec do zycia w lipcu jak do PL pojedziemy. wogole to jedziemy autem i bardzo sie boje tego jak ja wytrzymam z tym moim wiercipieta co to na miejscu siedziec nie potrafi...oj cieeeezko bedzie...
pozdrawiam serdecznie mamuski!
U nas pogoda do d... i ja tez sie tak czuje..najchetniej przespalabym caly dzien albo chociaz przelezala go w lozku...Mam dzisiaj urodziny ale wcale tego nie czuje..od wczoraj mam mala wojne z moim L. i nawet na zyczenia nie mam co liczyc.. nic nie robie-to chyba pierwsze moje takie smutne swieto...ech..trudno...
U nas troszke w lepsza strone idzie bo Daiwd ostatnio grzeczniejszy i nie ma tych swoich napadow zlosci..zapomnial chyba o tym jak zobaczyl ze nic tym nie wskura...no i cale szczescie...
Acha: Witam nowe forumowiczki bo jeszcze nie mialam okazji...
Ostatnio tylko Was podczytuje i jakos nie wiem co pisac...Mam nadzieje ze wroci mi chec do zycia w lipcu jak do PL pojedziemy. wogole to jedziemy autem i bardzo sie boje tego jak ja wytrzymam z tym moim wiercipieta co to na miejscu siedziec nie potrafi...oj cieeeezko bedzie...
pozdrawiam serdecznie mamuski!