reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

Hejka! jak tak czytam jakie niewyspae jesstescie to az mi Was szkoda..ale chyba kazda musi to przejsc...Dawid na szczescie juz tak sie nie budzi czesto ale za to nad ranem budzi sie i chce do nas do lozka bo inaczej juz nie zasnie w lozeczku...no i co ja mam biedna robic? biore go jak nie chce wstawac ok 5 rano juz na dobre.. mam nadzieje ze jak bedzie mial swoj pokoj to juz koniec z tym wedrowaniem do naszego lozka bedzie...
U nas pogoda do d... i ja tez sie tak czuje..najchetniej przespalabym caly dzien albo chociaz przelezala go w lozku...Mam dzisiaj urodziny ale wcale tego nie czuje..od wczoraj mam mala wojne z moim L. i nawet na zyczenia nie mam co liczyc.. nic nie robie-to chyba pierwsze moje takie smutne swieto...ech..trudno...
U nas troszke w lepsza strone idzie bo Daiwd ostatnio grzeczniejszy i nie ma tych swoich napadow zlosci..zapomnial chyba o tym jak zobaczyl ze nic tym nie wskura...no i cale szczescie...
Acha: Witam nowe forumowiczki bo jeszcze nie mialam okazji...
Ostatnio tylko Was podczytuje i jakos nie wiem co pisac...Mam nadzieje ze wroci mi chec do zycia w lipcu jak do PL pojedziemy. wogole to jedziemy autem i bardzo sie boje tego jak ja wytrzymam z tym moim wiercipieta co to na miejscu siedziec nie potrafi...oj cieeeezko bedzie...
pozdrawiam serdecznie mamuski!
 
reklama
tygrysek 100 lat,duzo usmiechu i spelnienia marzen.I nic sie nie martw,po burzy zawsze przychodzi slonce! :-)

My z malym tez planujemy jechac do Polski autem,ale jak bedzie mial pol roku.Zobaczymy jak nam to wyjdzie.
Ja sie narazie do klubu zombie nie zapisuje,bo najchetniej przesypialabym nie tylko noce,ale i cale dnie.Zostal mi jeszcze miesiac i dolacze do Zombiakow,a narazie zbieram zapasy snu.
 
Witam
Olis pewnie że pamiętamy! Myślałam że o nas już zapomniałaś, jak reszta starych forumiczek :-(. Pisz co tam u Was...
Dorcia no w końcu i Ty tu zajrzałaś. Ale masz super, rodzice przylatują, oj wykorzystaj to maksa, ja również zamierzam wykorzystać dziadków jak tylko znajdziemy sie w pl. Tylko nie opuszczaj nas znowu :tak:

Tygrysek
Wszystkiego naj naj... dużo uśmiechu i słodyczy



Wklejam parę fotek :-)
1.szykowałam urodzinkowe party a on bawił się w najlepsze :-D
2.Krystianek z mamą i tatą :-)
3.z kolegami (bliźniacy) , nie bardzo podała im się sesja zdjęciowa :-p:laugh2::rofl2:
4. misia uszatka z tortu już zmasakrował i wziął się za torcik :-)


 

Załączniki

  • 20080531_0217.jpg
    20080531_0217.jpg
    83,7 KB · Wyświetleń: 36
  • 20080531_0249.jpg
    20080531_0249.jpg
    98,4 KB · Wyświetleń: 30
  • 20080531_0284.jpg
    20080531_0284.jpg
    99,4 KB · Wyświetleń: 32
  • 20080531_0325.jpg
    20080531_0325.jpg
    68,3 KB · Wyświetleń: 27
witam mamuski

Buziaczek mnie mnie przywoluje do porzadku wiec pisze:-D bardzo mi milo,ze pamietasz ,bo cale wieki mnie tu nie bylo.:-)

Pogubilam sie zupelnie kto jest kto:szok::-p:laugh2:

witam serdecznie nowe mamuski i wasze skarby;-):-)

czasu brak na cokolwiec,duzo sie u nas dzieje.Ja robie prawko,szukam kursow,szkoly dla Natalki.Od wrzesnia idzie do przedszkola.Natusia rosnie i pochlania kazda minute mojego zycia.Duzo wychodzimy to na gimnastyke,na basen,do biblioteki do klubow dla dzieci.Codziennie cos:happy:Toska jest starszna gadula,sama nawet niewiem co o niej napisac bo zmienia sie z dnia na dzien tyle rzeczy potrafi,sama juz niewiem co jest nowe a co stare:-DMoge powiedziec tylko tyle,ze jest cudowna,szybko sie uczy i czesto nas zaskakuje.Jestesmy z niej bardzo dumni:tak:

Niewiem czy jestesm w stanie nadrobic co sie dzieje na watku,ale postaram sie zagladac czesciej:tak:

Widze,ze Dorcia i Olis tez zagladaja czasami.

Pozdrawiam reszte babeczek,ktore znam Olcie,Mamuske oczywiscie buziaczka,izke,mala-gorzatka,Pinke,Pandorke

rowniez cala reszte mamuskie na emigracji:-)

milej nocki papa
 
Nastusia wytyka jezyk gdy ja wytkne do niej, ale robi to tak smiesznie, bo wyciaga go i zaraz chowa i tak w kolko :-D
I zaczela sie bubntowac gdy chce jej cos zabrac lub czegos zabraniam... najpierw buntuje sie cichutko jakims pomrukiem a potem gosniej i glosniej... powiem wam ze mnie to tak smieszy ze nie moge sie opanowac :-D

Madzia- oj sypiaj sobie kochaniutka, sypiaj ile mozesz choc te zapasy nie uratuja cie w bliskiej przyszlosci :-D i leniu**** do upadlego bo niedlugo nie bedziesz miala czasu zjesc :-D

Maxin - no witaj kochana ! Zagladaj do nas czesciej. Fajno ze Natalka tak ladnie sie rozwija i ilez ma ona zajec :-) I jak ona sie zmienila :szok: Duza pannica !

Tygrysek - wszytskiego co najlepsze.... i....usmiech poprosze :-)....szeroki....
Podziwiam ze jedziecie samochodem.My jechalismy z Nastusia jak miala 5 m-cy a gdy miala juz 7 wracalam z Pl samolotem. Niewyobrazam sobie tyle godzin z taka ruszajacym sie brzdacem. Teraz juz mysle jak on wytrzyma 2 godziny lotu :szok: Teraz siedzenie jest TAKIEEE NUUUUDNEEEE

PINKA - a bo ja taka maruda czasem jestem :-D

Mamuska - zdjecia superowskie !
 
dzien doberek!!
Witam dzis jako pierwsza:))he he udalo mi si jak nigdy chyba wszystkie jeszcze spicie z waszymi bobaskami;-) a ja juz kawke koncze..
U nas jakos leci a wiec Oli rosnie szybko za szybko ciezko zapamietac wszytkie jego dziwne pomysly wyczyny czy wybryki daje czadu codziennie na maxa...a ja zakupilam cierpliwosc w aptece zeby dac jakos rade.Jest przekochany i przeslodki.Ostatnio nie spi popoludniami gdzie wczesniej potrafil przespac do 3 godzin co prawda pada wieczorkiem ale ja jak OLi ucinal sobie drzemke mialam czas na obiadek albo dla siebie a teraz ciezko wyrobic na zarecie...wrrrr oby to bylo chwilowe!!!
A co u mnie ciagle sie ucze,2 razy w tyg, i opiekuje sie dzieckiem przez 3 dni rowiesnikiem Oliwiera...myslalam ze bedzie ciezko ale jakos daje rade,chlopaki swietnie sie dogaduja i jest naprawde fajnie a kaska zawse jakas wpada!!!
Moj mezulek po operacji kolana doszedl do siebie i zmienil pracke i tak jakos leci do przodu..
Myslimy o powrocie do polski w nastepnym roku i bijemy sie myslami czy juz czy moze jeszcze roczek!!

oki to tyle o mnie pozdrawiam i postaram sie w was wdrazyc...
 
Witam! dzieki dziewczynki za zyczenia..jednak nie bylo tak zle bo L. przypomnial sobie o urodzinach i juz staral sie byc mily...
Dawid dzisiaj od samego rana marudny jak nie wiem co..o 9:30 zasnal sam w foteliku swoim, mam nadzieje ze jak sie wyspi to bedzie mial lepszy humorek...Pogoda dzisiaj ladniejsza to na spacerek pojdziemy a potem jakis pyszny obiadek trzeba bedzie zrobic..tylko sama nie wiem na co mam ochote...
Mamuska widze ze torcik smakowal...
Mala-gorzatka -to ladnie uczysz corcie-jezyk wystawiac:-D no ale my nie lepsi bo Dawid tez to potrafi:zawstydzona/y: a co do podrozy..oj nie wiem jak to bedzie..na pewno czesto trzeba bedzie sie zatrzymywac zeby maly chociaz chwile pobiegal gdzies bo inaczej to straszne protesty beda..teraz zaluje ze nie pojechalismy samochodem jak byl malutki...wtedy spokojnie wysiedzialby ta podroz(tez oczywiscie z przerwami) ale wszyscy mi mowili ze z malym dzieckiem w taka podroz..zebym tego nie robila...a lepiej by bylo na pewno niz teraz..no ale mam nadzieje ze jakos damy rade i nie bedzie tak zle..

Buziaczki dla dzieciaczkow. ja uciekam umyc glowe dopoki maruda jeszcze spi i szykuje sie powoli do wyjscia..
pa pa
 
Witam wszystkich.ale ta pogoda zmienna.U nas dzien jak co dzien.A nocki zresztaaa tez.

Małogorzatko chyba jednak mozna,daj przepis jak to zrobilas.a te przytulanki to śłodkie moj maly to sie do mnie wtula jak sie kogos wstydzi.

Tygrysek no moje chłopaki maja wspolny pokoj a i tak wedruja chociaz kolin to juz nie, czasami w weekendy jak spac nie moze.
no i wszystkiego naj naj w dniu urodzin spoznione ale szczere jak najbardziej. co do cichych dni z mezami to chyba wszyscy to przechodza.

Madzia zbieraj zapasy zbieraj.przydadza sie napewno.:-)

Mamuska super fotki.

Maxin witaj dawno nie zagladałas tutaj

ok zmykam pa
 
Witam kobitki;-)

wiecie co ???? ja to mam przesrane jak nie urwanie glowy z dzieciakiem to teraz jeszcze problemy z chłopem:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
nie dosc ze wczoraj skrecil sobie noge to jeszcze dzis go samochód potrącił:wściekła/y::wściekła/y:a na dodatek w tym szoku nie spisał rejestracji a babka uciekła i nawet o odszkodowanie nie mozna sie starac!!!!!!!!!!!
ja chyba zwariuje.................
 
reklama
Dobry wieczorek!

Pinka-oj to faktycznie ,masakra.Nic mu nie jest?

olis-to dobrze ze wszystko wam sie uklada.Ciesze sie ze znow piszesz,a jak duzo ci szkola dala?

maxin-to cudownie ze tacy jestescie dumni,to najwspanialsze kiedy nasze skraby robia cos co zapiera nam dech w piersiach:tak:
Moj dzisiaj byl taki cudowny w przedszkolu,pani powiedziala ze nie plakal wcale tylko slicznie sie bawil(nawet jak go zostawialam to nie plakal-pierwszy raz),a jak chcial wiecej banana to mowil:"please".No i dumna mamusia wyszla z przedszkola,Besiu nie chcial na rowerek,wiec szedl kolo mnie grzecznie i nagle cos mu odbilo -zaczol biec prosto na ulice:szok:!Ja sie dre:"stoj"!Ale widze ze on nic tylko sie smieje i biegnie,wiec rzucilam rowerek,torby i za nim!Przebiegl mi przez ulice ....a ja za nim ,Boze jakie szczescie ze nic nie jechalo w tym momencie...
Jak go dorwalam to najpierw dalam mu klapsa i krzyczalam,a potem sie poryczalam:-(Tlumaczylam mu to potem miliard razy i obiecal ze na drugi raz bedzie grzeczny....Jasne

a tak poza tym ...moj maz cwiczy na gorze z kolegami,zawsze to lepiej miec silownie w domu,niz jak maz jezdzi na nia 3 razy w tyg,haha;-)

dorcia-fajnie ze znow piszesz

dobra lece milego wieczorku
 
Do góry