no pewnie że z Wami poklikam
:-):-)
nie zawsze mam czas, ale jak tylko znajdę 5 minut wolnej chwilki to popiszę co nie co ;-)
to może troszkę o mnie teraz;-) jesteśmy w Irlandii od 3,5 lat, 2 miesiące temu na świat przyszedł nasz długo wyczekiwany synek, urodził się w Dublinie, z wagą....4,4kg
, ze szpitala wyszłam w tej samej dobie co urodziłam
na początku było ciężko (pewnie jak u każdej z nas), ale teraz jest super, synek jest grzeczniutki, płacze tylko jak chce do cyca, obsrana i obsikana pielucha go nie wzrusza
noce przesypia ładnie, jest na dydolku. Jedynie co nam się brzydkiego przytrafiło to Skaza Białkowa :-
-
-( nadal go karmię piersią, więc wiadomo mam dietkę... ale po to jest internet by sobie radzić w takich sytuacjach, więc poszukałam na necie mnóstwo przydatnych przepisów - i dzieki temu np na ostatni weekend robiłam ciasto szarlotkę, mój mąż również się nim zajadał
a i tu mam pytanko - czy któraś z was miała u swojego dziecka Skazę, czy też AZS? chętnie poklikam, nawet na gg, w celu wymiany informacji ;-)
kurczę ale mi się dziwnie pisze....nie znam was żadnej z nica i tak zwracać się bezosobowa do was to dla mnie nowość
no ale mam nadzieję że to się zmieni :-)
wczoraj wyszliśmy na spacerek...o ile można go nazwać spacerkiem
budze się rano - niebo bez chmurek. szykujemy się na spacer - chmurki normalne przeplatane z ciemnymi. jesteśmy na spacerze - uciekamy do centrum handlowego bo leje
kurde no nie cierpie tej pogody normalnie
zachaczyliśmy wczoraj o argosa i mothercare.
gdyby któraś była zainteresowana takim dzbankiem z filtrem Brita to są w promocji w Argosie, tylko się pośpieszcie bo zostały się niecałe 2 tyg do końca tej oferty. pomyślałam że przyda mi się ten dzbanek, ja dużo wody pije, a potem dla synka się przyda - na herbatki, kaszki czy zupki. jak myślicie - dobrze zrobiłam z tym dzbankiem?
w dunnsie są wyprzedaże, ale już końcówka :-( jak któraś ma synka to raczej już nic nie kupi. dla córeczki można jeszcze coś upolować
w mothecare są też promocje, i ciuszków w ofercie jest sporo, więc jak któraś czegoś potrzebuje to można tam wejść.
no to teraz zajmę się wami :-)
Olga - u mnie kucharzem na co dzień jest mój mąż, spod jego ręki obiadki jak marzenie wychodzą :-) za to ja lubię coś dobrego na weekend zrobić - by mu się odwdzięczyć
i wtedy jedną ręką kręcę ciasto, drugą kroje warzywa na sałatkę, a nogą bujam synka w leżaczku
aine - domyślam się że przepis bomba
mówisz że nie ma sera? hmmm ciekawe;-) szkoda że ja nie mgę go jeść :-
-(, ale jak pisałam wyżej - synek ma skaze białkową i niestety wielu potraw teraz nie zrobię, a nie chce robić tylko dla męża i patrzeć jak on je smakołyki a ja nie - bo mi jęzor do pewnej części ciała ucieknie
no ale przecież kiedyś przestane dydem karmić to wtedy......hihihi serniczek cały będzie mój
azabelka - że ci się chce ćwiczyć wieczorami
no pełen szacun dla ciebie
ja to wieczorkiem to dupka na sofkę, jakiś filmik, ewentualnie książeczka...
ruda - ja chodziłam tutaj na ćwiczenia, tam był aerobik, kickboxing, step i różne takie tam.. chodziłam przed ślubem by troszkę sadełka zrzucić
z kg może mało zjechałam (chyba już takie geny mam w sobie że ciężko mi spaść z kg) ale za to poprawiła się jędrność skóry, zwłaszcza na tyłeczku i w ramionach
witaj
Wiolo mamo Amelki