Mamy z Nottingham

[amolendowska]

nafniu, terminow mam juz 4 ale ten najbardziej prawdopodobny to 22 wrzesnia, poza tym dziwi mnie troche ze piszecie wszystkie ze mialyscie tylko 2 razy robione USG a mnie kaza co miesiac przychodzic. pozdrawiam ola

 

[sonieczka79]

amolendowska-ja za 4 lub 5 tygodni rodze w city hospital to podziele sie z toba wrazeniami po porodzie hihihi(jesli tylko przezyje hihihihi)pozdrawiam

 

[amolendowska]

super sonieczka, bede Ci bardzo wdzieczna za wszelkie informacje

 

[anka1234]

hej dziewczyny!!!
co tam słychać ??
gudrun-jak mała ??? lepiej????:-)
witaj Olu -widze że wreszcie sie zalogowałaś na stronce. ;-)
a co do USG to ja miałam 3,a ty masz chyba dlatego tak często bo miałaś złe wyniki -Prawda??
pozdrawiam:-)

 

[amolendowska]

hej, Aniu, wreszcie mi się udało z tym forum. co do USG to nawet napewno, bo wyniki mi się w sumie wcale nie poprawiły, więc lepiej chuchać i dmuchać i się stosować do tego co mówią. we wtorek idziemy na kolejne badania. wpadnę do Ciebie to Ci powiem co i jak. buziaki.
http://www.suwaczek.pl/][/url]

 

[gudrun]

oj mowie Wam prze*rane z ta grypa zoladkowa..

co sie dzialo pozniej? ladowalismy dwa razy na emergency department w szpitalu. siedzielismy tam sobie po okolo 5 godzinek za kazdym razem..takze mielismy rozrywkowy weekend.
Jula wygladala naprawde zle..wiec nie chcielismy siedziec w domu i czekac az samo przejdzie. zaczela tez bardzo plakac wysokim tonem jakiego jeszcze nigdy u niej nie slyszalam..:-(
a lekarze?nie przejmowali sie zbytnio..kazali tylko podawac wode..i paracetamol. mowia ze nie ma na to zadnego leku..i po prostu trzeba przeczekac..
w sumie to nawet nie powiedzieli nam ze to ta grypa, do momentu..kiedy ja sie zarazilam i mialam dokladnie takie same objawy..
teraz wiem przez co moje malenstwo przechodzilo..to jakis koszmar doslownie. przez 3 dni prawie lezalam martwa..
a pozniej co..moj facet tez to zlapal!no ale do tego momentu Julis i ja bylysmy juz zdrowe, takze wygladalo to jak odbijanie pileczki, jak komus sprzedasz to sam wyzdrowiejesz..;-)
ale teraz juz wszystko ok. pozbylismy sie tego okropienstwa z naszego domu i oby nigdy nie wracalo!!
tylko mala bidulka schudla przez to wszystko i teraz wazy nawet nie 9,5 kg.
ale humorek juz jej wrocil wiec szybko to nadrobimy!

koniec relacji.:-)


pozdrowka!!

 

[betsuuu]

hej, mamuski, ja dopiero odkylam forum. chcialabym sie dowiedziec jakie macie opinie na temat szpitala na Hucknall Road, bo tam planujemy rodzic. niestety moja ciaza nie przebiega bezproblemowo wiec od samego poczatku siedze na zwolnieniu lekarskim. mieszkam w nottingham na aspley. bardzo Was prosze o jakies informacje pozdrawiam

Hejka
O ile dobrze pamietam to pare postow a moze stron rozpisywalam sie o tym szpitalu bo wlasnie tam rodzilam,jezeli bedziesz miala jakies jeszcze pytania to napisz mi na priv a chetnie ci napisze:-)

gabids gdzie cie wcielo?

czy Edzia i Annaoxi tu czasem zagladaja czy pobyt w Polsce tak im wypral glowy ze zapomnialy o BB?
halooooooooo kobitki jak tam u was?

gudrun,czekanie w szpitalu na emergency to dramat,przedwczoraj tez udalo nam sie tam trafici oczywiscie 2 godziny wyjete z zyciorysuna miejscu w poczekalni dla dzieci taki kociol ze wlasnych mysli nie slychac:-)a wracajac do Juli to strasznie mi jej szkoda,buziaczki dla niej

Nafnia pogoda ladna byla.....ale sie zmylatak chcialysmy spotkania a tu lipa pogoda z dnia na dzien coraz gorsza no ale jak juz wyjdzie sloneczko to mam nadzieje ze wszystkie beda w gotowosci;-)

 

[nafnia]

hej

gudrun az mi sie lezka zakrecila, biedna Juleczka, ale dobrze ze juz wszystko ok

betsuuu no wlasnie pogoda nam uciekla, mam nadzieje ze szybko powroci... i wtedy wszystkim bedzie pasowac...

no wlasnie a gdzie jest gabids?

 

[gudrun]

betsuuu - oni na tych oddzialach specjalnie chyba kaza tak czekac zeby nastepnym razem przyjezdzac naprawde w naglym wypadku..bo sie czlowiekowi odechciewa
tyle ze z dzieckiem kazdy "wypadek" jest nagly..:-(

dzieki nafnia!

Juliś - biedaczysko duzo przeszlo, nie powiem... tym bardziej ze pierwszy raz cos takiego, ale na szczescie dzieci sie szybko naprawiaja:-)

jak zapewne zauwazylyscie na naszej klasie pojawil sie profil o znajomo brzmiacej nazwie: mamy w nottingham. to oczywscie moja sprawka. wykorzystalam zdjecia ze spotkan, mam nadzieje ze nie macie nic przeciwko - w koncu to w szlachetnej sprawie;-). ale fakt powinnam zapytac zanim je umiescialam
wybaczcie.
mowie teraz:-)


pozdrowka!!

ps. a gabids pewnie sie wygrzewa na wyspach bahama i nic sie nie przyznaje!

 

[sonieczka79]

gudrun- ja wlasnie dosralam zaproszenie na naszej klasie od mam z notts,wielkie dzieki...i ciesze sie ze z julka juz wszystko dobrze,biedny maluch....pozdrawiam