heloł heloł!!
oto i jestem..w koncu!!:-)
nafnia - nie tyle pochlonely mnie porzadki co po prostu musielismy tyle czekac na podlaczenie netu w nowym domu..niestety nic nie ma od razu
ofrelia - witaj! fajnie ze wpadlas..jak tam ulotki? na gg zaraz sie do Ciebie odezwe co tam slychac u Ciebie od ostatniego razu..
annaoxi - czyli w polsce raj masz tak?;-) fajnie, nie ma jak babcie. ja zaluje ze nie moge sciagnac tu jakiejs na stale..to by bylo zycie
gabids - dzieki za zaproszenie chetnie skorzystam, a co!:-)
a u mnie..powoli juz dom wyglada w miare milo i przytulnie. narazie wszelkie remonty odlozylismy do przyszlego roku, na zime nie ma co robic a poza tym przyszla pierwsza rata kredytu: 700 funtow..zaniedlugo pierwsze rachunki (pare starych jeszcze do zaplacenia) i swieta nie szykuja sie za obficie.:-(
ale zobaczymy moze uda sie jakos to zrecznie rozwiazac. domek ogolnie bardzo fajny. zaliczylam juz niestety upadek z schodow (choc wcale strome nie sa) i to z jula na rekach! ale na szczescie nic nam sie nie stalo, mama nie wypuscila malej z rak. a poza tym..mamy chyba duchy. jakies dziwne dzwieki ciagle slychac i ostatnio wszystkie wieszaki spadly jednej nocy ze scian (np takie na reczniki) choc wieszalam je w roznych odstepach czasu..dziwne
heh..
teraz bede juz zagladac codziennie!
pozdrawiam serdeczniasto!!
calusy!!
oto i jestem..w koncu!!:-)
nafnia - nie tyle pochlonely mnie porzadki co po prostu musielismy tyle czekac na podlaczenie netu w nowym domu..niestety nic nie ma od razu
ofrelia - witaj! fajnie ze wpadlas..jak tam ulotki? na gg zaraz sie do Ciebie odezwe co tam slychac u Ciebie od ostatniego razu..
annaoxi - czyli w polsce raj masz tak?;-) fajnie, nie ma jak babcie. ja zaluje ze nie moge sciagnac tu jakiejs na stale..to by bylo zycie
gabids - dzieki za zaproszenie chetnie skorzystam, a co!:-)
a u mnie..powoli juz dom wyglada w miare milo i przytulnie. narazie wszelkie remonty odlozylismy do przyszlego roku, na zime nie ma co robic a poza tym przyszla pierwsza rata kredytu: 700 funtow..zaniedlugo pierwsze rachunki (pare starych jeszcze do zaplacenia) i swieta nie szykuja sie za obficie.:-(
ale zobaczymy moze uda sie jakos to zrecznie rozwiazac. domek ogolnie bardzo fajny. zaliczylam juz niestety upadek z schodow (choc wcale strome nie sa) i to z jula na rekach! ale na szczescie nic nam sie nie stalo, mama nie wypuscila malej z rak. a poza tym..mamy chyba duchy. jakies dziwne dzwieki ciagle slychac i ostatnio wszystkie wieszaki spadly jednej nocy ze scian (np takie na reczniki) choc wieszalam je w roznych odstepach czasu..dziwne
heh..
teraz bede juz zagladac codziennie!
pozdrawiam serdeczniasto!!
calusy!!