reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

mamy z norwegii

czesc
ja tez sie rozkladam, goraczki co prawda nie mam ale gardlo to mnie napierdz....a strasznie, podejrzewam angine. ledwie podnioslam zwloki o10 bo musialam malej zrobic sniadanie, dzis chyba pojde szybciej spac.
troche daleko mieszkamy, ale jestem jak najbardziej za jakims spotkaniem w przyszlosci. milo by bylo. coby wszyscy mieli taka sama odleglosc to chyba gdzies w gorach by wyszlo.
wspolczuje takiej pomocy Lilka, a jak tam tesciowa, w porzadku kobieta? samotna, ze myslicie o sprowadzeniu jej na stale?
 
reklama
cześć , jestes Agnieszko?
nudzi mi sie , mały o dziwo śpi, odleciał o 19, przetrzymałam go dzisiaj bez drzemki, żebys wiedziała ile on ma energii, nie daję rady, i jeszcze zaczyna pyskować:wściekła/y:
 
hej Dziewczynki! :-)

ana79 ja tez nigdy zadnych podkladow, a teraz nie wiem i dlatego pytam...opalac sie raczej nie jest wskazane a ta ciåza troche soki witalne ze mnie ssie, no i jeszcze praca i mam cienie pod oczami i taka szara - tak mi sie wydaje, choc J. twierdzi ze nie...nie mysle "tapetowac sie" codziennie ale jakies wyjscia albo jak naprawde zle sie czuc bede.. mialam probke L`Oreala Infaillible odcien zloty bez...ogolnie bylam zadowolona choc prawda taka ze ja mam cere jasniejsza i nie wiem czy dla kogos stojåcego z boku nie wyglådalam sniesznie... wiem ze w taj kwestii to wy mi nie pomozecie :-) bo mnie nie widzicie, ale ja normalnie jestem w kropce...

...co Ci Maly pyskuje??????? :-D:-D:-D
 
wspolczuje takiej pomocy Lilka, a jak tam tesciowa, w porzadku kobieta? samotna, ze myslicie o sprowadzeniu jej na stale?


hej
ja nadal chora..

Aga co do tesciowej to hmmm...hmmm...
nie jest zła,choc jedna rzecz mnie irytuje w niej na maxa,ogolnie jest bardzo rodzinna,lubi sprztac,gotowacc :-p:-p:-p Karol caly czas mi powtarza jak to dobrze bede miala jak ją sprowadzimy,ze wiecej bedziemy mieli czasu dla siebie,zeby gdzies wyskoczyc i wogole (jesli do tego czasu wytrzymam z nim :dry: znowu nie nadajemy na tych samych falach)
tesciowa jeszcze pracuje,nie ma emerytury,wiec jakbysmy ja sciagali to albo by sie udalo by przeszla na rente,albo bedziemy oplacac jej skladki zus do tej wczesniejszej emerytury...
do dzieci musimy kogos miec,bo Hani do przedszkola nie dam (zreszta i tak najszybciej mozna od 1-ego roku zycia) a ja do pracy ide wczesniej,ktos musi prowadzic Mile do przedszkola,moze i odbierac bo nie wiem jak bedziemy pracowali....no i taka babcia by sie przydala

mi sie to nie podoba pod wzgledem ze ktos bedzie ze mna mieszkal...tesciowa...ze nie bedzie takiego luzu...

ale sie zobaczy do tego czasu
najwyzej jak przejdzie na emeryture to ja wysle spowrotem do PL :-D:-D:-D:-D
 
czołem dziewczynki.!!.......poczytałam co u Was bo dawno mnie nie było i zaległości się zrobiły ...nie tylko tutaj zresztą. Wczoraj wieczorem walczyłam z prasowaniem ...gdybym się tym nie zajęła już bym się nie odkopała .....ja strasznie nienawidzę prasowania :wściekła/y::no:...Naszych rzeczy w ogóle nie traktuję żelazkiem tylko Jaśka ale mimo wszystko nie znoszę tego zajęcia i już !!!!!!!
Tematy były ciekawe więc bardzo żałuję ,że nie brałam udziału "w rozmowach w toku " .Ja strasznie tęsknię za Polską :za rodziną znajomymi ,miejscami ,jedzeniem i chyba nigdy nie pokocham Norwegii ....cały czas ją oswajam....Niewiem ile czasu tutaj będzie dane nam żyć ?? Ale wiem na pewno ,że wrócę !!!! Założyliśmy ,że Jasiek będzie uczył się w polskiej szkole więc jeszcze mamy trochę czasu ....jak będzie zobaczymy ....W każdym razie nie dopuszczam myśli ,że mielibyśmy tutaj zostać na stałę .....zapuścić korzenie ....Za jedzeniem norweskim nie przepadam ,ludzie tutaj żyją zupełnie inaczej ,ten luz i spokój czasami mnie rozwala .....Teraz kiedy urodził się nasz synek zaczęła mi doswierać samotność ze zdwojoną siłą ....jestem sama jak kołek ,rodzina daleko ,znajomi z dzieciaczkami daleko ....zdarza mi się "chlipać do poduszki".....Ale taki był nasz wspólny wybór .... Mam wsparcie w mężu ....było wiele takich sytuacji ,kiedy przekonałam się ,że On najlepiej mnie rozumie i jest na dobre i na złe .....Wspaniały mąż to bardzo dużo ale nie wszystko .......potrzebuję do życia również mojej rodziny .....sprawdzonych przyjaciół ...ukochanych miejsc .....Teraz kiedy jestem z Jasiem w domu dużo myślę może za dużo ??....Wiem ,że Norway nie jest naszym miejscem na ziemi ...to tylko przystanek,przygoda .....

Lilka nie mamy za wiele opcjii...po moim macierzyńskim ..mój mąż ma 6 tygodni macierzyńskiego potem może na miesiąc przyleci któraś babcia a po naszych wakacjach w PL mały idzie do żłoba ....:tak:

A co do moich dłuższych wakacji bez męża w Polsce ....to nie był mój pomysł tylko Jego ..... przekonał mnie ,że ja tego naprawdę potrzebuję .....na razie nie myślę o rozłące tylko o sobie .......my nie rozstawaliśmy się na tak długo ....i jakoś sobie tego nie wybrażam ;-)ale zobaczymy jak będzie

pozdrawiam dziewczynki .....
postram się zajrzeć wieczorkiem ale nie obiecuję bo jestem sama dzisiaj a diabeł ostatnio w ogóle mnie nie słucha ....
 
ja mam goscia na noc
i watpie czy z wami pogadam

a ogolnie to czuje sie gorzej :baffled:

Norge
a ja myslalam ze ci sie tutaj podoba :-) tak ze chcesz zostac
no nie wiem czemu tak sobie ciebie kojarze:happy2:

u mnie sytuacja wyglada tak ze w zasadzie jestem sierota bez rodziny,mam tylko siostre ze szwagrem i dziecmi,ale oni sa tutaj
przyjaciele? ostatnio sie dowiedzialam ze moja best frend w styczniu do Anglii dolatuje do narzeczonego,a druga pasiapsiola wyemigrowala do duzego miasta za praca ..
wiec ja nie mam do czego wracac :zawstydzona/y::-:)-(
zebym jeszcze miala swoje M...ale i go brak

takze jak sobie mysle to gdziekolwiek bym do PL wrocila to zaczynalabym zycie od poczatku..tak jak i tu
a patrzac na perspektywy to tu lepiej wychodzi

nom to sie rozpisalam a moja garaczka szaleje ...uff jak mi goraco :sorry2:
 
czesc
ja juz dzis lepiej tylko gadlo dokucza. dziadu dal mi dzis popalic, nie spala po poludniu i byla mega marudna. na szczescie teraz juz spi i mam nadzieje ze nie bedzie sie budzic.
hej Norge, dawaj to prasowanie ja bardzo lubie, chociaz naszych rzeczy tez raczej nie prasuje:-p
mi tez doskwiera samotnosc. na razie tu jestesmy ale czasem myslimy jeszcze o jakiejs przeprowadzce. najbardziej denerwuja mnie kierowcy. nie wiem dlaczego ale jezdza tu jak na wsi, zadnych kierunkowskazow, nic. przedwczoraj, jakis baran stanal sobie tuz przed rondem, oczywiscie awaryjnych nie wlaczyl. a wiecie co robil..... rozmawial przez telefon.
kuroj sie Lilka. fajnie jakby przyjechala troche pomoc tesciowa, ale sama tez sobie za bardzo nie wyobrazam mieszkac z kims, troche dziwnie
 
reklama
ja tez prasowac nie lubie - taki uraz z dziecinstwa - "mama zmuszali" :dry:- wszystko sie i nas prasowalo!! po majtki (i chyba nawet skarpetki wlåcznie)..
teraz nie prasuje, no chyba ze od wielkiego dzwonu - jak jakies wyjscie..a tak to roztrzepie i wogole z takich materialow ubrania ze nie trzeba... no ale jak Malenstwo dolåczy to sie mi chyba zacznie... :crazy:

tampeza! a ja uwazam ze tutaj i tak lepiej jezdzå.. bezpieczniej (zresztå mowi sie ze podobno najlepsi kierowcy to wlasnie ze Skandynawii), i uprzejmie, i przepisow bardziej przestrzegajå.. a w Polsce jak POJEBUSY!!!!! :growl:

lila! zgadzam sie, w takiej sytuacji to lepiej sobie zycie tutaj ukladac.. i nie martw sie -z czasem rozbudujesz tutaj siatke znajomych i czuc sie bedziesz swojsko...zebys tylko troche z jezykiem zaczela... nie ma tam u Was kursow?
 
Do góry