reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Leeds

Dziwne rzeczy sie tu dzieja :) Wczoraj jak napisalam posta patrzylam ktora godzina i post zostal wklepany rowno o polnocy, a dzis jest napisane ze o 2 :)
Faktycznie, tuuunia ma racje, sale poporodowe juz nie sa tak przyjemne. Jak mnie tam przenosili bylam pewna ze za chwile sie kimne, a tu doopa. Nie spalam ponad dobe, w miedzyczasie rodzac, jak Maja wreszcie zmeczyla sie ssaniem pustego cycka i zasnela to ucieszylam sie niezmiernie ze wkoncu chociaz na chwile zamkne oczy. Odgrodzilam sie tymi 3 szmatkami naokolo, myslalam ze bedzie to jasny znak "nie przekszadzac" a co zamknelam oko to mi jakas pani fotograf bo moze bym chciala zdjecia, a to pani jakas czy moze chce swiezej wody, a to kolejna bo darmowe probki i tak w kolko :angry:
Obiad byl okrutny, tzn trafilam akurat ze byl english pudding i curry chicken czyli 2 rzeczy ktorych nie lubie :sorry: no ale byl tez ryz i warzywa i to sobie wzielam. Szczesliwa zasuwalam do pokoju z tym talerzem ze zaraz zjem bo juz wyglodniala bylam, a tu pierwszy widelec i malo sie nie poplakalam ;-) Nic nie posolone, ani grama nie doprawione i ryz i warzywa, wiec zjadlam tyle zeby nie wygladalo duzo na talerzu i szybki telefon do meza zeby obiad ze soba wzial z domu. Jedzenia na oddzial wnosic nie wolno, ale mi przemycil w plecaczku :-)
Godziny odwiedzin sa, jak wszedzie, ale mnie tak bardzo nie ruszyly, bo przez caly czas mogl byc ze mna maz. Nie wiem czy przed 7 i po 21 tez moglby byc, bo na szczescie nie zalapalam sie na te godziny, ale przez caly dzien mogl wchodzic i wychodzic. Za to rodzicow moich wpuscic nie chcieli. Byli kolo 11-12 chyba a wtedy wlasnie godzin odwiedzin nie bylo. no ale jakos maz ich przekonal ze rodzice specjalnie z Polski i takie tam i wpuscili ich ale na chwilke zeby zbyt wiele osob ich nie zobaczylo.
No ale na szczescie jak wszystko jest ok, to wypuszczaja na drugi dzien, a jak sie ktos uprze jak ja, to i w ten sam moze wyjsc, wiec mozna ta chwile przezyc :tak:

A Maja ma dzis dalej katar, charcze mi ciagle, jest marudna i juz nie wiem czy to przez ten katar, czy jest bardziej zmeczona bo nie spi dobrze bo sie jej ciezko oddycha, czy po prostu mne terroryzuje bo jak trzymam ja na rekach i chodze to jest w porzadku. No ale na rozstrzygniecie dylematu musze czekac az przjedzie jej katar, bo nie bede jej meczyla oduczaniem jesli to faktycznie przez katar a nie ze zwyklego niemowlecego terroryzmu :-)
No i akurat jak w miare ladna pogoda ze moglabym z nia polazic to ona smarcze i mam obawy czy wychodzic. Chyba jednak lepiej bedzie jak z 2-3 dni z nia posiedze w domu. Chociazby do czasu az przestanie jej z tego nosa wyciekac :tak:
Tuuunia- a ja tez moge wpasc?? :unsure: Tylko najpierw zanim sie zdeklaruje musialabym wiedziec gdzie i o ktorej zebym wiedziala czy mam sie jak dostac. Bo naprawde juz bym chciala Was poznac bo klepie tu juz jakis czas, a ciagle nie wiem co Wy za jedne ;-)
A teraz korzystajac z faktu ze moj zasmarkaniec spi, ide pozmywac gary i troche ogarnac bo ostatnio mam takiego lenia ze az mnie zaczyna to irytowac :wściekła/y::-)
Pozdrawiam
 
reklama
Wow! dziekuje bardzo za obszerne informacje na temat st.James :-) juz nie moge sie doczekac kiedy bedzie po wszystkim:) Jesli chodzi o mojego wiosennego skowronka to bedzie to dziewczynka:-D z tego co polozna widziala na ostatnim scanie w 20tyg, prosilam moja midwife ostatnio o kolejne usg ale niestety sie nie zgodzila poniewaz moja ciaza nie jest zagrozona i wszystko jest ok i ona nie moze...:crazy: jedynie moge isc prywatnie...ale to z kolei wiaze sie ze strasznymi kosztami...za wizyte placi sie oddzielnie i za usg tez oddzielnie bo juz sprawdzalam... a szkoda...trudno mam nadzieje ze bedzie dziewuszka bo inaczej chlopiec bedzie ogladal swiat przez ROZOWE okulary hehe... choc ostatnio zaczelismy kupowac ciuszki w innych kolorach zeby nie bylo za rozowo...jesli chodzi o mnie to mieszkamy z mezem na Armley od prawie 2 lat:tak:- czy jest tutaj ktos z tej dzielnicy? juz nie moge sie doczekac spacerow do Parku i spotkan ze wszystkimi mamuskami:-) niech tylko pogoda sie poprawi... a Wy sie poznalyscie na forum czy znalyscie sie wczesniej? bo widze ze sie wszystkie niezle zaprzyjaznilyscie i tworzycie niezla grupe:tak:ja mam duzo kolezanek ale wiekszosc z nich jest bezdzietna...wiec po porodzie nie chcialabym sie dzielic z nimi problemami 'pieluchowymi' bo je zanudze na smierc jesli wiecie co mam na mysli...:-)bo zdaje sobie sprawe ze ich problemy sa na innej plaszczyznie a moje beda sie zawezaly do bolu brzuszka, czy wysypki, itd...:-) dlatego bardzo sie ciesze ze dolaczylam do waszego grona:-D mam nadzieje ze mieszkacie nie daleko i bedziemy mogly sie kiedys w parku spotkac;-) czytalam ze ostatnio bylyscie na etapie pieczzenia faworkow:-) ja wczoraj pieklam ciasto kokosowe ktore sie robi doslownie w 15 minut i smakuje wysmienicie! Jesli ktos lubi ciemno kakaowe ciasto pokryte chrupiacym kokosem to chetnie podziele sie przepisem! Piecze sie w 35 min! a to wszystko przez te wasze faworki...narobilyscie mi apetytu! a czy jest tutaj jeszcze ktos w ciazy oprocz mnie?
Pozdrawiam serdecznie... ide zrobic kawe bo Kokosek czeka:-p
Buziaki dla wszystkich!!!
 
Hollinko, w takim razie gratuluje coreczki! :-D
O matko, i Ty tez z Armley??? Bojcie sie Boga dziewczyny! Was tam cala zgraja mieszka a ja tu jedna, osamotniona na tym moim Rodley :-:)sad::sad::sad: :no2::hmm:
Nie martw sie, bedziesz miala cale mnostwo kolezanek forumowych na Armley!
O ile mi wiadomo to teraz z "brzuszkiem" pozostala tylko Agneska (19tc), Justynka wlasnie urodzila (w Walentynki).
Wracajac jeszcze do tematu szpitala to mi wlasnie chodzilo o to, ze maz musi przestrzegac godzin odwiedzin po porodzie i nie moze byc non stop przy lozku :no2::sad:. Gdyby mogl to na pewno o wiele milsze wspomnienia bym miala ze szpitala i nie nameczylabym sie tak na poporodowym, a tak to sama z dzieckiem z raną od biodra do biodra niemalze :wściekła/y:
Zytasia wpadaj do mnie na zadupie. zaraz wysle Ci priva z adresem.
 
Hej dziewczyny.
Dlugo sie nie odzywalam bo bylam troche zla i usunelam calkiem swoj profil z forum,ale postanowilam znowu sie tu pojawic,mam nadzieje ze nie maci nic przeciwko.Przepraszam jesli bylam za bardzo dociekliwa.Mam nadzieje ze sie nie gniewacie.
U nas nie zaciekawie,maz stracil prace i od 3 tygodni siedzi na bezrobociu,gdyby nie te benefity to nie mielibysmy jak funkcjonowac,a najgorsze jest to ze narazie w agencjach nie ma roboty,jest zarejestrowany w trzech i cisza.
Dzieciaki mi troszke chorowaly ale juz jest dobrze.
Przyjechala do nas meza siostra z Polski wiec mam towarzystwo

Witajcie Amica i Hollinka.Fajnie ze dolaczylyscie tutaj.Ja jestm mama 19 miesiecznych blizniakow sebastiana i patrycji i jestem z Armley a do parku mam 3 minuty,mam nadzieje hollinka ze sie kiedys tam spotkamy.:-)

gratulacje Justynko dzidziusia.Niech rosnie zdrowo.
pozdrawiam!!!!
 
Ostatnia edycja:
Ewelina, niestety teraz jest taki okres dretwy, ze nie ma pracy, nawet dla wieloletnich pracownikow zatrudnionych na stale :sad: szwagier tez ostatnio stracil prace i nie ma z czego szkoly oplacac...
Wydaje mi sie, ze w takiej sytuacji powinien wrecz codziennie chodzic po tych agencjach, w ktorych jest zarejestrowany i im sie narzucac i przypominac- wtedy straca cierpliwosc i beda juz na pewno starac sie mu cos znalezc, zeby miec go z glowy :-):-);-):tak: Poza tym moze poszuka jeszcze innych agencji i zarejestruje sie. Powodzenia i trzymam kciuki!
 
tuuunia, dzieki za adres :happy: tak mysle ze na 99% bede :tak:Dam jeszcze znac bo nie wiem czy Maja mi sie juz odsmarcze. Szkoda ze to na pieszo tak daleko bo bym wiedziala jak isc bo kiedys z mezem remontowalismy niedaleko mieszkanie i malo brakowalo a tez bysmy byli na tym jak to mowisz "zadupiu" bo byl plan zeby to mieszkanie wynajac ale sie rozmyslilismy. A 16 jedzie ta glowna droga? Czy wjezdza w jakies boczne uliczki?
Jak to cala zgraja nas w Armley? ja wiem tylko o mnie i Ewelinie ktora wlasnie spowrotem do nas dotarla :happy: no i kiedys pamietam ze juz sie pytalam kto jeszcze z Armley i mi ktoras odpowiadala ale wybaczcie! nie pamietam! moze Ingrid?:) A jak juz o Ingrid, to ona ciagle w Polszy? Czy wrocila ale nie chce jej sie z nami gadac?;-)
Ewelina, zawsze styczen-marzec to najgorsze miesiace jesli chodzi o prace. Moj maz w tamtym roku stracil prace i mimo ze pozapisywal sie do agencji nie dzwonili z zadnej. Dopiero wlasnie jakos kwiecien/maj zaczeli, troche pojezdzil z jednej agencji, no a w czerwcu znalazl kolejna agencje z ktorej dostal prace i teraz ma juz kontrakt na stale :-)Wiec wszystko sie ulozy i wiem ze jest ciezko, my nie mielismy nawet benefitow i pracowalam tylko ja a moja wyplata nie starczyla na cale oplaty. Robilam nadgodziny mimo ze bylam w ciazy, ale jakos trzeba sobie rade dawac:tak:wiec i Wam sie odmieni, tylko cierpliwosci :tak:
Hollinka - tutaj jak wsio w porzadku z ciaza to sa 2 usg. Wczesniej bylam pewna ze 3 i niecierpliwie na 3 czekalam, az jak mi midwife powiedziala ze 3 nie ma to sie poplakalam :-p zreszta kiedy bylam w ciazy nie bylo ciezko sprawic zebym sie rozplakala :tak: no ale wkoncu i tak mi zrobili 3 usg, bo wg nich brzuch ponizej 33 cm w ostatnich tygodniach jest za maly a ja mialam 34 cm. I mi powiedzieli ze zglosza do szpitala i jak zadzwonia to pojde jak nie to nie. I zadzwonili :-) Wiec moglam popatrzec na mojego brzdaca raz jeszcze tylko zdjec mi nie chcieli dac a takie by byly ladne, bo juz wyrazna buzka i w ogole :-(
Kurde, maz tu obok sobie gra i sie zapatrzylam i znow sie wybilam. I znow nie wiem co mialam jeszcze pisac a co juz napisalam wiec tradycyjnie zakoncze a jak mi sie cos przypomni to napisze przy okazji :tak:
Dobranoc :-)
 
Hej dziewczyny... dzisiaj mam strasznego lenia a jak pomysle, ze jutro do pracy po tygodniowej przerwie to juz wogole nie chce mi sie z miejsca ruszyc...a do tego od piatku mam opuchnieta lewa noge w kostce...przed ciaza juz mi troche puchla od czasu do czasu jak za duzo sie nastalam badz nachodzilam, a to chyba zwiazane bylo z krazeniem, chociaz lekarz w Polsce nic mi nie powiedzial tylko kazal smarowac kremem na zmeczone nogi, ale teraz to nie wiem czy mam isc do lekarza? bo jest niezla banka ale wogole nie boli tyle ze taka napompowana...:-(czy Wam tez nogi puchly? A jak Wam sie podoba niespodzianka za oknem?:crazy: Jak rano z mezem wstalismy to az sie przerazilismy tym sniegiem:eek:...a bardziej nieudolnoscia Angoli ktora bedzie z tym zwiazana...i ich jazda na drogach...spowolniony ruch...na sama mysl juz sie trzese...:no:a juz sie cieszylismy ze wiosna w drodze...bo takie czyste blekitne niebo bylo...mimo wiatru...no coz...nie mozna narzekac bo w Polsce maja jeszcze gorzej ale tam to przynajmniej piaskiem czy sola posypia...
Ewelina nie przejmuj sie jak tylko minie okres zastoju to napewno po meza zadzwonia i bedzie mial prace...o tej porze roku to tutaj normalne...wiec glowa do gory;-)...
Pozdrowienia dla wszystkich i milej niedzieli zycze!!!:tak:
 
Hej dziewczynki

Jak mija wam niedziela?
Staramy sie jakos przetrwac ten okres bez pracy,ale nie jest to latwe.
Kurcze wczoraj byla taka fajna pogoda,wprost idealna na spacer
z dziecmi a dzis nas zasypalo.A chcielismy wybrac sie do tropical world.Moze byla ktoras z was tam??

Justyna jak tam maleństwo?
Agneska a jak ty sie czujesz?
Pozdrawiam
 
Hej hej
Potwierdzam że Tropical jest super tylko strasznie gorąco /jak to w tropikach/ a i najlepiej nie iść jak jest jakiś dodatkowy dzień wolny bo kolejki są ogromne.
A tak poza tym to czas mi zapindala tak szybko że nie nadążam. Dziecko mi rośnie i się pyskate robi - nauczył się mówić pewnie od starszej siostry - o matko! I wiecznie słyszę: Miki zjedz kanapkę; o matko nie dam rady, o matko nie mogę tego zrobić. Cóż urok posiadania starszego rodzeństwa.
Agneska a kiedy te tygodnie ci tak szybko minęły - już 20 tydzień, rany ale czyjaś ciąża szybko mija :)
Viola jak zdrowie Dominika - lepiej? I jak twój głos?
Ewelina witaj znowu u nas. Mam nadzieję że szybko się uda wam coś znaleźć z robotą ale faktycznie na początku roku jest kiepsko - mój ma obcięte godziny w robocie zresztą jak co roku. Trzymam kciuki za was.
Ingrid wróciłaś już?
Justynka jak się ogarniesz to proszę wstaw chociaż jedno malutkie zdjęcie swojej córeczki - uwielbiam maluszki.
Pozdrawiam wszystkich
 
reklama
Hej

My chcielismy sie jakos teraz wybrac do tropical world ze wzgledu na to ze przyjechala męża siotra i chcemy jej co nieco pokazac tutaj zeby miala ochote w wakacje przyjechac do nas.
W sumie sami jeszcze tutaj zbyt duzo nie zwiedzilismy.Moze wy cos polecicie do zwiedzania.

Moj synio juz tydzien kaszle i nie moge tego wyleczyc,Chyba udam sie z nim do lekarza bo boje sie ze mu na oskrzela pojdzie.

Rozmawiacie tak o porodach,ja rodzilam w polsce i ze wzgledu na to ze mialam popuchniete nogi polozyli mnie 3 tygodnie przed terminem w szpitalu,po tygodniu lezenia zdecydowali ze zrobia mi cesarke. Szczerze to balam sie rodzic naturalnie blizniaki.

Pozdrawiam
 
Do góry