Hey
agnieszka - ja na kurs chodzilam do Children Centre w Armley. Pisze chodzilam, bo jutro wlasnie juz chyba ostatni dzien (przynajmniej tak wywnioskowalam z tego co mowila nauczycielka). Dalej poki co ciagnac nie beda bo nie dostali pieniedzy od rzadu. No ale coz.. dobrze bylo pojsc choc na chwile
Popytaj w swojej okolicy jesli chodzisz na jakies playgroupy z dzieckiem, byc moze gdzies blisko Ciebie tez mozna sie na taki kurs zapisac. Jest bezplatny i zapewniaja opieke nad dzieckiem.
Co tam u Was dziewczeta? Prezenty pokupowane? choinka ubrana? zakupy na swiateczne smakolyki zrobione?:-) Ja z tego wszystkiego mam jedynie prezenty - choc czasem mam wrazenie ze to najgorsza rzecz w tym wszystkim. Fajnie je dostac, ale wymyslic co komu i to kupic to juz gorzej. Gdybym byla milionerka byloby latwiej.. wieksze pole do popisu bo cena nie ogranicza ;-)
W tym roku mam swoj Wigilijny debiut - po raz pierwszy bedzie w moim domu i musze przygotowac ja kompletnie sama a nie jako pomocnik mamy. I juz wiem ze bede miala "urwanie tylka" bo jak zawsze na wszystko mam czas i ze wszystkim zdaze, a potem dzien przed bede zasuwac. A najgorsze jest to ze o tym wiem i zawsze robie identycznie. Moja mamina to zawsze sobie pisze na karteczce cale menu jakie planuje, na odwrocie skladniki ktore musi zakupic, potem dzien po dniu cos pichci.. a ja to sie wdalam w tate i "przeciez zdaze" :-) No, ale na szczesce nie bede goscila krolowej wiec co nie dopichce to sie nie przyznam i nikt nie zauwazy
A poza tym walcze z katarem Majki, ma tez troche kaszel, juz na szczescie brzmi lepiej, bo z kolei w sobote wyszlam z nia do miasta i sie zastanawialam czy nie wracac bo kaszlala co chwile i ciagle suchym, duszacym kaszlem. I przypomnialo mi sie ze identycznie mialam jak mialam zapalenie oskrzeli i ciut sie martwilam, ale kupilam mocniejszy syrop i juz brzmi lepiej. No a poza tym zaczyna juz mowic, wczesniej sie jej nie dalo namowic na powtorzenie slowa, teraz juz czasem sie da. Tylko o dziwo po zwyklych mama, tata, baba itp, wybrala sobie slowo "skarpetka" na probe mowienia. Jak na pierwszy raz wychodzi jej niezle bo mowi "ka-ketka" albo samo "ketka" ale czy nie mozna bylo wziac jakiegos latwiejszego slowa?:-)
A tak przy okazji jeszcze zapytam - czy ktoras z Was oddaje albo oddawala 15-sto miesieczne pociechy do zlobka? Bo chcialabym pojsc sobie do pracy ale mysle ze ciezej bedzie mi znalezc prace w ktorej bede konczyla max o 2 w nocy zebym zdazyla sie wyspac i pewnie wiekszosc bedzie takich gdzie bede siedziala do 6 rano a wtedy chyba oddanie Majki pod opieke kogos bardziej wyspanego wskazane
Bylam zapytac w Armley w przychodni i ogolnie spoko, ale miejsc nie maja. No i platne 15Ł za pol dnia, 30Ł za caly. Nie wiecie gdzie w Armley, ewentualnie w poblizu jest jakis zlobek w miare spoko? I najlepiej bezplatny albo platny niewiele?
I czy ktoras gdzies pracuje i orientuje sie gdzie moga potrzebowac kogos na wieczorna/nocna zmiane?:-) Moze byc i przez agencje, mi bez roznicy. A moze nawet lepiej
Pozdrawiam wszystkie, bawcie sie dobrze, ja lece sie bawic scierkami i szczotkami, bo robie generalny swiateczny porzadek i musze korzystac poki Majka spi :-)