reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy z Krakowa

reklama
Karen ja tez jestem z huty ;D
Ziuta ja w przeciwieństwie do ciebie mogłabym z małą siedzieć na wychowawczym ze 3 lata, ale niestety muszę szukać pracy od wrzesnia, jak będziecie słyszały o pracy dla nauczyciela chemii lub przyrody to dajcie znać ;)
aniu g. a jak twój Jasiek i ty znieśliście powrót do pracy
 
Ziuta, ale ten wychowawczy tylko na okres kiedy Twoja mama w gipsie bedzie - pozniej wracasz? - bo jak tak to Ci zapewne szybko zleci. Dasz rade - tak przy okazji to podziwiam za zajmowanie sie blizniakami ;).
Niestety na dorbianie w domu pomyslow brak, ale zycze powodzenia w poszukiwaniach jakiegos zajecia :).

Ja i Jas powrot moj do pracy znieslismy calkiem dobrze. Moj syn innych sie nie boi oby tylko jesc dawali :D (8,7 kg w 6msc to sporo), wiec opiekunke zaakceptowal bardzo dobrze. A ja potrzebuje jednak konatktu z innymi ludzmi i powrot do pracy byl mi potrzebny. monotonia w domku na mnie akurat nie dzialala najlepiej. Ciesze sie z mozliwosci ganiania do roboty, chociaz bezposrednio przed wielkim dniem sie lamalam :)
 
81agusia
napisz koniecxznie co i jak
a zz dojściem do siebie po porodzie /czy to cc , czy naturalny/
to indywidualna sprawa
w każdym razie ja po 24 h człapałam do łazienki pod prysznic stęskniona ;D
 
ania.g pisze:
A ja potrzebuje jednak konatktu z innymi ludzmi i powrot do pracy byl mi potrzebny. monotonia w domku na mnie akurat nie dzialala najlepiej. Ciesze sie z mozliwosci ganiania do roboty,

no własnie, własnie :(
o to mi właśnie chodzi,
juz na macierzyńskim nie mogłam usiedziec
a teraz ::)

mama w gipsie ze dwa tyg. , potem rehabilitacja..................
kto by mi dał urlop na tyle
zreszta powiedziała mi , że już resztkam sił przy nich była
to już takie łobuzy, że szkoda gadać
 
gaga ja tez kiedys
/ jak młoda byłam ;D ;)/
myślałam że w domu z dziećmi to sama przyjemność
ale mi się niestety pozmieniało
chciałabym tak jak Ty
mieć cierpliwość i ochote

chyba nie dojrzałam do macierzyństwa ::)
 
Ziuta mnie też tyłek świerzbi żeby wybyć z domu, ale nie koniecznie do pracy ;D ja z dzieciakiem chcę jak najdłużej siedzieć, bo mam w perspektywie żłobek, a to nie fajna perspektywa, na nianie nas nie stać, a mama nie zawsze z małą zostanie
 
ja juz chłopców zapisałam do żłobka na wrzesień
dopiero wtedy będą miejsca
troche się tego boję ale znajoma męża zaprowadza tam swoje dziecko
i jest baaaaaardzo zadowolona
ona dała mała jak miała 3.5 m-ca
 
reklama
Ja urodziłam przez cesarskie ciecie swojego wczesniaczka (31tc) własnie na Kopernika. Miałam bite znieczulenie do kręgosłupa. Zespól, który był obecny podczas zabiegu był super, troche żartował, pocieszał, po urodzeniu maleństwa pokazali mi Synka. Co prawda tylko na minutkę (jak pisałam był wczesniakiem i trzeba było dac go do inkubatora), ale wiem, że dzieci urodzone o czasie cieszą się swoimi mamami dłużej. Podczas zabiegu mąż raczej nie może być, chociaz jedna z moich "łózkowych" sąsiadek miała swojego męża przy sobie, tylko że on był lekarzem, czy studentem medycyny dokładnie nie wiem. Ja wstałam na nogi na drugi dzień, tak więc "dochodzenie do siebie" to naprawdę indywidualna sprawa (mnie było speszno zobaczyć mojego Kacpereńka). Ja w sumie byłam zadowolona z opieki w tym szpitalu. Nie wiem jak jest z umawianiem sie na cesarkę. Ja przyjechałam z innego miasta bo miałam zatrucie ciążowe, konieczne było wczesniejsze rozwiazanie ciąży a wiadomo że szpital na Kopernika ma świetna klinikę Neonatologiczną i mój Syn miał świetna opiekę. Pozdrawiam i nie martw się,wszystko bedzie OK! Trzymam kciuki
 
Do góry