Hello Mamuski!
WOW `Zielona` to sie narobilo...
jakTy biedna sobie teraz radzisz?? NO I ile ten gips bedziesz nosic?
Przylanczam sie do zyczen by sie wszystko szybko zroslo I szybciutko!!!
A swoja droga to cos ty chciala zrobic na tych lzywach za figury ...czyzby az tak temu `trenerowi` zaimponowac? ;-) czy moze do reprezentacji Kanady dolaczyc? ;-) oni juz dawno do Sochi polecieli...;-)
Dzieki tez wam wszystkim za odpisanie o tyh moich `rozstepach` ja jak na razie w panike dalsza nie wpadam bo w sumie liczylam sie z tym na poczatku. Ale jak pisalam na brzuchu to zakladalam ale na nie cyckach! Nawet nie wiedzialam ze jest tak opcja!?
No na szczescie nadal na brzuchu nie mam co I na tych piersiach pozostaja takie jaki byly wiec I tak zbytnio ich widac by nie bylo wiec no panic yet! ;-) do tego przeciez chyba te cale rozstepy to nie koniec swiata.. jakby co to potem mozna laserami jakby az takie brzydkie byly to mozna jakos niwelowac. Jak na razie nie to mi w glowie.. przeciez POROD PRZEDE MNA!
no ale TO tez mi jeszcze jakos nie w glowie....
Moje weekendowe podlamanie bylo z innego powodu.. otoz czuje ze moje malzenstwo przechodzi jakos ewolucje co I chyba jest czyms normalnym jak para bedzie rodzicami I sie przygotowuje do tej roli ze wszystko sie zmiania nie tyle miedzy ludzmi bo mysle ze nasze uczucie jest na tyel mocne I silne ze ono akurat tutaj to jakos sie nie moze na pewno na negatywnie zmienic no ale chodzi o zmiany `fizyczne w domu` ktorych moj maz nie zdaje sie potrzeby chyba widziec czy zauwazac!?
Wiem ze mozna potem tez zmiany wprowadzac I pewnie takowe przyjda I beda konieczne no ale dlaczego czekac skoro pewne rzeczy mozna zrobic wczesniej!??? skoro to bede nieuniknione zmiany tak czy inaczej??
Faceci sa faktycznie z marsa a ja to chyba potrzebuje wsparcia `Venusek` ;-)
A propo Venusek to dzieki jeszcze raz `Usmiechnieta` I za rozmowe (perspektywe) jak I wczorajsze odwiedziny
A swoja droga fajnie ze wczoraj wpadlyscie bo dzisiaj u mnie tak sypie bialym puchem I zapowiadaja ze ma napadac 15cm.. mi wydaje sie ze wiecej bo nie przestaje od nocy padac!
Do tego moje dziecko bedace w moim brzuszku I zyjace we mnie I ze mnie... mnie 'pobilo' normalnie mie tak skopalo ze plakalam..
nie wiem jak wasze maluszki sie ruszaly ale moj ciagle na zewnatrz brzucha zasuwa tymi stopkami bo jak bylam na USG u mojego lekarza to porosilam go by sprawdzil co to ejst.. no I to byly te stopki... to taka sile maja...juz nie wspomne ze mojego lekarza to moje dizecko tez skopalo po rece.. nie wiedzialam czy sie smaic czy przepraszac juz za nie.. hehehehe ach mowie wam... no co za weekend mialam!
A wogle to ja chetnei poczyam o waszych doswiadczeniach z tymi ruchami dziecka w brzuszku....
w tym tyg to jeszcze to moje dziecko zaczelo robic piramidy na moim brzuchu.. na szczescie juz mnie bolesne te ruchy byly...ale jakie scary! jak patrze na moj brzuszek to nagel z lewej strony pepka widze piramiece chyba na 3cm! z brzuch sie zapadl z lewej chyba 2cm jak nie wiecej.. normalnie az krzyknelam raz ze strachu! I nakrylam twarz poduszka! no czegos takiego to nie widzialam ani tez sie nie spodziewalam ...
Zazdorszcze tym dziewczynom co z poza Kanady.. jak `Bernadetkka` czy `Wojniczanka_24` - cieszcie sie!
bo ta nasza tutejsz zima to NO FUN!
Snieg jak snieg.. w sumie jakis tam urok ma.. w sumie chyba wiekszosc z nas sie urodzila/wychowala w PL to zime znamy.. ale te temperatury ktorych my w tym roku tutaj doswiadczamy.... nie ludzkie jak dla mnie!
Chociaz ja w sumie to nie powinnam narzekac bo siedze w domku I nie mam jako takiej koniecznosci wychodzenia w niego...no ale co by bylo jakbym musiala?
Chyba bym sie wtedy zaczela martwic/zastanawiac...bo to bez sensu teraz.
Byle do konca ciazy I by moje dziecko bylo OK to jest to na czym sie skupiam teraz najbardziej!
A przy okazji `Wojniczakna_24` to ja tez mieszkalam w UK a dokladnie to administracyjnie Surrey, Richmond upon Thames za ktorym czesto ale czesto tesknie.,. a szczegolnie teraz w te zimy...
raz pamietam ze jak moja mam przyjechala w marcu do mnie tam (juz nie -pamietam ktorego roku bo tam dosc dlugo mieszkalam) to w PL lezal snieg a jak wysiadla na lotnisku w UK to dosc cieplo jej sie wydawalo a jak przyjechalysmy do miasta i jak zobaczyla zolnkile kwitnace na trawnikach miejskich plus prawie wszystkie drzewa juz zazielenione.. to nie mogla uwierzyc ze ona z takiej zimy wyjechala..
Pozdrowionka dla was `Mamuski Venuski` ;-)