Usmiechnieta
Fanka BB :)
hej dziewczyny
zielona maupa - zdrowia dla Was jak najwiecej, szkoda ze teraz sie te zarazki przypaletaly jak mala moglaby sie z dzieciakami dobrze bawic ale tak to jest jak sie ich wiecej spotka to i sie zarazkami powymieniaja..
pestka - no tak co ona bedzie z lyzeczki jadla jak mozna od mamy i jeszcze przy okazji jedzenia sie do niej poprzytulac.. dobrze, ze dalej szczesliwa
kana - oby bylo jak najmniej takich nieprzyjemnych doswiadczen jak zylaki i skurcze a duzo radosci z brzuszka, teraz masz brata wiec pewnie wesolo no i dla Mari zmiana, dlugo sie nie widzieliscie ?
Beata - pamietasz moze jak szlas na wywolywanie to odrazu z torba do szpitala ? czy lepiej zostawic ja na poczatku w samochodzie i nie nosic ze soba ? bo nie wiem jak to bedzie czy dadza masc i pogonia na spacery po schodach czy podlaczaja pod sprzet zeby sprawdzic czy sa jakies postepy ?
Dobrze ze macie tam zajec pod dostatkiem przynajmniej dziewczyny zajete i zadowolone
Wiec my po wczorajszej wizycie, wszystko ok, nawet sekretarka byla w dobrym humorze i powiedziala ze dobrze wygladam..
Umowilismy sie z lekarzem na piatek na 8 rano, smial sie ze w szpitalu jest caly weekend wiec napewno on "urodzi" to dziecko, wiec mu powiedzialam ze skoro tak to ja zostane w domu, wysle mu meza do towarzystwa i niech dadza znac jak bedzie po
No nic teraz jeszcze kilka rzeczy w domu do zrobienia i zostalo sie cieszyc tymi dwoma ostatnimi dniami chyba ze mala sama postanowi nas odwiedzic chociaz nie wydaje mi sie, zadnych skurczy, czuje sie tak samo jak na poczatku tyle ze ciezej.
W niedziele przylatuje moja siostra z moja 3 letnia chrzesniaczka, mam nadzieje ze na lotnisku pojdzie im bezproblemowo, chociaz to czesto zalezy od tego na kogo trafisz, jak ktos wstanie lewa noga i ma zamiar robic Ci pod gore to i tak nic nie poradzisz, w razie czego papier od ojca maja wszystko inne tez wiec mam nadzieje ze niepotrzebnie nie beda ich meczyc.
Dobrego dnia dziewczyny i slonca.
zielona maupa - zdrowia dla Was jak najwiecej, szkoda ze teraz sie te zarazki przypaletaly jak mala moglaby sie z dzieciakami dobrze bawic ale tak to jest jak sie ich wiecej spotka to i sie zarazkami powymieniaja..
pestka - no tak co ona bedzie z lyzeczki jadla jak mozna od mamy i jeszcze przy okazji jedzenia sie do niej poprzytulac.. dobrze, ze dalej szczesliwa
kana - oby bylo jak najmniej takich nieprzyjemnych doswiadczen jak zylaki i skurcze a duzo radosci z brzuszka, teraz masz brata wiec pewnie wesolo no i dla Mari zmiana, dlugo sie nie widzieliscie ?
Beata - pamietasz moze jak szlas na wywolywanie to odrazu z torba do szpitala ? czy lepiej zostawic ja na poczatku w samochodzie i nie nosic ze soba ? bo nie wiem jak to bedzie czy dadza masc i pogonia na spacery po schodach czy podlaczaja pod sprzet zeby sprawdzic czy sa jakies postepy ?
Dobrze ze macie tam zajec pod dostatkiem przynajmniej dziewczyny zajete i zadowolone
Wiec my po wczorajszej wizycie, wszystko ok, nawet sekretarka byla w dobrym humorze i powiedziala ze dobrze wygladam..
Umowilismy sie z lekarzem na piatek na 8 rano, smial sie ze w szpitalu jest caly weekend wiec napewno on "urodzi" to dziecko, wiec mu powiedzialam ze skoro tak to ja zostane w domu, wysle mu meza do towarzystwa i niech dadza znac jak bedzie po
No nic teraz jeszcze kilka rzeczy w domu do zrobienia i zostalo sie cieszyc tymi dwoma ostatnimi dniami chyba ze mala sama postanowi nas odwiedzic chociaz nie wydaje mi sie, zadnych skurczy, czuje sie tak samo jak na poczatku tyle ze ciezej.
W niedziele przylatuje moja siostra z moja 3 letnia chrzesniaczka, mam nadzieje ze na lotnisku pojdzie im bezproblemowo, chociaz to czesto zalezy od tego na kogo trafisz, jak ktos wstanie lewa noga i ma zamiar robic Ci pod gore to i tak nic nie poradzisz, w razie czego papier od ojca maja wszystko inne tez wiec mam nadzieje ze niepotrzebnie nie beda ich meczyc.
Dobrego dnia dziewczyny i slonca.