Karolka2106
Fanka BB :)
@inka.jestem my raczej dopiero na starość a Ty?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
U mnie historia banalna w sumie mój mąż jest stąd, po ponad 6 latach latania w jedną i drugą stronę, podjęliśmy decyzję o ślubie i zamieszkaniu na stałe w Pt. Ja mam wolny zawód, więc pracować mogę wszędzieA Wy jak podjelyscie decyzje o wyjezdzie z kraju? To nie jest latwa decyzja i kazda historia jest ciekawa.
A skąd dokładnie jesteś ?ja blisko - Anglia
Ja przylecialam tutaj sama z rocznym synem... lot 31 godzin.. do Warszawy tez w sumie jechalam 5 godzin. Wyjechalam jakos o 4 rano w pt a bylam w niedziele na miejscu Jak w koncu dolecialam to doslownie rzucilam dzieckiem w meza. Traumatyczne przezycie.No na pewno ciezko to logistycznie rozegrac. Ja sama lecialam z 2latkiem, lot 9h czas na lotnisku potem bagaze, odebrac samochod, dojechac na pn-wschod polski po kilku dniach kilka h autem z polnocy na poludnie, po kolejnych kilku dniach kilka h do Warszawy potem znowu dlugi lot i czlowiek wrocil do domu jak z ciezkich robot polowych a nie z urlopu. Takze doskonale Cie rozumiem. Moze babciamoglaby do Was przyleciec? Moja mama jak tylko dostalam zielona karte to prosilao zaproszenie bo wnuka chciala zobaczyc i ziecia poznac i przyleciala do nas na 3tyg
Z Hull a Ty ?Hej my blisko bo tylko w Angli
Z Irlandii do Pl moze i bym sie zdecydowala. U mnie roznica wieksza - 2,5 roku. Licze ze jak w koncu sie zdecyduje na przylot to starszak bedzie w miare posluszny i usiedzi wiekszosc czasuJa już w Irlandii od prawie 11 lat i na razie nie zamierzamy wracać. Latamy tylko raz, dwa razy do roku do Polski.
Rok temu lecialam sama z dwójką maluchów 10 m-cy i 2,5 roku, bałam się strasznie ale wszystko było ok :-) młodego miałam w nosidelku a córka co było rzadkością na tamten czas akurat była grzeczna i nie uciekala nigdzie ;-)