reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Częstochowy JEDNOCZMY SIĘ :)

reklama
Zaczyna podumierać bo żadna nie podaje jakiś ciekawych tematów do dyskusji ;) Gdy będzie o czym gadać na pewno nie umrze :)

Używałyście kiedyś pieluchomajtek Pampersa? Czyli pieluszek naciąganych na dupkę jak majteczki? Ostatnio kupiłam Pampers Pants, active boy. Są jeszcze Huggies Little Walkers.
 
asia844 też się zastanawiam nad tymi piluchmajtkami ale nie wiem czy dla Karoli nie jest za wcześnie bo tak sobie umyśliłam że raczej jak będzie mi za nocnikiem wołała wtedy żeby sobie ułatwić trening czystości... u nas na razie zwykłe pampersy i czasami jak trafię fajną promocję to te niebieskie premium ale na noc zakładam zwykłe huggisy bo wydają mi się bardziej chłonne - w pampersach mi się przesikiwała albo wybudzała jak pielucha była już bardzo "napęczniała"...

mi po ciąży zostało jakieś 5 kg ale jakoś zbytnio nie mam parcia na zrzucenie "tłuszczyku" i też się nie ograniczam - jak mam ochotę na pączka to go jem... nie wiem pewnie bliżej wiosny będę płakać na swój wygląd... na razie cieszę się z tego jak wyglądam bo zawsze ważyła 45 kg i mało co mnie było widać nawet jak chciałam krew oddać to mnie z kwitkiem odsyłali więc teraz się cieszę z bardziej "kobiecej" sylwetki...

my na razie walczymy z katarem, więc spacery tylko okazjonalnie albo z przymusu załatwienia czegoś, nawet przez poprzedni tydzień to teściowa do nas dojeżdżała ale już od poniedziałku wożę małą do niej, no i coraz lepiej z uczuleniem na stopach bo mamy już tylko skórę natłuszczać:) więc jeden problem mniej... no i powoli zbliżamy się do zaległych szczepień ale to za minimum 20 tygodnie dopiero...

co Wasze Maluszki mówią już??
 
Ostatnia edycja:
Te pieluchomajtki podobno bardzo fajne, dla chodzących dzieci idealne, bo na stojąco tylko wciągamy na tyłek. Ale niestety są bardzo drogie :(
ASIA-A mój jeszcze nie mówi, tylko "mama" i "tata"

Co do kilogramów, to mi też zostało 5 kg po ciąży... ale jakoś nie mam teraz siły na żadne diety.
 
Tośka gada cały czas, ale po swojemu, zlepki literek ga-ma-ba-ta-brr-pa, etc :)

Ja za to mam taką nadwagę, że lata miną, zanim się tego pozbędę, ale właśnie brak mi motywacji... Zwyczajnie mi się nie chce... Mam karnet na fitness i co z tego, skoro się z mamą nie odzywam i nie wiem, kiedy pójdziemy na zajęcia :/
 
no cenowo dość drogo wychodzą dlatego zostawiam je na naukę czystości bo u nas na razie to bunt ze zmianą pieluchy jeśli nie jest taka ze 2 kg ciężka bo mi ucieka na hasło zmiany a z kolei jak jej już dobrze ciąży to sama łapie się w kroku i do mnie przychodzi... w sumie nie jestem nadgorliwa, dupka nam się nie odparza więc nie będę za małą biegać żeby ją przebrać, a kupę robi to wcale nie wiadomo kiedy tylko po smrodku wiemy i to też nie zawsze jest aromatyczna... więc próba nocnikowania była przez święta ale bez skutku więc na razie metoda - nic na siłę... na nocnik sama siada i wstaje ale w ubraniu i do tego jak siądzie i zapytać ją co robimy na nocniczku to tylko stęka i się uśmiecha... moje zdanie takie że bliżej wiosny jak mniej ubrania na niej będzie to podejmiemy kolejną próbę chyba że sama wcześniej zacznie wołać... u nas z mówieniem to w zasadzie tata, da, dada, lala, kaka (kaczuszka w kąpieli i w książeczce) , buba (na psa tak woła a pies nazywa się Saba...) a mama to tylko jak coś trzeba albo jak jakieś nieszczęście...i dość dużo takiego "gadania" w jej języku jak ja to określam mamrotania pod nosem no i wszystkie piski i krzyki...

u mnie motywacja odchudzająca poniżej zera... myślę że bliżej wiosny się ruszę bo i z małą więcej na spacery a teraz to albo katar albo brak pogody...
 
reklama
Do góry