reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Częstochowy JEDNOCZMY SIĘ :)

A to gdzie szalalyscie kobitki:-)?

tak sobie czytalam co u grudniowek 2010.. jakos przeszlam na kwiecoen 2013 i w zwiazku z tym co przeczytalam Aneczka serdecznie gratuluje dwoch kreseczek:-):-D:-D:-D i niejako zazdroszcze ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
kaczucha, miałyśmy iść do Retro na balety, ale moi znajomi robili grilla i tak się impreza udała, że olałyśmy Retro i do 2 w nocy balowałyśmy na Stradomiu :D A później Beti spała u mnie (chociaż to dużo powiedziane, bo zdrzemnęła się może z godzinkę ;) ) i rano przyjechał po nią mąż z Polą, więc dziewczynki jeszcze sobie poszalały :D
 
A ja mam jutro egzamin wewnętrzny na "C" i normalnie szlag mnie trafia, bo te pytania są strasznie debilne... Dobrze, że wewnętrzny można zdawać do skutku, ale kicha będzie przed instruktorem ;)
 
Dziękuję bardzo za gratulację :)
Kaczucha to starajcie się może dołączysz jeszcze do kwietniówek.
Doszliśmy do wniosku że jak nie teraz to później będzie coraz ciężej a po za tym będzie równicy ( jak wszystko będzie ok) 2 lata i 7 miesięcy :) więc taka naszym zdaniem akurat różnica żeby dzieciaki miały dobry kontakt :)
 
Wpadam trochę popluć jadem, bo jak się ugryzę w język, to niechybnie zginę na miejscu...

Egzamin wewnętrzny oczywiście zaliczony, miałam 1 błąd na pytaniu, w którym zawsze mam błąd :D Ale ja nie o tym...
Egzamin miałam w centrum, na Ogrodowej. Normalnie dojazd zajmuje mi z 10 minut, w porywach 15 (bo ja rajdowiec jestem :p ). Dzisiaj jechałam 35...
Krew mnie po prostu zalewa, pielgrzymi to osobny gatunek ludzi...
Ja nie wiem, dlaczego im się wydaje, że są świętymi krowami??? Czują się jak u siebie! Włażą pod samochód, przechodzą przez ulicę w niedozwolonych miejscach, pasy traktują jak pastwisko, normalnie masakra!!! Jakbym miała pozwolenie na broń, to bym waliła jak do kaczek, tylko szkoda, bo poszłabym siedzieć jak za ludzi...
A jak się na nich trąbi, to wielkie oburzenie! Że jak można ich poganiać albo krytykować! przecież oni przyszli się MODLIĆ i wszyscy tubylcy powinni ich po stopach całować...
Ja współczuję tym, którzy mieszkają nad morzem, bo w Częstochowie taki najazd mamy raz w roku, a w kurortach cały sezon... Nie wytrzymałabym psychicznie...
Kierowcy to już w ogóle osobny temat, bo jak zagubienie w obcym mieście jestem w stanie zrozumieć, tak kompletnego braku znajomości przepisów już nie! I stoi taki osioł, blokuje ruch, bo nie widzi, że ma pierwszeństwo, albo ślepy, że sygnalizacja jego nie dotyczy... Ależ się dzisiaj naklęłam...
Babka z ośrodka, gdzie miałam egzamin wewnętrzny - to samo, wdałyśmy się w dyskusję i też leciały niewybredne słowa, bo też biedna dzisiaj godzinę stała w korku...
Babka z WORDu - stwierdziła, że na samą myśl o przedzieraniu się przez miasto jej słabo i nienawidzi Częstochowy w sierpniu...
Dobrze, że ogólny egzamin mam już po szczycie pielgrzymkowym, bo mogłoby się to baaaaardzo źle skończyć (bynajmniej nie dla mnie...).
Wrrrr....

Beti, dzięki, że zadzwoniłaś, bo mogłam odrobinę dać upust emocjom, inaczej bym porozjeżdżała to bydło :D
 
reklama
Beti dziekuje :) powiem szczerze że my chcieliśmy drugiego brzdąca ale w ostatnim czasie kiepsko z pracą i stwierdzilismy że jeszcze nie teraz a tu po naszej decyzji dwie kreseczki :) Cieszymy się bardzo że tak się stało :)

Asiu już suwaczek jest na miejscu :) A co u nas Niko od rana do wieczora gada cały czas chyba że je albo jest zmęczony :) z dnia na dzień powstaje jakies nowe słówko bądź określenie, uczy się korzystania z nocnika i powiem szczerze coraz lepiej mu wychodzi już tylko do spania i jak gdzieś dalej wychodzimy to zakładamy pampersy :) Może kiedyś jakieś spotkanko ?? :)
 
Do góry