Hej Dziewczynki, widzę że w końcu trochę się ruszyło
Bo ja na sekundę zajrzałam tu w sobotę chyba i była cisza. U nas weekend bardzo szybko zleciał - sobota była pracowita, bo w końcu wzięłam się za pranie firan i okna, a niedziela zleciała nawet nie wiem kiedy. Byliśmy na tej wyprzedaży dla dzieci, tyle fajnych rzeczy w jednym miejscu i to naprawdę za bardzo małe pieniądze. Moje dziecko wpadło w wir zakupów
Zobaczyła tyle zabawek w zasięgu ręki, że wszystko ściągała ze stołów i nie chciała oddać. Próbowałam odwrócić jej uwagę i dałam jej biszkopta, ale niestety nie poskutkowało...
Sylwia baaaaaaaaaaaaardzo miło było mi Cię poznać
A dziś postanowiłam zrobić ten syrop z buraka, tylko chyba mam problem, bo w asdzie nie ma surowych buraków, są tylko takie obrane i już ugotowane. I teraz się zastanawiam, czy z takiego buraka ten syrop wyjdzie?????
Monia fajnie, że Twoja córcia już pierwsze kroczki ma za sobą
Ja też już nie mogę się doczekać, kiedy moja Zuzka postanowi stanąć na własnych nogach, bo jak na razie to wszędzie na czterech zasuwa
) A miałam taką nadzieję, że "podepcze roczek", ale chyba nic z tego nie będzie.
Mam jeszcze do Was pytanko - czy Wasze dzieci miały takie fazy niejedzenia??? Bo ja muszę praktycznie walczyć z Zuzą, żeby zjadła obiad, a i tak z reguły nic z tego nie wychodzi. Ona nawet nie zjada połowy porcja, jaka jest przewidziana dla dzieci w jej wieku. Teraz na dodatek jest na etapie "ja sama" i wyrywa mi łyżeczkę z ręki i próbuje sama jeść, tylko że większość obiadu ląduje wtedy na podłodze...ehhh, już sama nie wiem.
Ale się rozpisałam, przepraszam, że nie odpisuję tak imiennie, ale nie mam podglądu a za to mam krótką pamięć
Michalina jesteś już przygotowana na roczek córeczki??? Daj znać, jak było, bo my będziemy świętować za dwa tygodnie
I życzę Ci, żeby tym razem w końcu udało Ci się z tym kotem.
Spadam...i znowu "do garów", bo trzeba się brać za obiad, bo niedługo M z pracy wraca
paaaa