reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Austrii

Beabea, wspolczuje fazy synka.... Tak czasami bywa i miejmy nadzieje, ze ta faza mu szybko minie :tak:
Ja mam z kolei problemy z Maja u Tagesmutter, bo chyba sie skapnela, ze teraz juz tak na zawsze bedzie, ze mamusia wychodzi i ja zostawia i aktualnie sa ryki przy moim wychodzeniu.
:baffled:

Moje serce krwawi....


Asiunia, biedna ta twoja malutka! Czy juz lepiej?? Moze to naprawde rotawirusy, trzebaby bylo zrobic krew czy cos.
Zdrowka zycze!!!!

Rosi, mamusia28 ma racje. Uwazam, ze powinnas szczerze porozmawiac z mama i powiedziec, ze rozumiesz bardzo jej chec poznania i zobaczenia wnuczka, lecz
ona musi tez zrozumiec twoje potrzeby a ty masz potrzebe bycia sama z twoja rodzina czyli mezem i dzieckiem!
Ja tez mialam ten problem ale moi rodzice jakos to zrozumieli i odczekali 2 tygodnie. Tesciowie co prawda byli u nas czesto ale oni mieszkaja obok nas i te 2 godziny odwiedzin nie byly takie zle. Potem poszli do domu i mielismy spokoj. A inaczej jest jak rodzice czy mama z Polski mieszkaja u was bedac w odzwiedzinach.
To trudny temat ale ja osobiscie powiedzialam sobie, ze ja chce sie czuc komfortowo po porodzie i to ja decyduje kto kiedy i na ile przechodzi i jak ktos ma sie obrazic to juz trudno.
No i jakos nikt sie nie obrazil.
 
reklama
Witam :-)
A ja wam powiem,ze chwale sobie mame po porodzie(w sumie cesarce ale roznica niewielka) Victora rodzilam w Pl i w sumie czesciowo bylam zmuszona na to aby mieszkac u mamy.Choc jak byl plan porodu w Austrii to tez miala byc zaraz po u mnie.Ja sie cholernie balam bo wiedzialam,ze porod moze skonczyc sie cesarka i niestety wszyscy dookola po cc nie mogly dojsc do siebie i zawsze cos bylo pomiedzy.Mama sie nie "pchala" z poradami ,pozwalala mi na robienie bledow.Jedyne w czym mnie wyreczala na poczatku to kapiel mlodego jakos tak nie moglam sie przelamac.Wtedy to raczej ja jej pomagalam w kapieli jak ona mi.Choc przyszedl dzien kiedy chcialam sama(byl akurat moj maz) i jakos tez sobie poradzilismy heheh a on wtedy byl takim mna;-) Normalnie jak bym z boku widziala kapiel "ja i moja mama" tylko ja zajelam miejsce mamy a on moje:-D Po cesarce bylo w sumie oki.Doszlam do siebie choc musze przyznac,ze nie wytrzymywalam dlugiego siedzenia i duzo lezalam.Moja mama o tyle mnie wyreczala,ze ja zajmowalam sie tylko i wylacznie Victorem a ona robila cala reszte; gotowala,sprzatala,prala,prasowala wszystko po prostu oprocz zajmowania sie dzieckiem(chyba,ze ja poprosilam) Pilnowala sie moich zasad jak cos nie pasowalao probowala rozmawiac i nigdy nie naciskala.Naprawde te 2 miesiace chwale sobie jak nigdy.Nie wynosila mi dziecka i caly czas powtarzala,ze teraz mnie musi wyreczac i chce bo potem jak wyjade bede skazana na siebie i nikt mi nie bedzie pomagal bo jestesmy tam sami.
To tyle moich wypocic ,spadam sie szykowac do pracy odezwe sie pozniej
 
oj tak taka pogoda dla mnie tez idealna - na spacerki mozna spokojnie z maluszkiem wychodzic :-) bo w zimie to juz i trzeba warstwe ubran na siebie ubrac i wychodzic sie nie zawsze chce na tym zimnie . takze ja sobie to sloneczko bardzo chwale :):)
Chlopcy moi ucieli sobie drzemke, wiec przegladam sobie BB. :tak:
Ja po porodzie tez mialam swoja mame tutaj w wiedniu, tzn mam dalej bo postanowila przyjechac tu do pracy i poki co zostaje i tez przede wszystkim ze wzgledu na mnie. Duzo mi pomaga, czasem to moglabym nawet rzec ze za duzo, ze jest nadopiekuncza - no ale coz matki chyba tak maja... Jednak kapac Malego odpoczatku chcialam sama, tzn ja i moj A. Po prostu jakos czulam sie pewnie i odrazu mamie powiedzialam, ze sobie przy kapieli poradzimy. Co drugi tydzien kapie natomiast tylko ja, bo A. robi na zmiany i raz ma na ranki, a raz na popoludnie, wiec wtedy radze sobie sama przy kapieli :)

poziomeczka to trzymam kciuki za core, zeby sie jednak przekonala do tagesmutter. musicie obydwie to przetrwac &&&&&
 
Hej
No to w pore spostrzegawcza ze mnie mama nie ma co:szok::zawstydzona/y:
Wiecie dopiero wczoraj na spacerku dojrzalam mlodemu na jezyku plamki:szok:Ja jego zmiane zachowania bralam za zeby a tu dziecko cierpi od kilku dni na dodatkowe bole
Po dzisiejszej wizycie u pediatrowej,klopot byl zeby zajrzec malemu do buzki,bez" przemocy" sie nie obeszlo
baffled5wh.gif
Lekarka doszukala sie jeszcze zaczerwienionego gardla,afty,wyzynanie zeboli,plesniawki wykluczyla,ogolnie stan zapalny jamy ustnej.Pytanie o goraczke bylo-owszem goraczka byla ,ale bralam ja za efekt poszczepienny bo faktycznie tydzien wczesniej sie szczepilismy i mnie uprzedzala ze moze tak byc nawet w 8-10 dobie po zastrzyku.
No to sie dziecko nacierpialo.Dostalismy syrop Nureflex p/bolowy p/goraczkowy,czopki p/goraczkowe(bo ponoc moze sie jeszcze pojawic) i plyn do pedzlowania jezyka Herviros i zalecenia dietetyczne:tak:
Jednak przy wrzeszczacym dziecku pedzlowanie punktow na jezyku i dziasle mnie przeroslo,nie da rady celnie trafic....Po 4 dniach powinna byc poprawa.

Poziomeczka -no fakt serce matce krwawi w takich sytuacjach.
Mnie pewnie tez czeka niedlugo pelno takich przejsc.Minac pewnie minie i dziecko sie pzyzwyczai w koncu,no ale...Badz dzielna i trzymaj sie:tak:

Tak to w zyciu zwykle jest dziewczyny.Jak sie nie ma nikogo do pomocy do dzieci to bardzo ,bardzo by sie chcialo a jak z kolei tej pomocy jest za wiele to tez zle.
Mimo wszystko docencie te co narzekaja ze ja macie,ze ktos przyjedzie,jest na zawolanie,ze wogole jest .Nie kazdy ma taka mozliwosc;-)
 
Beabea, ach widzisz, jak to czlowiek czasem cos przeoczy. Ale nie ty jedna, wiec nie rob sobie wyrzutow!
Zdrowka zycze dla Kevinka! Bidulka mala.
Mowisz o szczepionce Masern/Mumps/Röteln? Moja Maja tez tydzien po niej goraczkowala. Czeka nas niedlugo druga porcja tej szczepionki, az sie boje....

Dzis byla tragedia rano z Maja. Zlapala sie mnie i nie chciala puscic, strasznie plakala, Tagesmutter musiala ja wrecz ode mnie odrywac....... Z opowiadan T-Mutter mala sie generalnie po jakims czasie uspokaja i jest wesola reszte dnia, ale pozegnania sa moim zdaniem z kazdym dniem coraz gorsze.......
ech.... Beabea, mam nadzieje, ze Ciebie to nie czeka. Czujesz sie wtedy jak podla matka robiaca dziecku krzywde.... No ale da müssen wir durch! :tak:

ide na kawke..
 
Poziomeczka o tej ,o tej szczepionce mowie:tak:U nas po pierwszej serii nic sie nie dzialo,tylko po drugiej ale nie wiem juz czy to po szczepieniu ta goraczka byla czy od tego zapalenia j. ustnej,moze sie zbieglo,bo odpornosc oslabiona byla i wirusy przyatakowaly....
Teraz mamy pauze w szczepieniach podstawowych.ufff
Dzis widze ze troche lepiej z mlodym jest bo sie jedzenia chyta:blink:
No biedna malutka Twoja,i jak tu dziecku wytlumaczyc:confused:przecie dla takich maluchow to mama jest calym swiatem i jak znika z oczu to tragedia....

A ja wymylam juz dwa okna zamiast glupia isc z dzieciakami na plac zabaw:baffled:
Pogoda boska!!
Asiunia przeglosowana jestes z ta pogoda;-)
No i nie mam pomyslu na dzisiejszy obiad:crazy:Moze juzw ostatecznoci placki ziemniaczane beda.Choc ja ich nie powinnam jesc!!!! bo od poniedzialku zero slodyczy jadlam,zgrzeszylam tylko galka lodow raz:zawstydzona/y:A jak placki zrobie to nie ma szans zebym ich nie wszemrala!Jesooooo....
 
Hej hej
Moja mala przechodzi faze " Kto tu zadzi"
Ustawia wszystkich po katach , wszystko ma byc natychmiast , rozkazuje , nakazuje i co?? I walcze z Tyranka mala w moim domu a nie jest zbyt lekko bo tata princesce swiat u nog by zlozl , choc ona ostanio jedyne co do niego mowi to " odejdz stad, idz sobie "i jak ja mowie ze tata co ci poda lub przyniesie to moj apanna drze sie na potege .

Poziomeczka musisz byc twarda malej to minie, ale znam to z autopsji i wspolczuje. Moja mala teraz placze jak z domu z tata wychodzi do przedszkola bo ja troche pozniej na zajecia ide wiec nim wyjda z klatki slysze krzyki i placze ech...

Beabea wspolczuje dolegliwosci synka, moj maly mial Herviros na Afty przepisany
 
hej kobietki :-) mialyscie racje zebym z mama pogadala. Powiedzialam jej, ze na poczatku wole byc sama z malenstwem i zeby sie nie martwila, bo jak nie dam rady to o pomoc poprosze. Powiedziala, ze jak bede gotowa na jej przyjazd mam powiedziec. 2 noce temu sie wkurzylam jak cholera. Wieczorem mnie skurcze zlapaly, cala noc trzymaly co 10 minut i na 2 dzien przeszly. Poszlam do gina i sie okazalo, ze mam rozwarcie na 1 cm ;-) wiec jeszcze pochodzimy w 2-paku. Jedyna dobrz rzecz z tego wyniknela- spakowalam sie do szpitala :-D Teraz staram sie odpoczywiac i korzystac z pieknej pogody. Czekam z niecierpliwoscia na synka, choc wiem, ze do porodu mamy czasu jeszcze troszke. Wam sie tez ciagnely te ostatnie tygodnie????
 
JA dzis mam dzien laby . Maz od rana zabral dzieci i jeszcze nei wrocil do domu a ja troche dla siebie czasu mam , a przy okazji wyszukalam dla syna 3 szkoly ktore 5,10 koniecznie chce zobaczyc tyle ze koliduje mi to z zajeciami
 
reklama
Kathinka, no to masz bunt dwulatka widze u Gabi. Troche opozniony, ale jest!
:-D
U mnie tez tak jest, ze tatuncio coreczce swiata by uchylil i mala robi go jak chce! :-)
Chyba musze sobie synka urodzic, to z kolei ja bede mogla rozpieszczeac, hihihih

Beabea, ja tez nie wiem co na obiady gotowac....:no: Wszytko mi sie juz znudzilo. Ostatnio pierwszy raz w zyciu polente robilam i bylo dobre. Gulaszyk do tego zrobilam i wcinalismy.

mamusia28, czyli jednak mama cie zrozumiala. Ciesze sie, ze porozmawias z nia. Teraz masz sytuacje rozwiazana. MNie sie tez dluzylo ale ja moja Maje urodzilam 10 dni po terminie, wiec mialo mi sie prawo dluzyc :-D U mnie za to bylo krotko, acz tresciwie z porodem...:-D Trzyamamy kciuki za rychle powodzenie akcji dzidzius!
 
Do góry