reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Austrii

Hej wpadam sie tylko przywitac.Dalej na chorobowym,pluca wypluwam a do tego Jackowi dokuczal kamien w nerce(ktory teraz sie przesunal i szukaja) no i wyladowal w szpitalu.Ja bylam z nim aby dokladnie zrozumiec co i jak.Ruszylismy PL bo nie wiadomo czy jutro nie bede miala koniec chorobowego a Jacek w szpitalu a ja wieczorami musze pracowac-teraz sie obawiamy,ze moglabym poleciec jak bym odmowila.Polska przewrocona dogorynogami i czekam na tel kto przyjedzie moja mama czy tesciowa...Matko wymiekam sil brak a dom trzeba ogarnac bo nie wiadomo czy jutro bedzie czas...Matko sorki ze tak tylko o sobie ale czasu malo mam.Dopiero ze szpitala wrocilam od Jacka ,potem po malego a pies jeszcze czeka -wymiekam
Buziako odezwe sie wieczorem
 
reklama
vici wspolczuje dziewczyno mam nadzieje ze zorganizujesz wszystko jak nalezy a mezowi zdrowia zycz
Moja kolezanka miala taka jazde ze 2 lata temu a ja na to patrzalam i naprawde z calego serca wspolczuje


Ja sie wzielam za segregowanie i utknelam

poziomeczka KLIMTA NIE BEDZIE przynajmniej na razie bo Pani starsza i trafila do szpitala wiec pewnie za jakies 3 tygodnie bedzie

frania a ja CI moge wszystko zrobic ;)

Laseczki foty wrzuce na weekend zabiegana jestem mimo ze nie mam za mowien an trn tydzien to te sprzatanka segregowanka zajmuja mi moc czasu a dzis mamy Elternabend o 15
Wczoraj przyznali mo kolejny fizjoteramie i NIE DOSTALAM CWICZEN tylko ten sam zestaw co wczesniej a najpiekniejsze ze beda mi sie terminy schodzic z kursem wrrrr
 
Witam Kobitki!

Nie pisalam dlugo (chyba od piatku), ale jakos tak zeszlo. Weekend to same wiecie, jak leci, a wczoraj rano w pracy sie rozpisalam i przez przypadek skasowalam, i nie chcialo mi sie jeszcze raz pisac.

Vici, wspolczuje bardzo, zycze zdrowka dla Ciebie i meza! Nie dziwie sie ze wsparcia z Pl potrzebujesz, bo gdybym ja miala taka sytuacje to tez by musial mi ktos pomoc. A szczegolnie u mnie to by o wyjscie ranne z psem chodzilo. No bo jak? Dziecko spiace zostawic i isc? A mojej malej to o 6 rano bym nie zwlokla z lozka, zeby na dwor wyszla, jeszcze w zime. Przerabane! Ale na pewno sobie to jakos zorganizujesz, maz szybko wroci i bedzie ok. Trzymaj sie w kazdym razie!

A umnie w koncu nowa fryzura. Pisze "w koncu" bo niedziela nie wypalila i wczoraj siostrzenica mi scinala, i rozjasniala (balejaz czy pasemka, nie wiem, jeden ciul u mnie bo na kreconych to i tak nie widac, tylko jasniejsze sa) Ogolnie jestem zadowolona, bo dzis rano tylko przeczesalam, troche pianki i gotowe. A tak to codziennie musialam myc zeby jakos do ludzi wyjsc. Wstawilabym tu jakies zdjecia, ale nie wiem, to trzeba byc do grupy zapisanym czy jak?

Mama u mnie w odwiedzinach. Mamy teraz wesolo, bo mama przyjechala ze swoim psem (taki wyrosniety ratlerek:-)) i teraz w domu jest polowanie na kota (bo, chyba nie pisalam, ale kocice jeszcze posiadam). Moj Snapus to z kotem za pan brat, ale Miki nie przepada za kotami. Jazda jest czasami:-D

Kathinka, Ty super te torty robisz!!! Widzialam stronke, (przegladalam wszeniejscze strony forum i znalazlam) A jak potrzebujesz wyzwania, to moze zrobisz tort dla mojego mezusia na urodziny (w maju) On lubi bron, wiec moze jakis ksztalt pistoletu albo wiatrowki??? HIHI Ale by sie zdziwil!

Szefowa od piatku juz ma tego chlopczyka w domu. A od poniedzialku przychodzi z nim do pracy. Fajny dzieciak, na poczatku sie mnie troche bal, a teraz juz przychodzi do mnie i przerabane mam! Wiecie, piszczy, trzaska szufladami itd. Troche mi to przeszkadza no ale co mam powiedziec. Przeciez to jej kancelaria i ona mu pozwala na prawie wszatko. Od przyszlego tygodnia ma juz zostawac z opiekunka wiec moze lepiej bedzie.

Pozdrowionka dla wszystkich!!!
 
Vici zdrowka dla Ciebie i dla meza. Dobrze, ze moze ktos do was przyjechac
Kathinka ja straszny nerwus jestem, wiec nie wiem, czy tak spokojnie bym zareagowala, czy czasem nie podnioslabym glosu:zawstydzona/y:
A Klimta jeszcze zrobisz. Czekamy na efekty:tak:
Asiunia wspolczuje, bo pewnie nie latwo Ci sie skupic na pracy, gdy ktos lata i trzaska szafkami:laugh2:
Ale Ci fajnie z nowa fryzurka. Jak ja bym chciala, zeby ktos sie porzadnie zajal moimi wlosami:tak:
Poziomeczka jak po wizytach u lekarzy?
A u nas mala zaczyna juz dokladnie rozpoznawac twarze. Wczoraj sie rozplakala na widok naszych znajomych, ktorych dawno nie widziala:szok: Potem wieczor mielismy przez to kiepski, bo nie mogla usnac:crazy:.
Moj powrot do nabialu sie nie udal. Laure znow wysypalo:-:)-:)-( Do tego plama na policzku jej nie schodzi. Co jakis czas blednie, by po chwili znow sie zrobic czerwona i jeszcze wieksza. A najgorsze w tym wszystkim jest to, ze lekarze to bagatelizuja. Juz myslalam, ze znalazlam czynnik- krem. Jednak to nie to, bo go nie uzywam, a plama znow wyskoczyla. Teraz mam nowy pomysl, ale musze poobserwowac jakis czas.
A w przyszlym tygodniu maz mi wyjezdza i przyjezdza szwagierka z tesciowa:crazy: Takze pewnie nie bede miala czasu, zeby sie do was odezwac:-(
 
vici, wspolczuje ci!!! trzymajcie sie!!!! wszystko przejdzie! no ale jak sie wali to sie wali! Duza buzka dla was!!!!
ja jeszcze chrycham, Maja tez....:no:

Asiunia, alez sobie wzielas zwierzat... masz zdrowie dzieczyno.... Ja za zadne skarby bym sobie nie wziela zwierzaka, chociaz lubie zweirzeta, ale nie u siebie w domu :-D
Zreszta mam alergie na siersc, wiec mam spokoj!
mb_1, wspolczuje nieudanego powrotu do nabialu... kurcze no! takie syfy w dzisiejszym swiecie, ze dzieci sie kurcze alergikami rodza!:crazy: Moja Maja przez pewien czas tez miala takiego placka na policzku ale lekarka dala jakis kremik z apteki i przeszlo... A lekarze tutaj duzo rzeczy bagatelizuja... niestety:wściekła/y:

mb_1, apropos tesciowych: u mnie sie wlasnie tesciowa wprosila, przypadkowo jest w wiedniu:confused2: Zaraz wpadnie na kawke.... ech... myslalam ze bede miala chwile dla siebie, bo Maja spac poszla.... Ale ja nie umiem jej odmawiac... :baffled:

Bylysmy dzis w tym centrum diagnostycznym. Lekarka stwierdzila, ze zeczywiscie Maja jest troche motorycznie opozniona, ale za to bardziej rozwinieta intelektualnie niz jej rowniesnicy. Byla zdiwiona, ze ona juz mamuje, gada jak najeta, pokazuje wszystkie oczka i ucha i w ogole. Tak wiec powiedziala, ze nie nalezy sie przejmowac, wszystko jest ok, postepy robi, choc wolniej, ale robi i porpostu trzeba dac jej czasu. Mamy kolejna wizyte pod koniec kwietnia i w miedzyczasie maja do mnie zadzwonic w sprawie terminu na fizjoterapie ale to raczej tak dla mnie, zebym wiedziala jak Maje motywowac, jak ja troche spomagac. Bo wlasciwie to fizjoterapii tak naprawde nie potrzebuje. Na koniec terminu Maja juz miala dosyc, rozplakala sie i tylko byla mama i na raczki... No i tyle.
 
Poziomeczka taka fizykoterapia na pewno dobrze wam zrobi:-) Nawet sie nie obejrzysz, a Maja nadgoni. Widzisz za to Twoja nauka w ciazy i pierwszych miesiacach jej zycia wychodzi na dobre:-D
Troche mnie to martwi, ze tak tu wiele rzeczy bagatelizuja. A moze to my zbyt nadgorliwe jestesmy?
Beabea jak dochodzisz do siebie?
Franiajak twoj maluszek w brzuszku?
Happy, Sylvia co u was?
Smigam do mojego malucha. Wlasnie sama sciagnela polspiochy:-D:szok: Nie mam pojecia jak:-D
 
Ostatnia edycja:
Hi kobitki
My walentynki świętujemy cały rok, a 14 lutego jest takim samym dniem jak inne.

Ja zapisałam młodego do spielgrupe, fajna grupa i fajne miejsce. Młody byl strasznie zadowolony a wręcz szczęśliwy. Wiec mimo ze dość drogo to go zapisałam. A w przyszłym tygodniu idziemy na schnupen do szkoły muzycznej, może będzie mu sie podobało. Bo odkąd zobaczył jak kuzynka grała na skrzypcach to namiętnie ćwiczy na łyżkach drewnianych, fajnie to wygląda.

My dzisiaj mieliśmy spotkanie z architektem i wykonawca, omawianie szczegółów, nawet nie sadziłam ze człowiek musi o tylu drobiazgach myśleć. Czy takie a nie siakie rolety a może zamiast tego to albo to. Ostatnie dni siedziałam i robiłam projekt łazienki i pochwale sie ze mi się udało nawet architekt mnie pochwalił za praktyczne rozwiązanie.
A wczoraj byłam z teściowa na kawusi, obiecałyśmy sobie ze częściej będziemy takie wypady robić, poplotkować bez naszych facecików:-D
Vici- duuuuzzzoooo zdrówka dla was, a pomoc dobrze Ci zrobi. Ktoś ugotuje rosołku i wyjdzie z psem na spacer;-)
Kathinka- Fajnie ze z mala wszystko jest jak najlepiej:-)
Wyjące, grające zabawki .... bbbbrrrrrrrrrr nie u nas ,mlody nie ma nic co świeci albo gra. Poza pozytywkami dla niemowlaczków, bo dostał ich tylko 7 po urodzeniu( standardowy prezent czy co???), i jakoś nie byl miłośnikiem tego, jedna wręcz go drażniła.

Poziomeczka- Maja tak jak ty z tych intelektualnie rozwiniętych, mała wie co sie liczy w życiu;-) po terapii będzie śmigać jak mały wiaterek. Znam dziecko co zaczęło chodzić jak mial 20 miesięcy ale za to mówił jak miał 14, jak już wiemy każde rozwija swoje umiejętności w swoim tępię
Asiunia- gratuluje udanej metamorfozy, tez by mi sie przydała. Ile ma ten chłopczyk szefowej ze tak psoci? Podziwiam ja ze samotna sie podjęła przyjąć dziecko. Bo ja bez faceta to bym chyba rady sama nie dala.
mb- przykro mi ze powrót do mleczka sie nie udał. Próbowałaś może kozie mleko, z tego co wiem to mało kto jest na nie uczulony.
Zmykam w kimono.
Musze częściej do was zaglądać to nie będę miała takich zaległości.
POzdrowionka
 
Sylvia, ten chlopczyk w maju bedzie mial 2 latka. On nawet tak nie psoci, co go wszystko interesuje, jak to dzieci. Jeszcze nic nie mowie, bo ogolnie sie wolno rozwijal, dziecko po przejsciach powiedzialabym, nie mial nigdy normalnej rodziny. Ja szczerze mowiac to podziwiam ta moja szefowa ze go wziela, no ale ona mi mowila wczesniej, ze tak strasznie kocha dzieci, a ze swoich nie ma to chce sie innym zaopiekowac. Przeciez ona to juz od wrzesnia wszystko w mieszkaniu dla tego dziecka miala! No ale kasy ma, samotna to i dobrze jej zrobi. I dla mnie jako matki bedzie bardziej wyrozumiala.

Poziomeczka, u nas z tymi zwierzakami to taka rodzinna normalka. Ja zawsze w domu psa mialam, w miedzyczasie chomiki, papugi, kanarki, rybki itp. Moj maz tez z psem chowany, wiec my to sobie domu bez psa nie wyobrazamy. A kot to tak przez przypadek :-) Jakos kiedys powiedzialam, ze chcialabym miec milusiego kotka (takiego jak w reklamach), no i siostrzenica byla w Polsce i na jakichs dzialkach kotek maly sie blakal, no to zadzwonila do mnie czy nie chce go. No i przyjechal. Na poczatku byla fajna, milusia a teraz to roznie bywa. Ogolnie nie przeszkadza, malo zachodu, chodzi wlasnymi drogami.
Moja mama, jak juz pisalam, tez ma pieska, siostra tez a druga siostrzenica kota. Nic nie poradze, ze uwielbiam zwierzaki. W zeszlym roku mielismy jeszcze chomika, ale zdechl ze starosci. A i slyszalam, ze dzieci sie lepiej chowaja jak w domu zwierzak jest.
 
reklama
dzieki dziewczyny za slowa otuchy. Tzn. ja sie tam nie przejmuje za bardzo. Napewno bedzie chodzic, co do tego nie mam watpliwosci. A kiedy, to sobie sama zdecyduje! :-)
Asiunia, napewno dzieci sie lepiej chowaja ze zwierzetami, niestety ja jestem uczulona i moja corcia moze miec ewentualnie zolwia lub rybki, hihi Ja tez mialam psy, koty itd w swoim zyciu. Ale jakos ten obowiazek mnie odstrasza od wziecia jakiegokolwiek zwierzaka. Dlatego podziwiam.

Sylvia, noooo, budowa to duze przedsiewziecie.... Fajnie, ze w koncu maly trafil to fajnej grupy i nie masz watpliwosci. Patrzylam na te Spielgruppy i sa troche drogie, to fakt.

Moja Maja spiewa.... tzn strasznie wysoko piszczy "lalalalala". Slodzio...
 
Do góry