Dziewczyny jak to jest z tymi paszportami, bo przyznam, że jak wyrabialiśmy tymczasowy, to się o 5 letni nie pytaliśmy. Znajoma mówi, że do 5 roku można wyrobić tylko tymczasowy, ważny przez rok, czyli niby co roku trzeba latać po następny (wszyscy mi znani Polacy z okolicy tak robili).
Czy jeśli będziemy mieć pesel Erika, to możemy mu wyrobić 5 letni paszport zanim młody skończy 5 latek?
W sobotę mamy chrzciny małego, z nadzieją patrzę za okno, oby pogoda była lepsza nisz dotychczas (słoneczko dziś świeci, więc może wiosna w końcu zawita?). Oczytałam się tematów dotyczących chrztów (jestem ateistką, od ponad 10 lat nie w temacie sakramentów) i jestem trochę w kropce, bo ksiądz wpadł na genialny pomysł, że będę śpiewać w kościele. Mąż (zapalony chrześcijanin) się pochwalił, że za młodu byłam w chórze (dobrze powiedziane - byłam, nie śpiewałam, moja matka jest fanatyczką kościelną, która za włosy ciągała mnie do kościoła) i nie wiem czy ksiądz mnie kijem nie pogoni jeśli odmówię tego śpiewu. Nie byłam na rezerwacji terminu (mały był chory) i teraz zostałam z ręką w nocniku, bo chciałam normalną spokojną ceremonię, a trafił się nam ksiądz, który chce zrobić chyba chrzest stulecia (mężowi coś wspominał o kwiatach, śpiewach).
Wiem, jestem okropną matką, bo to chrzest mojego dziecka, ale wolę cichą i małą ceremonię (mąż, ja, Erik, dziadkowie i chrzestny), mam straszne wspomnienia związane z kościołem (także z księdzem, który niestety lał dzieci jeśli były niegrzeczne - wiercenie się, bo chce się siusiu też za takie uważał). Pomijam fakt, że małemu wyrzynają się 3 zęby i jeśli przez 30 minut nie ryczy to już jest cud.