reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy w Holandii

reklama
No ciezko okreslic z tymi porodami tu czekaja do 42 tygodnia i dopiero wywoluja dzis moja sasiadka urodzila tydzien po terminie bez wywolywania
Często się zdarza że jednak tydzień po terminie rodzą się dzieci ale ja już zaznaczyłam że max tydzień i że minimalnie tydzień czekają A max 2 więc do mnie należy decyzja . [emoji16] [emoji307]
 
Dobrze wiedzieć z tym wywołaniem.
A jak wpsominasz porody w domu?mnie na sama mysl przerażają..a dzisiaj jeszcze przyszla paczka kraamzorg z ubezpieczenia te wszystkie gaziki i wgl..masakra jakos mnie przeraza poród w domu..ma nadzieje ze do szpitala zdążę :)
 
Dobrze wiedzieć z tym wywołaniem.
A jak wpsominasz porody w domu?mnie na sama mysl przerażają..a dzisiaj jeszcze przyszla paczka kraamzorg z ubezpieczenia te wszystkie gaziki i wgl..masakra jakos mnie przeraza poród w domu..ma nadzieje ze do szpitala zdążę :)
Ja bardzo dobrze mialam super polozne no i ten drugi porod trwal 1.5 godziny od odejscia wod pozniej juz byly bole parte i jakby polozna sie niepospieszyla to bym urodzila sama
Tu i tak jak wszystko jest wporzadku to wychodzisz po 3 godzinach
Teraz mam troche inna sytuacje cala ciaze mam krwawienia i co poltora tygodnia mam wizyty w szpitalu i raczej niepozwolili by mi rodzic w domu a zreszta dzieci sa juz w takim wieku ze niechcialabym im fundowac takich emocji chyba ze znowu niezdaze [emoji23][emoji23][emoji33][emoji33]
 
Nie wiadomo dlaczego córce tak się spieszyło. Wszystko jest z nią w jak najlepszym porządku. Nosi okulary od 3rz, mała wada i nie wiem czy wiązać ją z wczesniactwem bo jako noworodek nie miała badanych oczu.
 
Ja bardzo dobrze mialam super polozne no i ten drugi porod trwal 1.5 godziny od odejscia wod pozniej juz byly bole parte i jakby polozna sie niepospieszyla to bym urodzila sama
Tu i tak jak wszystko jest wporzadku to wychodzisz po 3 godzinach
Teraz mam troche inna sytuacje cala ciaze mam krwawienia i co poltora tygodnia mam wizyty w szpitalu i raczej niepozwolili by mi rodzic w domu a zreszta dzieci sa juz w takim wieku ze niechcialabym im fundowac takich emocji chyba ze znowu niezdaze [emoji23][emoji23][emoji33][emoji33]
To pozazdrościć takich porodow lecz wolałabym rodzić w szpitalu.[emoji16] A poród bardzo boli jesteś w stanie z jakims bólem to porównać?
 
Nie wiadomo dlaczego córce tak się spieszyło. Wszystko jest z nią w jak najlepszym porządku. Nosi okulary od 3rz, mała wada i nie wiem czy wiązać ją z wczesniactwem bo jako noworodek nie miała badanych oczu.
Aha a jaka wadę wzroku ma ? Skoro z córeczka jest w najlepszym porządku to najważniejsze że nie ma wielkich skutków ubocznych wczesniactwa.
 
reklama
To pozazdrościć takich porodow lecz wolałabym rodzić w szpitalu.[emoji16] A poród bardzo boli jesteś w stanie z jakims bólem to porównać?
Poród boli bardzo. Ja dwa razy w trakcie porodu krzyczałam, że nie dam rady i dzięki wsparciu męża (Kochanie, jeszcze chwilkę, już widzę główkę) to pewnie bym się poddała.
Myślę, że wydanie takiego cudu na świat musi mieć swoją cenę. Płacimy ją my, kobiety i dzięki temu jesteśmy bezcenne.
 
Do góry