reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy w danii

hopsasanka będziemy mieli dziewczynkę :) już od 2 tygodni kopie mamusie :) coś pięknego. Na święta jadę do PL i tam pójdę do lekarza , porobię sobie badania czego mi tu brakuje, moja mama właśnie w 5 msc ciąży straciła swoje dziecko przez toxoplazme, moja siostra miała też problemy w ciąży, ostatnie 3 msc przeleżała w łóźku , a szwagierka dosyć że miała cukrzycę ciążową to jeszcze paskudną chorobę cholestazę i urodziła przez cesarkę miesiąc przed terminem. Tak więc jak się napatrzyłam na to wszystko to strach ale odpukać czuję się dobrze.
justynaj ja zawsze miałam jakieś problemy z zębami ale odkąd jestem w ciąży też pije litrę mleka lub jogurtu dziennie i jak narazie wszystko jest wporządku z moimi zębami, ale czas pokaże bo dopiero za połową jestem.
kA-Mila spróbuj tej metody co opisała
hopsasanka, wiem jak 3,5-letni synek mojej siostry narozrabia, to ona prowadzi go da kąta i tak jest dopóki nie przeprosi i o dziwo skutkuje.
Pozdrawiam
 
reklama
hopsasanka to niezla przygoda :) ja tez nie znam na pamiec nr M., ale u mnie nie ma opcji wyskoczyc, bo mieszkam na pierwszym pietrze :/

Mala ma chyba kolejny skok rozwojowy, bo jest nie do wytrzymania :no:
 
hello :)
muszę się Wam pochwalić że podjęłam decyzję że w końcu biorę się za moje dodatkowe kilogramy które zostały mi po ciąży... w związku z tym ograniczam jedzenie i zapisałam się na siłownię.. Dziś zaplanowałam poćwiczyć i oczywiście jak ja sobie coś zaplanuje to Daniel musi moje plany popsuć.. miałam iść po odprowadzeniu Kamili do przedszkola, on wtedy ma drzemkę, więc zdążyłabym poćwiczyć i prawie by się obudził.. no ale gdzie tam.. w drodze z przedszkola mój synuś postanowił że już nie będzie spał więc z siłowni nici...
A w ogóle to chyba mu ząbki idą bo znowu robi nocne pobudki i okropnie płacze co kończy się tym, że tatuś ucieka na kanapę a Daniel śpi ze mną..:-)

herbata
na moje oko to Twoja mała jest już znudzona tymi grzechotkami i zabawkami.. my to niedawno przerabialiśmy... mamy już pełny kosz niemowlęcych zabawek-grzechotek którymi Daniel nie jest już zainteresowany.. teraz tylko nasza kreatywność może pomóc.. Ostatnio strasznie marudził po południu, wiedziałam że nie jest głodny ani śpiący ale tak czy siak marudził.. jakoś tak przyszło mi do głowy żeby nadmuchać mu balonik, ale tak tylko trochę żeby mógł go zgniatać i robić z nim co chce.. zadziałało.. cud jakiś bo w momencie się uspokoił.. Także spróbuj dać małej coś co niekoniecznie jest zabawką.. sama zresztą piszesz że na spacerze był spokój bo była czymś innym zainteresowana :-)
U nas już jest dobrze pod tym względem że Daniel pełza i może sobie zwiedzać całe mieszkanie więc nie lezy już w jednym miejscu.. a najbardziej interesuje go pokój Kamili... ile tam ciekawych rzeczy może dotknąć ;-) ale dostęp ma do niego tylko wtedy jak Kamila jest w przedszkolu bo jak ona jest w domu i widzi że Daniel się tam zbliża to od razu drzwi zamyka i broni swojego królestwa :-)

anansie nie masz co przepraszać za narzekanie.. na tym etapie ciąży to ma się prawo narzekać bo jest na co.. nie jest łatwo i my dobrze o tym wiemy bo przecież przez to przechodziłyśmy.. ale już masz na prawdę z górki ;)

Hopsasanka znam tą metodę ale szczerze mówiąc nie bardzo ją stosowałam, czasami stawiałam Kamilę po prostu do kąta, ale to jak byliśmy w PL bo tam częściej była taka potrzeba.. Muszę z tym spróbować.. choć niepowiem że będzie z tym ciężko, bo problem z Kamilą jest zazwyczaj z rana, przy ubieraniu i wychodzeniu.. mogę po tysiąc razy powtarzać żeby się ubierała bo wychodzimy a ona ma to gdzieś.. i wtedy też nie mam za bardzo czasu na szarpanie się z nią... Wczoraj przypomniała mi się inna metoda super niani.. może trochę ją zmodyfikowałam.. narysowałyśmy razem tabelkę z rozpisanymi dniami tygodnia.. i każdego dnia za dobre zachowanie Kamila dostanie naklejkę i wklei sobie w odpowiednie pole.. a na koniec tygodnia jak będzie miała naklejkę za każdy dzień to dostanie nagrodę.. zobaczymy czy jej się uda... o dziwo wczoraj i dziś nie było większych problemów :-)
Ale Ci Noko zrobił "kawał".. teraz można się z tego śmiać ale Tobie na pewno nie było do śmiechu ;) Ja też nie znam numeru męża na pamięć.. u nas problem jest inny, że mój mąż nie zawsze może odebrać telefon (tzn. nie słyszy że dzwoni) a ja nawet nie mam numeru do kogokolwiek w jego pracy.. i raz miałam sytuację że za chiny nie mogłam się z nim skontaktować a potrzeba była pilna..

ianka witaj na forum :) gratuluję dziewczynki :)


Co do fotelików to ja również jestem zdania że w tej kwestii nie ma co oszczędzać i powinno się kupować te najlepsze.. Zwłaszcza jeśli ktoś na prawdę dużo jeździ samochodem ;-)
 
hej,

kA-mila to super, ze Daniel juz zdrowy. Co do tego zachowania, to my tez zaczynamy miec problem, np mowimy Lusce, zeby nie skakala po sofie, bo skacze jak szalona i zaraz zeby powybija, a ona sie patrzy na nas, smieje sie i skacze dalej. Mysle, ze to sie taki okres buntu zaczyna. Ja nie probowalam z ta poduszka, ale kazemy jej czasem wyjsc do innego pomieszczenia i mowimy, ze jak bedzie sie zle zachowywac, to bedzie siedziec sama, nie z nami. I to o dziwo skutkuje, ale stosujemy tylko w ostatecznosci, bo to ja bardzo denerwuje, placze wtedy, a pannica od urodzenia ma cos takiego, ze jak sie rozplacze mocno to wymiotuje potem :szok: a na to skakanie pomaga, jak usiade kolo niej i wezme ja na kolana. Mowie jej, ze jej nie puszcze, dopoki sie nie uspokoi, a male dzieci nie znosza byc unieruchomione, wiec zwykle sie potem chwile slucha. Dopoki nie zapomni :tak:

friggia dzieki za info, bede kupowac te pojemniki w Matasie :biggrin2:

anansie wspolczuje, niestety koncowka nie jest wesola. Ale u Ciebie juz na dniach pewnie bedzie po wszystkim :tak:

herbata ja sie czuje raz lepiej, raz gorzej, sa takie dni, ze mam uderzenia goraca jak od menopauzy, straszne mdlosci, slabo mi, ciezko mi sie oddycha i w ogole. A nastepnego dnia sie czuje jakbym w ciazy nie byla. Ale mam juz troche dosc:eek:

nie wiem, co Ci doradzic, jak zabawic Mala, Lusia byla w tym wieku hrzeczniutka, teraz nadrabia ;-) ale chetnie poczytam, co radza dziewczyny, bo podobno jak jedno grzeczne, to drugie da popalic, wiec juz musze sie szykowac :laugh2:

hopsasanka ja tez wlasnie mam bakterie w moczu i dzis ma do mnie dzwonic pielegniarka i powie mi, czy mam brac penicyline, O dziwo to chyba jeden z niewielu przypadkow, kiedy dunska sluzba zdrowia jest nadgorliwa :-D ja czesto mam problem z bakteriami w moczu, ale w Pl w zasadzie nic z tym nie robili, jesli nie mialam objawow zapalenia pecherza, a tu od razu antybiotyk, no prosze :laugh2:

ale mialas przygode! Ja zawsze soe, ze drzwi mi sie zatrzasna, ajk chodze do zsypu, wtedy zostalabym na klatce bez kluczy i telefonu a numeru meza tez nie znam na pamiec, musze sie nauczyc dzisiaj :tak:

ianka nie martw sie na zapas, bo to tez szkodzi :tak: w Pl zrobisz dodatkowe badania. A wybraliscie juz imie?

Dziewczyny, jak pogoda u Was? U nas znow tylko spac, bleee
 
jescze dodam, ze jestem w sumie zadowolona z wizyty u tej pielegniarki, zrobila ze mna szczegolowy wywiad, nawet spisala, jaki lek bralam ostatnio na zapalenie pecherza, i lekarz bedzie szukac, co to jest, bo oni nie znaja. Pobrala mi az 4 fiolki krwi do badania, powypelniala mnostwo formularzy, wypytywala sie, czy juz dostalam list ze szpitala, a jak powiedzialam, ze nie, to powiedziala, ze zaraz im wysle maila, zeby mnie umowili i ze jeszcze spyta lekarza, czy jednak nie powinnam sie do niego zglosic tak jeszcze z raz przed porodem. Takze nie moge narzekac, balam sie takiego troche olewania :tak:
Tylko z terminem mnie troche rozsmieszyla, bo mowi, ze zaraz policzymy sobie, na kiedy jest termin, ale to w zasadzie niewazne, bo dziecko i tak wyjdzie, kiedy bedzie chcialo. I ze ona to liczy tylko po to, zeby w szpitalu podac wiek ciazowy, bo umowia mnie na usg. Czyli wyglada na to, ze wywolywanie bedzie tylko w ostatecznosci. No, ale nie martwie sie na zapas, moze nie przenosze :-D
no i z tej samej daty miesiaczki wyliczyla mi termin na 4 maja! a w pl mowili, ze 2 maj, za to kalkulator internetowy mi pokazuje 28 kwiecien.
hmmm :-p
 
Hej mamuski!
Po pierwsze, nie zycze Wam problemow z zebami, ja pod koniec ciazy nie spalam przed dwie noce z bolu, jak poszlam tu do dentysty to zaplacilam 1700kr za wyrwanie. Nie powiem, zab juz nie bolal, ale za to kieszen bardzo...
ka-Mila Ja Ci niestety nic nie poradze, ale tez chetnie dowiem sie czegos nowego.
hopsasankaZdrowka dla Nikosia! Historia z zamnkieciem mnie rozbawila, ale fakt cale szczescie, ze maz byl w domu :szok:.Co do fotelikow to wiem, ze w Szwecji jest obowiazek wozenia dzieci tylem do chyba 12roku , ale jak pisalam u nas nie jest tak latwo taki dostac, nie mamy wyboru, jak juz sa to zazwyczaj do 13kg, a co jesli dziecko jest spore?

ianka, Lulim, anansie, justynaj
Pogłaszczcie brzuszki odemnie :*

Lulim Fajnie, ze trafilas na porzadna pielegniarke.
A u Nas dzis slonce wyszlo i chyba nawet wichury nie ma :-D
 
O Boze ile napisalyscie prze wczoraj i dzis nie nadazam czytac normalnie a sama zabiegana jestem i pisac nie nadaze.

Anansie kochana, trzymaj ty sie nam jeszcze troszeczke.pomysl sobie,my z Luilm jeszcze sie pomeczymy,a ty za pare dni przytulisz swoje malenstwo:-)

Ianka gratuluje dziewczynki i ruchow:-) to chyba najwspanialsze uczucie na ziemi. Zobaczysz jak ruchy sie stopniowo beda zmieniac i potem to juz beda fale takie:-)

Kamila - fajnie,ze cwiczysz i zdrowy tryb zycia.mnie teraz bardzo brakuje moich cwiczen z dvd, ale to jest za ciezki zestaw na ciaze i wogole na te wszystkie problem z kregoslupem,ktore mam w ciazy to nie ma szans. Za to rower dJe mi ogromna frajde i energie do zycia. W dawnych czasach nie pozwalali wogole ciezarnym jezdzic na rowerze, i teraz obie mamy moja i tesciowa sie nie moga nadziwic ze to tak mozna.
Co do wychowania to my tez mielismy problemy duze jak moja miala tak 2-4 latka, miala naprawde jakis okres buntu i ciezko bylo wogole cos wyegzekwowac od niej. Ale zaczelismy byc bardzo konsekwentni w tym co mozna a czego nie mozna. A jak naprawde jest niegrzeczna,to musi siedziec w swoim pokoju tak dlugo az sie nie uspokoi. Jak wyjdzie to jej sie pytamy czy juz jej przeszlo i jak mowi ze tak to moze znowu do nas przyjsc.a jak nadla nie pomoglo to z powrotem do pokoju.
Jak byla niegrzeczna na plywalni to w nastepnym tygodniu miala kare,ze nie pojdzie wcale, a ona uwielbia wode i rzeczywiscie to byla kara dla niej. Jakos juz jest grzeczna na plywalni.
tez jest wazne jak dziecko jest zmeczone,to nie ma co oczekiwac, ze bedzie grzeczne i po prostu staram sie zeby jak najszybciej mogla albo odpoczac albo isc spac bo jakies kary nie maja sensu wtedy mysle.

Bardzo mi sie podoba pomysl z tymi naklejkami nagrodami.wazne,zeby sie nie poddawac z tym a pojakims czasie ew. Zmienic na jakies inne nagrody,zeby sie nie znudzilo.
Wysylam ta partie dziewczyny
 
Friggia dziekuje,poglaskalam juz brzusio.

Lulim
dobrze,ze trafilas na dobra pielegniarke, ale wspolczuje tych problemow z bakteriami. Ja w poprz.ciazy mialam zakazenie drog moczowych i dostalam tylko furagin ale to w Polsce i to byl chyba blad bo powinno sie wziac antybiotyk. Moja mala chyba przez to sie zarazila i urodzila sie z zakazeniem drog moczowych.ale dostala antybiotyki i po 10 dniach byla zdrowa takze spokojnie.
Za to ja antybiotyk bralam w ciazy cos tez jakos Pod koniec ale na gardlo bo dostalam anginy i dla dziecka nie ma to zadnych konsekwencji bo jest juz calkowicie rozwiniete.a mialam troche obawy. Ale lekarze mowia,ze bardziej niebezpieczne jest rozlegle jakies zakazenie niz branie antybiotyku.
co do samopoczucia, to wieczorem nie jest za ciekawie a wczoraj od rana bylo fatalnie,ale znalazlam lekarstwo po prostu poszlam odkurzac i czyscic samochod potem pojechalam na myjnie i mi przeszlo.
a wieczorem staramy sie jak najwiecej wychodzic i wracac tak,ze tylko kapiemy sie i do lozeczka po czym w mig zasypiamy.
bo nic gorszego, jak kladlam sie nie moglam zasnac i jeczalam,stekalam jak mnie wszystko boli,jaka zgaga i wogole.

Za to nocnych wizyt w toalecie uniknac sie nie da,dzis wstawalam 4 razy.potem od razu pije bo pic sie tez chce i tak kolko sie zamyka:-) no nic tylko sie przyzwyczaic do nocnego wstawania tylko juz do karmienia przewijania itd;-)
 
juz ostatni post:-)nic tylko bede sie rozgladala za ta poduszka z motherhood o ktorej piszecie:-)dzieki za porade.
i jeszcze jedno ja wczoraj bylam na badaniu krwii bo moje dziecko ma rh plus a ja minu.juz raz dostalam zastrzyk na przeciwciala a teraz w zaleznosci od wynikow.
pielegniara mi wczoraj mowi,ze mam zwracac uwage na ruchy bo to jest jakies tam ryzyko z ta krwia bla bla. Ale ze oni to maja pod kontrola i ze mam sie nie bac. Ale i tak juz mnie nastraszyla. No nic za tydzien sie okaze jak tam z tymi przeciwcialami jest. Okropne uczucie,ze moge wytwarzC je przeciw wlasnemu dziecku jak w chorobie... Nic musze byc dobrej mysli.

I rzeczywiscie spojrze za okno i humor mi dopisuje
milego,slonecznego dzionka,dziewczynki:-) oby wszystkie maluchy byly grzeczne:cool2:
 
reklama
friggia dzieki, brzuszek poglaskany :-)

justynaj ja tez wstaje siusiu czesto.

A z tym zadowoleniem z opieki to sobie troche wykrakalam :dry: pielegniarka wlasnie do mnie zadzwonila, ze antybiotyk niepotrzebny, ale ze powinnam sama jak najszybciej zadzwonic do Herlev do szpitala i poprosic o spotkanie z polozna, bo juz jestem w zaawansowanej ciazy, wiec trzeba im powiedziec, zeby mi wyznaczyli termin na juz, a nie na pozniej. Powiedziala, ze rzadko im sie zdarza, zeby przejmowali opieke nad ciezarna na tym etapie ciazy, wiec trzeba tego dopilnowac, a w razie problemow z umowieniem mam oddzwonic. No ale w Herlev powiedzieli, ze ja sama sobie zadnego spotkania wyznaczyc nie moge, tym zajajc sie ma lekarz rodzinny i mam do niego dzwonic. Tlumaczylam 5 razy, ze juz bylam i tam wlasnie kazali mi dzwonic, ale po chwili Pani sie poddala i powiedziala, ze ona niezbyt dobrze mowi po angielsku :-D i zawolala kogos innego, kto potwierdzil, ze sprawe ma zalatwic lekarz. WIec oddzwonilam do pielegniarki, poweidziala, ze sie wszystkiego dowie, porozmawia z lekarzem i oddzwonia za 30 min. Juz czekam 1,5 godz i nie dzwonia, wiec nie wiem, co z moja wizyta u poloznej.
Nie martwie sie na razie za bardzo, ale widze, ze pewnie bedzie jednak mnie czekac dzwonienie i zalatwianie, nic sie "samo" nie zrobi, a szkoda :happy2:

pieke sobie muffinki z malinami na pocieszenie :tak:
 
Do góry