G
goszczaca
Gość
Nawet nie wiesz ile bym dała za to by tak daleko mieszkać od teściów. Ja mam teściową na parterze domu i jak syn ma dwa lata tak nigdzie nie wychodzimy razem.My mieszkamy sami. Ma to dużo plusów. Ale minusów także. Cała rodzina ponad 100 km stad. Odkąd urodzil się starszy syn nie byliśmy w kinie, na imprezie. Nigdzie przez ponad 4 lata (oprócz wesela kuzunki). Moja mama zmarła jak miałam 15 lat a teściowa nivyv taka za wnukiem ale doprosic się nie można żeby z nim została. Była z nim tydzień u nas w domu do pomocy mezowi jak rodziłam młodszego. I naprawdę sporadycznie w wyjątkowych sytuacjach typu pogrzeb mojej babci. Ale to kwestia 1.5 godz bo na stypie juz był z nami. No i jeszcze została jak w zeszłym roku byliśmy na weselu tak jak wspominałam. Ale zalatwilismy jej jeszcze 2 osoby do pomocy :-).