reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domu. Nowy początek!

My mieszkamy sami. Ma to dużo plusów. Ale minusów także. Cała rodzina ponad 100 km stad. Odkąd urodzil się starszy syn nie byliśmy w kinie, na imprezie. Nigdzie przez ponad 4 lata (oprócz wesela kuzunki). Moja mama zmarła jak miałam 15 lat a teściowa nivyv taka za wnukiem ale doprosic się nie można żeby z nim została. Była z nim tydzień u nas w domu do pomocy mezowi jak rodziłam młodszego. I naprawdę sporadycznie w wyjątkowych sytuacjach typu pogrzeb mojej babci. Ale to kwestia 1.5 godz bo na stypie juz był z nami. No i jeszcze została jak w zeszłym roku byliśmy na weselu tak jak wspominałam. Ale zalatwilismy jej jeszcze 2 osoby do pomocy :-).
Nawet nie wiesz ile bym dała za to by tak daleko mieszkać od teściów. Ja mam teściową na parterze domu i jak syn ma dwa lata tak nigdzie nie wychodzimy razem.
 
reklama
Agnes plusy napewno mieszkania samemu to takie, że nikt C nie zaglada po garach (jak wczesniej moja tesciowa, ktora umiala powiedziec mojemu mezowi zeby przyszedl do nich na obiad bo u nich jest normalny, gdzie u nas bylo akurat spagetti lub chinszczyzna), czy ogolny brak kontroli innych.
Minusy tez sa, my od 3 lat mieszkamy 1600 km od najblizszej rodziny i jest problem z zostawieniem komus dziecka. Mamy znajomych ale wiadomo to nie to co rodzina i czasem glupio. Naszczescie gdy poroniłam, czy mąż miał atak kamieni nerkowych o 3 w nocy to szybki telefon do znajomych i mozna młodą podrzucic, zawsze w sytuacjach awaryjnych dobrze miec kogos zaufanego. Jutro mam kolezanki corke 4 letnia cały dzien, to w zamian innym razem moge swoja podrzucic gdy pojde na krzywa glukozy lub usg.


A poronienia ciezko bylo mi zniesc, winiłam cały czas siebie, że nie moge utrzymac ciazy. Psychicznie wysiadałam. od miesiąca wiem dlaczego i już mi lepiej bo wiem dlaczego i że to wina poprostu chromosomów a nie moja. Wiec ulga lekka, ale znowu mąż twierdzi ze to przez niego tyle przeszłam i źle mu z tym.
 
Cześć dziewczyny. Ja teściową mam 30 km od siebie często nas odwiedzają i rodziców mam bardzo blisko. Na mamę zawsze mogę liczyć jak trzeba zostać z dzieciakami, czy coś pomóc. Kochana osoba chociaż czasami zdarza się że się posprzeczamy i obrazimy na 5 minut☺ mamy takie same charaktery więc to nieuniknione☺ zaraz kładę młodego spać
 
Hej.;) jak wam minął dzień? Mnie to chyba dzisiaj dopadło przesilenie wiosenne, bo jestem tak zjechana ze ho ho. Jeszcze moje dwuletnie dziecko zrobiło mi kaprys i nie poszedł spac w dzień na drzemkę, w sumie biegał 13 godzin i teraz już spi:szok:nie pamiętam kiedy on tak wcześnie poszedł spać :baffled:no i w końcu po prawie 7 msc poszedl do fryzjera:-Dod razu lepiej wyglada:p
 
Andzelika ja mialam dzisiaj teściów w odwiedziny. Kacper już śpi. Marianna czyta książkę. U mnie młody ma jeszcze drzemkę ale już mu coraz gorzej usnąć i śpi 30 do 40 minut. Ciekawe kiedy zrezygnuje z drzemki☺ córka zrezygnowala 2 miesiące przed 2 urodzinami
 
Andzelika ja mialam dzisiaj teściów w odwiedziny. Kacper już śpi. Marianna czyta książkę. U mnie młody ma jeszcze drzemkę ale już mu coraz gorzej usnąć i śpi 30 do 40 minut. Ciekawe kiedy zrezygnuje z drzemki☺ córka zrezygnowala 2 miesiące przed 2 urodzinami
A ile ma Kacperek? O ktorej ci wstajw?
 
reklama
Do góry