reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Nie ma takiego ktory by mi w 100% odpowiadal:no:Musi byc lekki,w miare waski i z kolami odpowiednimi rowniez na zime,no i wizualnie musi byc ładny:tak::tak::tak:
Ja tez pozniej wejde na pazyla ale sie wsciekam bo utkwilam na jednej zagadce i ani rusz
 
reklama
Wlasnei przegladam oferte z reala i wyczailam arbuzy:tak::tak::tak:Ale sobie smaka narobilam mniam:tak::tak::tak:
Pamietam jak na poczatku ciazy z Dominikiem je wpierniczłam w ogromnych ilosciach:-);-)
 
reklama
hej wiktoria:happy:jak pierwsza noc bez męża????
patrysi a masz dentosept albo szałwie????jak masz to sobie łukaj tym powinno pomóc:tak::tak::tak:
dentosept jest odkazajacy i lagodzacy

Napewno dasz sobie rade.
Ale sie wkużyłam:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:zachodze do pokoju gdzie Martynka sie bawi a wtedy malowała patrze a tu sciana wymalowana kredkami woskowymi :angry::angry::angry::angry::angry:i mówie jej że dostanie po dupie a ona mi mówi tak że to ty dostaniesz i mówi mi zamknij sie słyszała od dziadka :szok:No i troche to umyłam dobrze że jeszcze nie malowaliśmy na nowo ścian bo nie wiem co bym jej zrobiła:crazy:
mi tez mala ostatnio "oko" namalowala na scianie-dlugopisem!!!!

Witam ponownie ,Patrysia ,ty na tego lekarza musisz czekac ,aż ci stan zapalny zejdzie??Wiecie ,ja to czasami jestem głupia ,potrzebuję kremu na dzień ,bo mi się kończy ,postanowiłam zaszaleć na allegro i kupić sobie vichy normaderm ,bo mają na saszetki i est bardzo tanio ,jak zaczęłam sobie odznaczać i obserwować ,to kupiłam jak troll 30 ml za 20 złotych po czym patrzę ,a obok 30 ml.za 15 złotych albo 51 ml.za 28 złotych czyli wybrałam najdroższą opcję z możliwych ,nie wiem jaj ja to zrobiłam i jeszcze pierwsze minuty byłam zadowolona ,że tak tanio:angry::angry::angry::angry::crazy::crazy::crazy:już nawet zapłaciłam FAK:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
gratulacje:-D:-D:-D:-D:-D

Ja dzisiaj w pracy..
jutro ide do gina... i w sumie wszyscy mnie namawiają żebym poszła na l4 i w sumie teraz coraz bardziej zaczynams ie nad tym zatsanawiac,
Doszlo jeszcze od tego ze dzisiaj 50 min przesiedzialam w wc nad kibelkiem...:baffled::baffled:i po śniadaniu:tak::-D:-D:-D


Na mysl o tym ze w weekend mam siedziec w pracy juz mi sie nie chce...:-D:-D:-D

I chyba jutro wezme l4 od gina:tak::-D

[
Medeuska idz na zwolnienie.co sie kobieto bedziesz przemeczac.jak Ci gin da to bierz:-)

Witam

Święta, święta i po ptokach, jak to mówią... ;-)

A tak serio to te święta u nas to koszmar jakiś normalnie.
Piotrusiowi się pogorszyło. Miałam nadzieję, że choróbsko pójdzie sobie bez antybiotyku, ale nie dało rady :no: Święta spędzaliśmy zgodnie z wcześniejszymi planami u rodziców męża, ale nie było wesoło, bo tuż przed świętami jego babcia wylądowała w szpitalu w stanie krytycznym i praktycznie całe święta cała rodzina przesiedziała w szpitalu. :-( Na całe szczęście trochę się ustabilizował stan babci, ale nadal wszyscy bardzo się o nią martwimy.

Wróciliśmy do Łodzi w poniedziałek w nocy.
Piotruś nadal walczy z tym gardełkiem. Nie gorączkuje już, ale z noska tak mu cieknie, że nie nadążam odciągać, a on, biedaczyna, już na sam widok gruszki do nosa zaczyna płakać. :-( Ma kaszel z którym nie bardzo potrafi sobie poradzić, bo odrywa mu się przy kasłaniu jakaś flegma w gardle i się nią krztusi, nie może przełknąć, jak przełyka to wymiotuje. Nie chce jeść ani pić. Prawie wszystko mu miksuję, ale i tak zjada nawet nie połowę tego, co normalnie. Najbardziej martwi mnie to, że może się odwodnić, bo bardzo mało pije. Dziś od rana napił się soczku - około 90 ml i to wszystko :baffled: Już nie wiem co mam robić. :no:
O 14:00 idziemy do lekarki. Zobaczymy co dalej. :-(
Myszunia wspołczuje:-(zdrowka zycze dla wWas wszytakich

nie to nie o to chodzi,bo niektóre zagadki są proste,ale to wciąga.
I czas ucieka.
A mi czasu szkoda na takie rzeczy....
Ja wolę w to miejsce zasiąść przed obrazem,albo coś w domu porobić,przynajmniej jakiś pożytek z tego będzie.;-):-):-)

albo na BB zasiasc:-):rofl2:
 
Do góry