reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

My podobnie ,ale jak sobie próbuje zwizualizować taka sytuacje to wiem ,ze ja bym nie potrafiła kłaść się z nim spać do jednego łóżka,potem....to sie tyczy wcześniejszych postów nie posta medeuski
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja się rozstałam z moim eks mężem ze względu na przemoc psychiczną fizyczna i zdrady ale to była najtrudniejsza decyzja w moim życiu nie miałam dokąd pójść on mi groził pamietam jak zabrałam dziecko i przez pół roku nikt nie wiedział gdzie jestem
to nie była lekka przemoc przezyłam z nim piekło każda próba odejścia kończyła się ciężkim pobiciem przez to cierpię na nerwicę moja Laura też jest nerwowym dzieckiem
byłam wtedy młoda nie miałam wsparcia bałam się wstydziłam zniosłam tyle upokorzeń żę można by o tym książkę napisać
nigdy nawet nie pomyslałam że może mnie coś takiego spotkać
kiedy odeszłam od niego nie miałam mieszkania pracy nic ale spięłam się w sobie i dałam radę kiedy póxniej spotkałam go na sali w procesie rozwodowym to był jeden z moich najlepszych dni poczucie wolności
jednak i tak nie dał mi spokoju do niedawna jeszcze ciągnęły sie sprawy w sądzie bo chciał mi za karę odebrac dziecko kiedy się dowiedział że jestem w ciąży to mi założył sprawę o odebranie Laury przeszłam koszmar mimo iż wiedziałam że jej nie wygra to same kontakty z nim były koszmarne obecnie mam spokój nie wiem na jak długo..

teraz nigdy bym już sobie nie pozwoliła na coś takiego ale mój obecny facet płaci za to jestem nerwowa jak tylko on powie coś nie tak to juz nastawiam się na najgorsze do teg0o zostało poczucie niższości któe mi zaszczepił mój eks słowami którymi mnie co dzień karmił

nikomu nie życze tego co przeszłam ale już nie oceniam kobiet które tkwią w takich związkach bo wiem że to działa jak pułapka

rozpisałam się i wywnętrzyłam
'
usunę później tego posta ..
 
meduska powiem Ci cos czego pewnie nie chcesz usłyszeć i czego niestety tez pewnie teraz nie zrobisz ale powiem to -UCIEKAJ OD NIEGO!!!
to się nnie zmieni na lepsze on musi wszystko stracić żeby się zminić o ile w ogóle jest na to szansa
ja pierwszy raz dostałam w twarz jak byłamw 9 m-cu ciąży potem było już tylko gorzej jesli on już teraz tak się zachowuje to będziesz miała piekło !!

uciekaj jak najszybciej bo to chory człowiek jest!
i jedna dobra rada jak urodzisz dziecko to wpisz go jako ojca niech płaci alimenty ale od razu wystąp o ograniczenie praw ze względu na alkoholizm i rękoczyny
domyslam się co czujesz i że przelewasz swopją złość teraz na to dziecko ale to się zmieni kiedy je urodzisz ono stanie się Twoim światem na kase nie patrz przeczytaj co napisałam wyżej miałam dziecko nie miałam nic
pracowac nie mogłam bo jak pracowałam on przyszedł do mojej pracy i tez robił burdy nie pozwalał mi na nic
masz podobnie i posłuchaj starszej kolezanki która to przeszła uciekaj i nie patrz na nic a z pieniedzmi sobie poradzisz jest opieka są alimenty i rodziice pewnie też Ci pomogą
 
reklama
ja już skasowałam tam gdzie miałam twój cytat,zacznij planowac ,jeżeli nie teraz to za rok ,dwa ,nie daj sie zaskoczyć tak jakteraz wrobić w długi i w braki kasowe,zacznij odkładać ,zbierac ,spróbuj pomyślec długofalowo
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry