reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

jak robisz kapuśniaczek,kurczę to ja jeszce nigdy nie robiłam.Podaj przepis :-p

ja w sumie robiłam drugi raz w zyćiu ale napraaawde pycha i to wszystkich słowa którzy jedli:tak:

Ja robie po babci...
Wedzone kości gotuje z liściem laurowym, zielem anbgielskim, pipeprzem w ziarnach i włoszczyzną, tak zgodzinkę, a jak mam wiecej czasu to dłużej, jest lepsza, w miedzyczasie juz sobie zawsze pokroje ziemniaczki w kosteczke i ugotuje.
Potem wyciągam kostki czy tam mięsko wedzone,lisc laurowy pieprz i ziele zeby nie plywalo mi w zupie, wloszczyzne zalezy, jak daje mrożoną w kawałeczkach to zostawiam, jak całą to wyjmuje, daje kapuste oczywiscie kiszoną, jak ni ejest za bardzo kwasna to razem z wodą, jak za bardzo(co rzadko sie zdarz to plucze-ja wole kwąsniejsza zupe- taką jak kwaśnica troche, nie wiem czy kiedyś jadłyście w górach;-), gotuje bulion z kapustą, , jak kapusta jest miękka dodaje ziemniaczki ugotowane doprawiam maggi, majerankiem(dużo majeranku daje) i pieprzem mielonym,
Obieram mięsko i dodaje do zupki
Smacznego:tak:


Przebrnelam:-)

fajnie ze dzieciatko moglo samo dokonac wyboru a rowerek bardzo mi sie podoba:-)

nie przesadzaj z tymi kiolgramami:-Daz tyle to ich spacerem nie zbijesz:-Djedz do woli potem bedziesz chudla jak urodzisz:-D:tak:

o ludu 6 rano:szok:

pewnie zmeczony, przesilenie:baffled:






...


Popoludniu nie bylo mnie w domu a wrocilysmy z Laura o 19:szok:

hej dziewczyny. Ja wczoraj robiłam generalne porządki. Poukładałam w szafkach, okna umyte firanki wyprane i różne inne takie. a dzisiaj idziemy na długi spacerek
Nie no ja tam sie nie odchudxam, raczej jem na co mam ochote, czasem tylko wole nie przesadzac, a spacerki sie przydadza, jak sie nie ruszalam wogole to strasznei tyłam, zobaczymy co bedzie, jutro ide do gina, to sie zwaze i zobacze czy przytylam przez te 2 tyg...:-D:-D

Ja okna u siebie i u mlodego tez juz pomylam:tak::tak::tak:
Reszte moze pomyje w wekend:rofl2:Sprzatac to ja sprzatam w sumie co dzien:tak:Po lozeczkami rowniez:-)Tak raz w tyg za komodami i pod i za moim lozkiem.Musze u mlodego wystawic wszyskie zabawki i tam posprzatac ale to tez moze w weekend;-):-)
A sobie musze wkoncu kupic firanki i karnisz ktory M mi zlamal


Klaudia właśnie wróciła z testu szóstoklasisty.
Mówi,że test był bardzo trudny i to nie są jej słowa.
Tak powiedziały panie nauczycielki.
Zobaczymy jak będzie z wynikami.:tak::eek:


Szalejecie dziewczyny z tymi porządkami:-D:-D:-D:-D



Moja kolezanka, ta u której byłam w szpitalu, co ma, znaczy miała wrzoda, nie chciałą narkozy, na żywca miała zabieg:szok::szok::szok::szok: myślałam że ją udusze jak mi powiedziała:szok::szok: ja w życiu, ja nawet najchetniej do dentysty pod narkoza bym sie udala na wyrywanie czy inne jakies zabiegi:-D:-D


Zrobiłam sobie włoski, ładne wyszły, tylko jak zwykle przy długich odrostach, teraz nie umie sie przyzwyczaic do takiej jasnej głowy:-D:-D:-D


Taka ładna pogoda dzisiaj, a ja musze siedziec w pracy:-D
Ale jutro znów wolne i weekend też cały:tak::-D
 
reklama
Wróciłam ze spaceru z psem i ze sklepu.
Strasznie się zmęczyłam tym odpoczynkiem.:-D:-D:-D
Dajcie mi kopa to pójdę coś porobić,bo dziś mam lenia.:wściekła/y::wściekła/y::-D:-D:-D.
Wywaliłam całą garderobę ciuchów i mam zamiar to segregować i poukładać na nowo.
Jak tak dalej pójdzie to święta mnie zastaną,ale Bożego Narodzenia. :szok::szok::szok:
Cieszę się myszunia,że z Piotrusia skórką już lepiej.:tak::-)
 
ja wczoraj zrobiłam pożądki z amłej ciuchami, za małe do wora, za duże do kartonów, dobre do szafki, pół dnia jak z bicza strzelił
 
Grochóweczkę robię rewelacyjną-dostałam za nią oskara od M.

Na patelni ( najlepiej na slauszku, ale ja nie lubie) podsmażam wędzony boczek i suszona kiełbasę w kosteczkach. Pod koniec doprawiam bazylią, odrobina przyprawy w proszku do kurczaka ale koniecznie z Wierzchosławic-jest zupełnie inna.
Dodaje pokrojoną w paseczki cebulkę i troche pora ale tylko białą część.
Wszystko wrzucam na wrzątek do gara, + groch( no niestety namoczony groch, tylko pamiętać, że nigdy nie daję się tej wody z moczenia a groch łuskany namacza się i gotuje szybciej) + pokrojone w kosteczkę ziemniaczki + kostkę rosołową z cielęciny. No i ja daję kupę przypraw. Troszke drobniusio pokrojonej marchewki. Żeby zupa była bardziej gesta i słodsza gotuje w niej również pietruszkę i seler, które póżniej wyławiam i miksuje i spowrotem do gara. Powinno się jeszcze tą cebulkę przetrzeć przez sito ale ja już wymiękam-raz się skusiłam-to nie dla mnie robota.
Chlebek najlepiej jakiś mało świerzy w kosteczkę, na blache i do piekarnika. Do talerza gorącej zupki dodać takie sucharki rewelka.

Kurcze, wiem co jutro na obiad będzie:-D
 
A apropos tego okna Malinki. ja dziś właśnie taką palcóweczkę( hihihi) chciałam z okna zmyć, a okno mam zaraz na d łóżkiem , a łóżko nie pościelone, tylko zasłane i narzutą przykryte. No i ja się odwracam na sekundę a za mna juz bąbelina stoi i michę wody na siebie i łóżko wylewa. No całe szczęscie, że woda z delikatnym płynem ( pur) bo tylko ramy przerzeć i ledwo ciepła. A panikowała, jakby sie conajmniej topiła. Trochę mi się śmiać chciało, ale ona taka biedna...
Całe posłanie teraz na balkonie do suszenia. Mam nadzieję, że wyschnie do wieczora
 
reklama
Do góry