medeuska
październikowa mama'09
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2009
- Postów
- 4 010
chwilke mnie nie było i już tyle czytania...;-)
Tak, lekarza zmieniam na pewno, w sumie poszłam do tej babki prywatnie nie wiedząc jak tam jest tylko dlatego, że musiałam iśc w miarę szybko, to juz 9 tydzień, bo wcześnej jakoś nie było czasu-praca szkoła i inne takie... :-( a lekarz do którego chciałam iść dopiero będzie od kwietna...
Babka przyjmowala po kolei wsystkich co 2-3 minuty żeby tylko jak najwięcej kasy zgarnąc, gdybym sie nie upomniała, zaswiadczenia ,że jestem w ciązy do pracy bym nie dostała, o badania jakie mam zrobić też sama pytalam...
Powiem Wam, że juz się nie mogę doczekać, az będę sobie siedzieć w domku z dzidzią i będe miała choć trochę czasu żeby posprzatac w domu.. teraz ciągle pracuję 12 h dziennie, mam 1-2 dni wtygodniu wolne a tak przychodze do domu o 22 to juz na nic siły ochoty i czasu... pracuje też w weekendy i mieszkanko wyglada czasem strasznie, bo mój A. oczywiście sam nie potrafi nic ogarnąć pomimo, że ma wiecej czasu ode mnie
Tak, lekarza zmieniam na pewno, w sumie poszłam do tej babki prywatnie nie wiedząc jak tam jest tylko dlatego, że musiałam iśc w miarę szybko, to juz 9 tydzień, bo wcześnej jakoś nie było czasu-praca szkoła i inne takie... :-( a lekarz do którego chciałam iść dopiero będzie od kwietna...
Babka przyjmowala po kolei wsystkich co 2-3 minuty żeby tylko jak najwięcej kasy zgarnąc, gdybym sie nie upomniała, zaswiadczenia ,że jestem w ciązy do pracy bym nie dostała, o badania jakie mam zrobić też sama pytalam...
Powiem Wam, że juz się nie mogę doczekać, az będę sobie siedzieć w domku z dzidzią i będe miała choć trochę czasu żeby posprzatac w domu.. teraz ciągle pracuję 12 h dziennie, mam 1-2 dni wtygodniu wolne a tak przychodze do domu o 22 to juz na nic siły ochoty i czasu... pracuje też w weekendy i mieszkanko wyglada czasem strasznie, bo mój A. oczywiście sam nie potrafi nic ogarnąć pomimo, że ma wiecej czasu ode mnie