reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Witam:-)
Moje maluszki wlasnie wstaly:tak:no to teraz sie troszke pobawia;-)Dzisiaj wszyscy jestesmy wyspani:tak::tak::tak:
A teraz poczytam co napisalyscie
 
reklama
Wiktoria! Ja też przyłączam się do życzeń! Chociaż wydawało mi się, że już kilka dni temu składałam Martynce życzonka! Na ale nie zaszkodzi!
Buziaki dla Martynki! :tak:
 
Kilka dni temu WIKTORIA robila Martynce imprezke:tak::tak::tak:A dzisiaj wypadaja Jej urodzinki:-);-)
Ja ide zrobic maludom picie i musze zaczac ich ubierac;-)
 
Witajcie porannie.ale juz od rana naskrobałyscie.mojedzicie wstało razem ze mna i paulina o 7:szok::szok:
ja juz rozpaliłam w peicu,pranie sie pierze,zupka gotuje:-)
dzis bez sprzatania bo wczoraj nie nabrudzili.poszłysmy do mamy i wróciłysmy na noc więc nie było komu:-D
Weronika na noc zjadła tylko 270 kaszy no i o 4 rano domagała sie kaszy!:crazy:
potem o 7 znów poprawiła:crazy:
wychodza jej 3 więc jeszcze troche sie bede meczyc,ale jak juz wyjda to moze przestanie sie budzic głodna!:rofl2:

Witam
Nocka troszkę lepsza, ale i tak kiepsko się wyspałam
Zrobiłam tak, jak radziłaś, gęsta kaszka na noc, żeby się w nocy nie budziła, ale to nic nie dało. Dojadła sobie jeszcze na wieczór biszkopcika, paróweczkę a i tak w nocy obudziła się na mleko i herbatkę. Taki los, jak mus to mus. Widać jej potrzeba.
rób jej taka gęsta kasze przed samym snem.ale w nocy moze jeszcze dojadac,wiem cos o tym,staraj sie ja oszukiwac lekkim mlekiem bo moja i tak juz klucha!:-)

Mam nadzieję, że śniły się wam paskudztwa. Ale prosiłyście, ja obiecałam więc słowa dotrzymałam.


U was też taka paskudna plucha za oknem? Aż się z wyrka zwlec nie chciało.Bąbla przebrałam puściłam, wolno i sama zawinęłam się jeszcze na pół minutki.


DZiewczyny, moja Witusia ma już ponad rok i chyba czas wielki uczyć na nocnik. Jak Wy się do tego zabierałyście?
na szczescie żadnych koszmarów nie miałam.za bardzo vbyłam zmeczona:-):rofl2:
ja swoje zaczęłam sadzac w wieku 9 miesiecy.po spaniu i tak w miare systematycznie.nie boja sie nocnika(tzn Paulina juz na sedes wiadomo:-))
ja w domu dziewczyny trzymam własnie w tetrowych i w specjalnych majtkach do tego.
cześć myszunia jakoś wcale z Misią nie lepiej, kaszle strasznie ale przynajmniej coś się tam odrywa, do tego nos zawalony i podwyższona temperatura, zastanawiam się czy nie iść dzisiaj znowu do lekarza, jak będzie tak paskudnie kasłąć to chyba pójdę

zapomniałam jeszcze napisać, że ja nigdy nie paliłam, nigdy mnie nie ciągnęło, bo nie lubię tego smrodu, mój m też nigdy nie palił na szczęście, bo chyba był za niego nie wyszła, a tak wogóle to od dawna już walczę o to z rodzicami i moja mama w tym m-cu rzuciła:laugh2::laugh2::laugh2:cud jakiś normalnie po tylu latach
Agunia a oklepujesz Misię?
moze da sobie banki postawic?z pewnoscia by pomogły:-)

pogoda szari-bura,deszcz pada,nic się nie chce robić,chyba bedziemy dziś siedziec w domu jak nie przestanie padać :-)
u mnie tez tak psakudnie:crazy::crazy:


Luna, moja babcia twierdzi, że jej dzieci jadły schaboszczaki jak miały roczek (niedawno chciała tak Piotrusia uraczyć :dry:). Myślę, że z czasem zapomina się kiedy dziecko zdobywa pewne umiejętności! Jakoś wierzyć mi się nie chce, że półroczne dziecko robi na nocnik, no chyba, że pół dnia na nim siedzi i wszystko absolutnie przypadkowo wychodzi.
no.moje dzieci zjadły schabowe w wieku 1rok:-):-) oczywiscie po troszeczku:-)

witam dziewczyny:-D
my dzisiaj chorowici:-:)-:)-( adam ok ale julia chrypi kaszle i katar do pasa ja chrypie i gardło mnie boli P tak samo:-:)-:)-:)-:)-(
idę poczytać co napisłyście:tak::tak::tak:
Malinka zdrówka dla was.wszytsko przez tą chlapę.a ,oja Weronika jakos na sczescie nie złapała kataru ani od pauliny ani od P:-)ale chyba te 4 godziny dziennie na ,mrozie i chłodzie pomagaja.i daje jej Vibomil wiatminy w kroplekach i wit c

Mi tam remonty sąsiadów ie straszne, jakoś mi nie przeszkadza, że wiercą nad głową. Mała szybciej zasypia:-)
Ale wyobraźcie sobie, że na 12 pięter jest góra sześć osób, z którymi pogadasz. Jak my się mięliśmy wprowadzać, weszła ekipa remontowa od 10 do 16, więc chyba nie tragedia. Przez miesiąc.
jak tylko się wprowadziliśmy było czuć absolutny brak sympatii. Jaj na drzwiach ( a nawet jak byliśmy w domu, to zbite w domu i tylko rzucone, żeby hałasu nie było), wykręcanie korków, przez pierwszy rok to mało kto dzień dobry odpowiadał. A jak ktoś malutką dziurkę gdzieś wywierci, to zaraz do nas z pretensjami, że my remont mamy.
Kiedyś Położyłam mała na drzemkę a tu nagle dzwonek jak do alarmu. Otwieram a tam dziad stary z ryjem i k....wami i innymi przekleństwami, że on filmu nie może obejrzeć przez to wiercenie. Więc nie wytrzymałam i się dre na niego, że u nas cisza, remont skonczylismy ponad 3 lata temu, jest 14 więc nieobowiązuje cisza nocna.
Dziad mieszkał na 3 piętrze, a do mnie na 10 przyszedł z pretensjami.
Ostatnio kupiliśmy nowe meble do dużego pokoju-no to nam wybili zamek w skrzynce na listy, zakosili wycieraczkę, jaja to wiadomo-tradycja.

co za sąsiedzi!!!!!!!1 ja na sczescie blisko mam tylko jednych sasiadów i pomagamy sobie jak możemy.tacy sasiedzi to skarb na moim odludziu:-):rofl2:
wstyd się przyznać ale jestem już uzależniona od bb i jak nie wyłączę kompa to nic w domu nie zrobię:baffled::baffled::baffled:

ja tez mam ten nałóg!:-):rofl2:
 
ale sie rozpisałam!
Wiktoria wszytskiego najlepszego dl;a Martynki:-)
no i gdziescie sie pochowały?
mnie niestety dzis czeka spacer...do szkoły.ale w sumie dobrze bo tak to bym sie d... nie chciało ruszyc na dwór w taka pogode.no i na poczte musze zajsc,bo mamy nowa listonoszke która nie zna kompletnie okolicy i nie moze do mnie trafic:baffled:
dobrze ze moja ciotka pracuje na poczcie to mi sygnał puszcza jak cos jest,a ze latam do szkoły to poczta po drodze
 
reklama
Do góry