reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
Sikoreczka dobranoc żebyśmy jutro jak ten niedźwiedź nie były:eek::-D:-D:-D

Niedzwiedź boski...która tak dziisja wygląda??:-D:-D:-D

Twoje ubrania:
Pierwsze dziecko:
Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ SIĘ Twoimi normalnymi ciuchami.

Przygotowanie do porodu:

Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży

Ciuszki dziecięce:

Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?

Płacz:

Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.

Gdy upadnie smoczek:

Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.

Przewijanie:
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.

Zajęcia:

Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.

Twoje wyjścia:

Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.

W domu:

Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

Połknięcie monety:

Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wysra.
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.

Leże pod stołem ze śmiechu.......:laugh2:

Kobiety ja padam :-(...
Nie daje rady i w koncu cos mi sie stanie...

Mlody o 20 juz nie spal :-(... Ryczal i foszyl do 24!! Mnie tak glowa bola ze ryczalam :-(... Do tego okres przyszedl :-(...

W nocy budzil sie w rykami co godzine, o 4 obudzil sie na dobre, usnal po 5. Po 6 znowu ryk... o 7 tez, i wstal na dobre o 8 :-(...

Zennie leci powodz, glowa nie ruszam bo eksploduje :-(...

NIE DAJE RADY Z TYM DZIECKIEM
:-:)sad:

Głowa do góry, musi mu kiedyś przejść;-)

Nowłaśnie odnośnie pogody.....Oglądam prognoze i mi mówią,że na Ślasku pochmurno, zerao słońca, deszcz ze sniegiem wali...Ja za okno kukam a mnie tam słoneczko wita:-D:-D:-D
Madzka no już ułaskawiona jestem, jak tak krzyczałyście.Ja nie wime czemu Wy się takie ruchliwe robicie o takich godzinach poznych??????????????

U mnie też słoneczko wygląda a ja też na śląsku:happy:

Ja tez nie roumiem gdzie w was drzemie ta energia wieczorna.....gdzi emam ja znaleźć??

Bo mi dziecko odjeżdża i mam trochę spokoju większego zanim męż zacznie truć - idź się kąp, znowu siedzisz przed kompem, co wy tam klepiecie, ile można o obiadach gadac:crazy::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::-D:-D:-D:-D

o obiadkach powiadasz.....:-D:-D:-D:-D:-Dładnych głupot mu naopowiadałaś... hahaha:laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:


a teraz coś od mojego dziecka :-D:baffled::szok::-D:-):no::tak:;-);-):-D:-D:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Dzień dobry!

Nadrabiałam Was przez ostatnie pół godziny, tak stukacie posty ;-):sorry:
ale przynajmniej kawkę dopiłam :tak:

U nas pogoda okropna, 1 stopień na plusie tylko i śnieg sypie. :baffled: Normalnie szok...
Ja chcę wiosnę!!!
 
Witam szanowne panie :-)
U nas póki co słonko świeci, ale obawiam się, że szybko się to zmieni, bo już chmury w oddali widać.
Cara, tulę mocno. Masz się z Adasiem, oj masz :-(. Kurczę, może spróbuj poszukać jakiegoś porządnego i sprawdzonego neurologa, niech jeszcze raz przebada Twojego synka :confused2:

Nie wiem, co robić...Tzn. na pewno muszę Olince przebrać pampka, bo już do kolan jej wisi :-D, ona chyba w nocy to bez przerwy sika, bo rano pampers waży tonę :szok:.

Dzisiaj znowu mam smaka na ryż z warzywami, ale nie mam żadnej kiełbaski w domu :baffled:, a mój głupi mąż pojechał do Opola. Wiecie jak mnie wkurza to jego jeżdżenie :wściekła/y:, ma dwóch kierowców, a sam musi wszędzie po towar dziargać, bo jak oni pojadą to zawsze jest coś nie tak, a na dodatek teraz zaczął się większy ruch przed świętami, a jeden nagle wyskoczył, że on potrzebuje urlop bo jedzie na święta do Belgii do mamy. Ja bym nie dała, ale mój mąż "mądry inaczej" dał i teraz zapier*ala jak dziki osioł. Bo on taki dobry jest dla innych. Próbuję to w nim tępić, ale on uważa, że dobrze robi... Ja nie wiem, jak można być na każde zawołanie innych?? Jeden telefon (zwłaszcza jeśli sprawa ma związek z piłką nożną) a ten cymbał leci na złamanie karku. Na szczęście jednego go oduczyłam - pożyczania samochodu koleżkom. Bo kiedyś to było kilku takich jego kumpli co przychodzili, bo muszą gdzieś jechać i co mądry J. robił?? Dawał kluczyki. A myślicie że którykolwiek kiedykolwiek zatankował auto ?? Nie, bo po co skoro Jacuś dawał zatankowane. A jak oddawali samochód to rezerwa świeciła i żaden nie zapytał - ile jest winny czy coś. Jej, jak mnie szlag trafiał. Ale się skończylo :tak::-). A żeby było jeszcze lepiej to dodatkowo J. dostał nauczkę, jak oddał auto do serwisu bo coś padło - najpierw koleś mu powiedział, że w życiu nie widział tak rozhuśtanego samochodu, a na koniec napraw rachunek : prawie 11 tysięcy zł. Po tym to już przestał być tak chętny do dawania auta na prawo i na lewo. No i mój argumet - jeśli da komuś auto np. na 2 dni, a w nocy się coś z Oliwką stanie i trzeba będzie na pogotowie jechać to co, rowerem pojedziemy?? Bo u nas pogotowie w mieście nie dojeżdża do chorych, no chyba że zdarzy się jakiś wypadek, ale z domu to nie ma po co dzwonić, bo się usłyszy - to proszę przyjechać.
Kurde, ale się rozpisałam. Sorki, ale jakoś tak mnie wzięlo. Bo wiecie, ja to jak dzikus - w domu to mogę tylko z Oliwką pogadać, a tak to mam tylko Was :zawstydzona/y:
 
Inna gadaj, gadaj:-D:-D:-DOd razu się lżej na duszy zrobi....:-):-)Młody padł i nwet odkurzacz go nie ruszył.Ostatnio się słabo dogadujemy...Czytaj Lolo robi wszystko na przekór, tylko za nim latam, wczoraj pranie robiłam od 15 do 19 bo mój synul przyciskał kolorowe lampki;-);-)Jak jestem w kuchni a on w pokoju to mi cierpnie skóra:-D:-DOstatnio jestem rozlazła i newrowa a Paweł myśli,że ja mam w domu taki rózowy luz.:crazy:
 
reklama
Co ja mówie do 21 pranie się prało, jeszcze M je rozwieszał;-)
Lolo wczoraj pomagał mi smażyc placki.Musiał dostać swoją łopatke bo mi zabierał moją i próbował gmerać w patelni:baffled:
 
Do góry