reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Przed chwilą w pogodzie na RMFie mówili, że na święta będą opady deszczu i śniegu i ma być chłodno :shocked2:. Jeszcze się okaże, że w przeciwieństwie do Bożego Narodzenia, na Wielkanoc zasypie nas śniegiem :-D i będziemy w lany poniedziałek bałwana lepić :-D.
Ja to się strasznie cieszę, że już jakiś czas temu zrobiłam generalne porządki w domu, teraz pozostaje mi tylko (no, ładne mi tylko:sorry2:) takie codzienne sprzątanie - odkurzanie, umycie podłóg. No i sprzątanie po Olinku Okrąglinku ;-).
Nie wiem, czy to ktoś już tu wrzucał,najwyżej się powtórzę, ale tekst pasuje do omawianego tematu:

Ojciec wraca z pracy i widzi, jak trójka jego dzieci siedzi przed domem, ciągle ubrana w piżamy i bawi się w błocie wśród pustych pudełek po chińszczyźnie, porozrzucanych po całym ogródku. Drzwi do auta żony były otwarte, podobnie jak drzwi wejściowe do domu i nie było najmniejszego śladu po psie. Mężczyzna wszedł do domu i zobaczył jeszcze większy bałagan. Lampa leżała przewrócona, a chodnik zawinięty pod samą ścianę. Na środku pokoju głośno grał telewizor na kanale z kreskówkami, a jadalnia była zarzucona zabawkami i różnymi częściami garderoby. W kuchni nie było lepiej: w zlewie stała góra naczyń, resztki śniadania były porozrzucane po stole, lodówka stała szeroko otwarta, psie jedzenie było wyrzucone na podłogę, stłuczona szklanka leżała pod stołem, a przy tylnich drzwiach była usypana kupka z piasku. Mężczyzna szybko wbiegł na schody, depcząc przy okazji kolejne zabawki i kolejne ciuchy, ale nie zważał na to, tylko szukał swojej żony. Zaniepokoił się, że może jest chora, albo że stało się coś poważnego. Zobaczył, że spod drzwi do łazienki wypływa woda. Zajrzał do środka i zobaczył mokre ręczniki na podłodze, rozlane mydło i kolejne porozrzucane zabawki. Kilometry papieru toaletowego leżały porozwijane między tym wszystkim, a lustro i ściany były wymalowane pastą do zębów.
Przyspieszył kroku i wszedł do sypialni, gdzie znalazł swoją żonę, leżącą na łóżku w piżamie i czytającą książkę. Spojrzała na niego, uśmiechnęła się i zapytała jak mu minął dzień. Popatrzył na nią z niedowierzaniem i zapytał:
- Co tu się dzisiaj działo?
Uśmiechnęła się ponownie i odpowiedziała:
- Pamiętasz, kochanie, że codziennie jak wracasz z pracy do domu, to pytasz mnie, co ja dziś takiego robiłam?
- Tak - odpowiedział z niechęcią.
- Więc dziś tego nie zrobiłam.
 
reklama
Dzień doberek Kobitki :tak:

M mi zabronił wchodzić wczoraj na BB:baffled: dlatego dzisiaj postaram się nadrobić co u Was :tak:

Poza tym nocka minęła na nie spokojnie a to dlatego że zjadłam trochę orzeszków ziemnych (głupota ludzka nie zna granic:no:) i Amandę rozbolał brzuszek i strasznie płakała :no::baffled:
 
Kuba właśnie wstał to ja spadam. Ogarnę trochę mieszkanko, bo nawet łóżka jeszcze nie złożyłam:szok::zawstydzona/y:. To narazie kobitki miłego dnia.
 
moja teściowa wczoraj po raz pierwszy nie przyjechała do Stasia z oustymi rekoma.kupiła mu spodenki pierwszyraz od chwili narodzin małego szczęka do teraz mi trochę wisi
 

Załączniki

  • P1000920 [320x200].JPG
    P1000920 [320x200].JPG
    41 KB · Wyświetleń: 21
aluśka - i co ciężko było przetrwać całą niedzielę bez BB? :-)

U mnie Dawidek już wstał, Jaśminka się z nim próbuje bawić.... no zobaczę zaraz co z tej zabawy wyjdzie.:szok:
 
reklama
Fajnie Aluśka, że już masz dyspensę i możesz znowu z nami gadać:tak:;-);-) Ja włąśnie zaspałam Młodego i mogę wziąć mieszkanko w obroty:dry::dry:. Cholercia czary w tym domu wazon mi jebsnął z suszarki na naczynia i się rozbryzgnął po całej kuchni:angry::angry: jakbym mało do roboty miała:dry:
 
Do góry