Witam wieczorkiem.
Ja dziś wysprzatałam domek (z pomocą M :-)). Wczoraj wszystko wyprasowałam, więc teraz mogę sobie spokojnie usiąść i rozkoszować się nic nie robieniem. Mężuś zaraz zapoda jakiś filmik i będzie super. :-) No o ile nie zasnę -tak jak wczoraj.
Ewcia powodzenia jutro z teścikiem :-) Koniecznie daj znać jak wyszedł.
Reniferek według mnie od razu możesz kłaść Mikołajka w leżaczku. Mój Grzesiu lubi leżeć w swoim. Jest to przydatny element "wyposażenia", bo jak marudzi, a ja muszę gotować obiadek, to Grześ jest przy mnie i może mnie obserwować. A jak to nie wystarcza, to zawsze można troszkę pobujać. Niekiedy tak właśnie zasypia.
A co do smoczka, to pediatrzy radzą się wstrzymać do 6 tygodnia, żeby maluszek nauczył się dobrze ssać. Mój Grześ jakoś nie przepada za smoczkami (Maciek też ich nie używał). Ale zauważyłam, że ostatnio wkłada piąstki i kciuki do buzi i ssie.
Ale smoczka nie chce-od razu wypluwa. Boję się, że zacznie ssać nałogowo kciuka.
Pozdrawiam i życzę spokojnej nocki!
Ja dziś wysprzatałam domek (z pomocą M :-)). Wczoraj wszystko wyprasowałam, więc teraz mogę sobie spokojnie usiąść i rozkoszować się nic nie robieniem. Mężuś zaraz zapoda jakiś filmik i będzie super. :-) No o ile nie zasnę -tak jak wczoraj.

Ewcia powodzenia jutro z teścikiem :-) Koniecznie daj znać jak wyszedł.

Reniferek według mnie od razu możesz kłaść Mikołajka w leżaczku. Mój Grzesiu lubi leżeć w swoim. Jest to przydatny element "wyposażenia", bo jak marudzi, a ja muszę gotować obiadek, to Grześ jest przy mnie i może mnie obserwować. A jak to nie wystarcza, to zawsze można troszkę pobujać. Niekiedy tak właśnie zasypia.
A co do smoczka, to pediatrzy radzą się wstrzymać do 6 tygodnia, żeby maluszek nauczył się dobrze ssać. Mój Grześ jakoś nie przepada za smoczkami (Maciek też ich nie używał). Ale zauważyłam, że ostatnio wkłada piąstki i kciuki do buzi i ssie.

Pozdrawiam i życzę spokojnej nocki!