reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Witam!

U mnie pogoda beznadziejna. Nie ma słonka i tylko 17 stopni :-(

Pycha nie chcę Cię martwić, ale jakiś czas temu miałam to samo z telefonem. Podobno są takie wadliwe modele tel, że działają i działają i nagle np. po dostaniu mms-a coś im nawala w systemie i przestają działać. Nie obyło się bez naprawy. Gość wgrał jakiś nowy program i wszystko było ok. ok 30 zł. zapłaciłam za to.Tylko wszystkie nr. które miałam w tel., a nie na karcie poszły w zapomnienie :-(
 
reklama
A propos genialnych pomysłów mężów to jak ja urodziłam Maksia - 2 tygodnie po porodzie mój mąż miał jakis wyjazd służbowy 3 dniowy (oczywiście "nie mógł" nie pojechać) a potem pojechał sobie do Wawy do swojego starszego syna na weekend; łącznie nie było go 5 dni, ja ledwie chodziłam, prawie nic nie byłam w stanie zrobić....
A mój mężuś wpadł na super pomysł, żeby w tym czasie przyjechał do mnie jego ojciec!! No tylko tego mi było trzeba - ja w połogu, z tymi cholernymi podkładami, prawie nie mogę chodzić, dziecko przy cycu i jeszcze bym miała teścia zabawiać. Powiem Wam że mąż był bardzo zdziwiony że nie chciałam.... :sorry2:
 
Iwonac.28 no widzisz.... następnym razem zapraszam :tak:a co do E-7 zarąbać się idzie, ale przez te roboty kiedyś do W-wy będzie się śmigać jak po tafli lodu ;-):tak::-D mam taką nadzieję :baffled:

ania138 wcale Ci się nie dziwię, że nie chcesz małej z teściową zostawić. Ale z kaloryferem..... niezłe :-D:-D:-D

Co do jedzenia, to raczej nie mam problemówz Jędrkiem, ale czasami jak go coś naleci to wszystko jest beeee i jedyna odpowiedź na moje pytania dotyczące jedzenia brzmi "nie lubię" :baffled: ale ja go nie zmuszam i on za czas jakiś sam woła. Tak, więc nie jest źle.

Leika nocki nie zazdroszczę :no: Życzę miłego wyjazdu :tak:

Ola noooo super pomysł miał Twój mąż. Oj Ci faceci.....
 
:-D:-D:-D:-D rozbawilas mnie tym kaloryferem:-D Ania w razie czego mozesz liczyc na cioci z BB:tak:;-) tylko tak wirtualnie to ciezko by nam bylo Majeczke upilnowac:baffled::eek:
Dzięki wiedziałam że na Was to zawsze można liczyć :tak:, ale tak poważnie to jam mam naprawdę z tym zmartwienie, co zostawię ją z teściową i będę się na porodówce denerwować czy wszystko ok, bo tak by było.
Nawet nie mam koleżanki której mogła bym ją podrzucić, a jedyne osoby ( czyli ciocia i babcia M ) to mają już trójkę swoich na głowie i jeszcze im Majka potrzebna do kompletu.
 
A propos genialnych pomysłów mężów to jak ja urodziłam Maksia - 2 tygodnie po porodzie mój mąż miał jakis wyjazd służbowy 3 dniowy (oczywiście "nie mógł" nie pojechać) a potem pojechał sobie do Wawy do swojego starszego syna na weekend; łącznie nie było go 5 dni, ja ledwie chodziłam, prawie nic nie byłam w stanie zrobić....
A mój mężuś wpadł na super pomysł, żeby w tym czasie przyjechał do mnie jego ojciec!! No tylko tego mi było trzeba - ja w połogu, z tymi cholernymi podkładami, prawie nie mogę chodzić, dziecko przy cycu i jeszcze bym miała teścia zabawiać. Powiem Wam że mąż był bardzo zdziwiony że nie chciałam.... :sorry2:

No ja nie rozumiem dlaczego nie chciałaś żeby teść przyjechał ;-) przecież pomysł był super, a tak poważnie to gorzej nie mógł wymyślić :no::no::no::no::szok::no::no::no:.
Tragedia z tymi facetami, takimi dobrymi chęciami to droga do piekła jest wybrukowana
 
Hej laseczki :-)

Pycha oczywiscie, ze mozna dosac wirusa na komorke, pare miesiecy temu przestrzegali przed jakimis sms-ami, ktore wysylaly wirusy na komorki.

A ja wczoraj dowiedzialam sie, ze wyjezdzam duzo wczesniej, wiec sie na gwalt pakuje. Musze miec wszystko popakowane do konca przyszlego tyogdnia. Tak wiec bede was p[odczytywac, od czasu do czasu cos mazne, ale tak na dluzej to zagoszcze jak juz sie urzadze na miejscu. Dzis jeszcze klikam z wami:-D:-D:-D
 
Aniu ja też się zastanawiam co będzie z Julką jak przyjdzie mój czas. Rodzina daleko więc dziecka na pewno nie wywiozę jeszcze poczułaby się odtrącona Choć teściowej taki pomysł by sie spodobał ale nic z tego Najwyżej nie będzie porodu rodzinnego.
Ola K to mąż ci nespodziankę zrobił:szok: Pamiętam że ja ja wycisnęłam swojego klocka 4200 żywej wagi to przez miesiąc na jednym półdupku siedziałam:baffled: a pierwszy tydzień był nie do przeżycia Mój za to chciał robić pempkowe na trzeci dzień po urodzinach jak wróciłam ze szpitala:baffled: Jemu się wydawał że ja już na trzeci dzień będę funkcjonować jakbym wogóle nie rodziła:angry: a jaki był zły jak go opierniczyłam za ten pomysł
Ewcia ty to masz fajnie jeszcze dobrze nie zaczęłaś pracować a już wypłata wpadnie:tak:
Agatka i jak tam po wakacjach ?
 
shady powodzenia kochana. Tylko nie zapomnij o nas tam za wielką wodą ;-):tak::-D Życzę aby wszystko zostało dopięte na ostatni guziczek bez większych nerwów.
 
reklama
Do góry