reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Cześć kobietki To Ładnie się imprezowało w nocy:-D Można było z was brechac na maxa:-D:-D:-D
Ja zaraz uciekam bo Julcia przypomniała sobie że mama się nią nie zajmuje w danej chwili to do zobaczenia
 
reklama
Ale dziewczyny jutro dostaną zawału,ze tyle naklikane przez nocke..przez 3 osoby.hahaha


:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok: Laski wy oszalalyscie:szok::szok::szok::szok::szok: trzy razy sprawdzalam czy czasem watku nie pomylilam:crazy::-D
No poprostu wymiekam przy was, ale przeczytalam wszystko:tak:
Jestem w szoku:szok::szok::szok: mialam 19 stron do nadrobienia!:no::-D
Boskie jestecie:-D


Agatka no nie wiem kiedy chcesz-tylko daj wcześniej znać żebym się miała czas przygotować-hahaha:-):-):-)
A Ty gdzie mieszkasz w kozach?? Daleko od tego "kamieniołomu" czy jakoś tak na to mówią-wiesz o co mi chodzi/?!!??

Czarna niedaleko kamieniolomu w zasadzie to kamieniolom jest na polnocy Koz a ja jestm na poludniu ale to nie jest daleko;-)
Jak upieke krowke to dam znac, ale zebys sie nie migala ze nie przyjedziesz!
 
Agatka czarna to ja liczę że spotkanie wasze dojdzie do skutku i zdjęcia wspólne zobaczymy:tak: Dziewczyny w nocy rzuciły hasło o spotkaniu w realu pomysł świetny ale pewnie nie wyjdzie bo ciężko będzie z końca Polski zjawić się na spotkaniu:-(
więc niech Wam się przynajmniej uda:tak:
 
Cześć dziewczyny! ja znów z kilkudniowymi zaległościami, nie do nadrobienia!
Dlatego nie będę biegała po stronach tylko zapytam teraz: Ewcia, czy @ przyszedł?

A ja wczoraj wieczorem wróciłam z Maksiem pociągiem z Wawy z pogrzebu mojego wujka. Mąż musiał (podobno) wrócić do Piły w niedzielę.

W nocy mieliśmy akcję pod kryptonimem "Dziki Zwierz". Otóż od pewnego czasu zamieszkuje w naszym domu pewne nie zidentyfikowane dotąd zwierzę, które wchodzi pod dach i biega nam po płytach kartonowo-gipsowych nad glową w sypialni i na całym piętrze. Kochamy zwierzątka różne, ale 2 godziny dzikich harców nad głową od godz. 3 do 5 nad ranem to jest nie do wytrzymania - nie da się spać. Poza tym ostatnio w ciągu dnia zwierzę przez dobre 40 minut mordowało chyba jakiegoś ptaka i było to nie do wytrzymania akustycznie oraz emocjonalnie.... aż zabrałam śpiącego Maksa z łóżeczka i wyszłam z nim do ogrodu.
Co do rodzaju zwierzęcia są następujące hipotezy: kuna, łasica oraz dziś pojawiła się wersja tchórz (odważny bo chyba ma u nas gniazdo z młodymi....). Ostatniej nocy około północy bydlę (po akcji z ptakiem straciłam serce do tego zwierzęcia) hałasowało, mąż zaczął stukać w sufit kijem od szczotki żeby je wykurzyć, a potem usłyszeliśmy, że zbiega po dachu na taras więc szybko ruszyliśmy do okna. Na tarasie usiadło i zaczęło warczeć i prychać, niestety latarki nie mieliśmy pod ręką, więc mąż zbiegł na parter zapalił światło na tarasie i zaczął podnosić roletę. Zwierzę uciekło, ale usiadło u sąsiadów w ogrodzie i przez ogrodzenie na nas prychało i warczało hehehe No to my go zaczęliśmy lać wodą z węża ogrodowego i rzucać patykami, lecz niecelnie. Potem jeszcze wróciło i była powtórka akcji z waleniem szczotką w sufit. Musimy zawołać jakiegoś specjalistę, który obejrzy dach i pomoże nam wykurzyć zwierzę.... Bo ja bym chciała normalnie sypiać....
 
Hej jak zawsze prawie w południe.
Ale imprezka :-D:-D, no no, miała małe problemy z rozczytaniem niektórych wypowiedzi ale wiem czemu ;-):-D:-D.
Bioderko piecze jak .... i będzie ślad :-(. Ta moja teściowa to naprawdę Baba Jaga zaczarowała szklankę i proszę co się stało ;-):-D:-D.
A teraz Wam w skrócie napiszę jak męża kuzynka odnosi się do swojej córki która ma 1 i 8 m-cy:
- no teraz to przesadziłaś! zastanów się co Ty robisz i przyjdź!
- czego ryczysz! chcesz to zaraz dam Ci powód do ryczenia!
- naucz się najpierw mówić bo tak bla bla bla to ja też potrafię!
- co ty sobie myślisz ja od wrześnie nie będę na każde twoje widzi misie sama sobie będziesz musiała radzić!
- kiedy w końcu zaczniesz robić na nocnik bo już mam dosyć tego przebierania! ( tu dodam że nawet nocnika nie zabrali ze sobą )
- jak taka byłaś mądra i się upierdo... to teraz będziesz łazić jak taka świnia!
i jeszcze wiele innych kwiatków :-:)szok:
NO TEZ BY WAS PEWNIE TRAFIŁO!!!
Ale za to od środy do soboty ani razu nie podniosła na nią głosu i ładnie się zwracała, teraz pewnie nadrabia ale przynajmniej przy mnie się hamowała i ja nie musiałam tego słuchać. To tyle teraz zmniejszę zdjęcia i zaraz wlepie.
U mnie pada, a prania cała góra :-(, chyba m pojedzie kupić jeszcze jedną suszarkę.
 
Zdjecia ze spotkania z Czarna napewno wkleimy jak tylko dojdzie ono do skutku. Ja mam teraz remont w domu ale mysle ze dokonca sierpnia go skonczymy, Czarna mam nadzieje ze sie nie rozmyslisz do tego czasu.

Ania 138 to rzeczywiscie fajnie odzywa sie do dziecka tez bym jej zwrocila uwage, nie rozumiem jak tak mozna traktowac dziecko:no:


Ja wlasnie polozylam Igorka spac, co prawda jeszcze nie spi ale mam nadzieje ze zaraz sie to zmieni.
Naszykuje obiadek do konca i siade sobie z kawka przy komputerku klikajac na BB, ktora dolaczy sie na kawke kolo 12.30???;-)
 
Ania - ta Twoja kuzynka to nie wygląda na specjalnie normalną... Dziecka tylko szkoda...

U nas też pada. Mały właśnie usnął. Czas na druga kawkę.
 
Nooo..... a ja nie mogę sie wybrać z domu :-( przed chwilą przyszła moja mama pogadałyśmy troszeczkę i przy okazji zostawiłam Jędrka z nią, a sama poszłam na pocztę po tą deske na sedes :tak: Dziewczyny ona jest świetna :tak::tak::tak: Jędrek jest tak zaaferowany, że kazał sobie pieluchę ściągać ( co za zwyczaj jest okupione łzami) i co chwila biega na kibelek siada i siusiu robi. Mam nadzieję, że to przyniesie w końcu sukces nocniczkowy :tak:

Ania138 świetna ta kuzynka :szok::szok::szok::szok: szkoda dziecka :-(

Ola ja nie mogę :szok: co to za zwierz :szok::szok:
 
reklama
Do góry