reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

:sorry2:sorki nie jestem wstanie wszystkiego na raz przeczytac i juz nawte wzięłam kartkę i notatni robię:happy:.
CLOE - GRATULACJE!!!
A ten priv nie doszedł wyskoczyło mi tylko błąd serwera:-(, albo ja coś naknociłam:dry:, czy żeby otrzymywać takie wiadomości może muszę coś najpierw założyć?

Pycha a Majka może ma zatkane zatoki? i w nocy spływa jej do gardła i dlatego kaszle i się dusi, moja tak miała i dostała tylko krople do nosa i ja jeszcze dodatkowo robiłam jej inhalacje przed spaniem.
Buziaczek my przy Majce łóżeczko mieliśmy złożone miesiąc wcześniej ale nic poza tym i tak: urodziłam 10 dni przed terminem, skurcze dostałam około 5-6 nie pamiętam dokładnie, obudziłam męża a on spokojnie zrobił sobie kawę i czekał aż ja się spakuję i liczył co ile mam skurcze:tak:. Jak było już po wszystkim to moja mam pojechała do nas i przygotowała łóżeczko i poprasowała ubranka ( bo wyprane już były ) więc jak przyjechałyśmy to było wszystko cacy. A tym razem nie będę czekać na ostatnią chwilę i zaraz po powrocie z wakacji wszystko przygotuję to też będzie jakiś miesiąć albo nawet półtora ( zależy jak się urodzi ) wcześniej. A jak przykryję kołyskę kocem to się nie zakurzy:happy:.

 
reklama
Cloe - gratulacje!!

Ewcia, trzymam kciuki za Ciebie - i co teraz w temacie starań o dzidzię?

My ruszamy w przyszłym miesiącu.
 
Witam w sloneczny dzionek:cool2::-) Dzis mamy gosci na noc wiec jakis gril te sprawy no i ja dzis mam wieczor dla siebie,bo moj R. zajmuje sie dzieckiem i moj brat tez swoim a my baby cos lykniemy same sobie :tak::-):zawstydzona/y::-p
Ja oprocz lozeczka mialam tez wozek przed narodzinami dziecka i sie ciesze z tego bo nie wyobrazam sobie pozniej po urodzeniu jezdzic za wozkiem.A tak juz byl.A przez cala ciaze razem z moja mama za kazdym razem co byla ktoras w markecie,kupowalysmy pampersy.Takze jak urodzila sie Vanessa to gdzies do 8 miesiaca mialam pieluchy dla niej :tak::tak::tak:Oczywiscie czasem musialam do kupic jaki rozmiar bo mi zabraklo a mialam juz wieksze .Ale i tak duzo za oszczedzilam majac pampki wczesniej kupione a pozniej na co innego pieniazki przeciez sa potrzebne :tak::-)
 

Pycha a Majka może ma zatkane zatoki? i w nocy spływa jej do gardła i dlatego kaszle i się dusi, moja tak miała i dostała tylko krople do nosa i ja jeszcze dodatkowo robiłam jej inhalacje przed spaniem.

no własnie wczoraj zakropliłam jej na noc nosek i było lepiej, juz sama nie wiem co to, dziś tez jakby lepiej, na razie prawie nie kaszle, a w nocy nie miała juz takiego suchego, tylko trochę jej sie odrywało, poczekamy jeszcze do piatku, jak sie nie poprawi to znów pojedziemy do lekarza

a jeśli chodzi o inhalacje to jest niemozliwe, bo jest jeden wielki placz, na noc stawiam koło łóżeczka wrzatek z olejkiem zeby jej sie lepiej oddychało i na łóżeczku wieszam mokra pieluchę tez pokropiona olejkiem
 
Dzień dobry.
My już po śniadanku,mama kawe pije ic zytam co od wcozraj naklikałyście. ja dzisiaj jestem bardzo fajnie wyspana,od razu po obudzeniu wstałam i oki.Wczoraj do 1 w noy siedizałam na necie,Iwonka chyba śpi??;-):tak:bom też była...
A ja odziwo jak poszłąm później spać to wstaje wcześniej i lepiej się wysypiam, a tak zawsze jak spałam do 10 i szłam o 22,to rnao nie mogłam sie zwlec z wyrka,chyba to było z adługo i nie mogłam się podnieść.heh dziwnie...

Dziewczyny dzięki bardzo za te wspaniałę słowa i ogólnie za to ze jesteście.
Leiczka pewnei jak sie za długo tu nie zagląda to potem trzeba czyta c i czytac i czytac,ja zawsze zaglądam chociaż nie zawsze mam czas na odpisanie,ale z ato zawsze jestem an bieżąco i potem nie musze tyle stron naraz czytać.:tak::tak:

Ania138 mam nadzieje,że dzisiaj się lepiej czujesz kochana??

WerEla u mnie odwrotnie z tym spaniem i wstawaniem...

Ola K. ostatnio non stop były problemy z dostaniem się do BB,wszystkie je miałyśmy,ale już naprawili.A co do alergii to ci współczuję,bo ja nieraz miałam oczy pozacierane i wtedy non stop łzawimy i nic nie widziałam.A jeszcze większ emiałąm nerwy na siebie,bo nie mogłam się powstrzymać od tarcie i potem złą na efekt,ach z tymi oczkami..MIłej wizyty u denta...:-):-)

Pycha obudź się,zapewne już niedługo małęj przedjdzi ekaszelek i obie się będizecie wysypiały.

Ania138 a gdzie na wakcje sie wybierasz??

U nas juz jestc iepło i piękne słoneczko,,superowato. ja juz włoski umyłam,bo niedługo z Matkeim wychodizmy,idizemy do UP i potem do przedszkola na dni otwarte,niech zobaczy co tam sie dzieje:-D:tak:;-).
 
Iwonka to super,że faceci wam się dziećmi zajmą,będizecie mieć czas na ploteczki,drineckzi,,,supdr tak robić...a grilek mniam..
My też mielismy takie plany z mężem żeby wcześniej zakupić pare pampków,ale niestety plan ne wypalił. A wóżek dopiero miałam kupiony jak byłam w domu,bo jak ja urodizłąm byłą be pogoda i nie wychodizłąm z malutkim,dopieor jakoś po 2 tygodnaich. Zdałam się na męża on pojechał i kupił,ale wiedizał jaki chcę,bo juz wcześniej oglądaliśmy wózki.Ale z ato ciuszki kupywałam non stop...udanych zakupów..
My dzisiaj jeszcze na 18 jedziemy 40km do teściowej,bo msza z ateścia,wczoraj o 22 sobie o niej pzrypomniała i zadzwoniłą do swojej córki,która mnie powiadomiłą.Ciekawe jka ja bym miałą jakieś inne plany...
 
Ola k. no my dalej się chyab będizemy starać,nie wiem sama?? Poczekam na męża...Bo co do nadżerki to wogóle o tmy już nie myśle,a le teraz o pracy myśle,czy do września już nie poczekać.hmm pogadam z mężulo jakw róci.
 
Ewcia, jak to myślisz o pracy? Tzn. chcesz wrócić do pracy i wtedy zajść czy coś inengo masz na myśli?

U nas też dziś goście, a tu w domu bajzelek, w lodówce średnio, no i kto tym wszystkim się zajmie jak nie ja?
 
reklama
UFF! Przeczytała!:zawstydzona/y:
Ewcia ja ten pierwszy poród miałam trochę załatwiony ;-)bo moja mama jest pielęgniarką w jednym takim dużym szpitalu, a oddziałowa na położnictwie to była jej koleżanka, ale taka sala naprawdę tam jest tylko normalnie to mnie by nie było na nią stać :no:. A teraz to chyba będę rodzić w innym ( w Szubinie ) bo mój nowy lekarz tam przyjmuje i pewnie mnie tam zaprosi. A słyszałam że to bardzo dobry szpital, no zobaczymy. A co do nadżerki to ja też mam, jak już zaszłam w drugą ciążę to przy badaniu moja poprzednia ginka mnie o tym poinformował ale dokładnie nawet palcem nie kiwnęła, nic żadnych badań ani zaleceń, ona to chyba jakaś nie normalna była ale to inna historia powiem tylko że cud że jestem jeszcze teraz w ciąży:confused:.
A my o drugie staraliśmy się około 4 m, ale mniej intensywnie niż o pierwsze ale nie z powodu nadżerki, bo nic o niej nie wiedziałam.
anaconda bardzo się cieszę że z Majką lepiej długo się nie odzywałaś i się martwiłam jak pewnie wszystkie. Ja przez cała pierwszą ciążę miałam a sobie tyle energii że nie mogłam na d... usiedzieć. Nawet chodziłam na spacery z bokserem do lasu ( były pies teścia ).:tak:No ale za to teraz to się czuję niewyraźnie już od dobrego miesiąca:baffled:
Zaraz resztę dopiszę.
 
Do góry