Hejka witam po weekendzie! Przeczytałam wszystko od deski do deski ale nie pamiętam dokładnie co to kogo przykleić:-(. Ale jeszcze trochę i na wyrywki będę wszystko wiedziała
.
Weekend można zaliczyć do udanych, chociaż bardzo dusznych i głowa mnie bolała. Z piątku na sobotę była taka burza ze aż strach
! Spaliśmy na piętrze ale było tak strasznie że o 1:30 przenosiliśmy się na dół bo tam tak nie było słychać grzmotów. A to jeszcze w samym środku lasu
. Ale najważniejsze że Majka spała jak suseł, bo bałam się ze jak się obudzi i przestraszy to już nie zaśnie i nocka z głowy.
A w dzień ani ślady po burzy, duchota i upał. Majka całymi dniami zażywała kąpieli w baseniku i jej było świetnie jak sama mówiła.
iwonka2006 jak czytam o wizytach u teściów to aż mi włosy dęba stają ale widać Twoi są ok, nie to co u mnie. Zazdroszczę.
Ewcia i ktoś jeszcze ale przepraszam nie pamiętam kto (chyba przed pisanie zrobię sobie notatki
) głowy do góry my staraliśmy się o Majkę 2 miesiące dzień w dzień
, a o drugie około 4, ale już nie tak intensywnie;-).
anaconda extra wiadomość bo tak się trochę martwiłam. Ale wielkie szczęście że taki lekarz wam się trafił, ja jak pierwszy ( i ostatni ) raz wezwałam to 3 miesięcznej Majki bo miała bardzo wysoką gorączkę, przyjechał ortopeda, który powiedział żeby jutro iść z dzieckiem do przychodni
. Tyle to ja sama wiedziałam!
Dobrej nocki, może jutro będzie trochę chłodniej.