reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Sewa, ta restauracja nie jest w Jankach tylko w Markach, czyli niestety dokładnie po przeciwnej stronie Warszawy (północny-wschód). Ciekawa jestem swoją drogą, czy centrum w Jankach też się rozbudowało w ciągu ostatnich lat?

No dobra lecę do pracy, o matko jak mi się nei chce!!!! Z zazdrością patrzę na mamusie spacerujące już z maluchami, żeby zdążyć przed największym upałem. Mam dziś kryzys na tle pracy zarobkowej .... buuuu!!
 
reklama
To jak ja doczytałam :zawstydzona/y: Qrczę już mi na oczy pada:wściekła/y: No do Marek to dla mnie nie po drodze.
 
Dzień dobry.
Wczoraj siostry były do 23;20,mój ojciec tak późno je zabrał,a one rano dos zkoły,ale ten facet nieodpowiedzialny jak CHOLERA,MUSIAŁAM NA NIEGO WJECHAĆ:wściekła/y::tak:. Ale on jest spokojny wyluzowany takż eopsoko mam ojca i te dwie laski młode to wykorzystują masakrycznie...

myw staliśmy po 10,znowu tak późno:szok:,jezu wysypiam się teraz co nie miara,Matuś też. U nas dizisaj pochmurno,ale duszno,i nici z opalania.:cool2:

Ola k.no pewnie że starajcie się najlepiej teraz hehe.. my się staramy o druga dzidzię już 3 miesiac,a tu nici @ przychodiz i bye bye baby...szok,ja mysłałam,ze to takie prosto chop siup i fasolka jest,ale nie trzeba się postarać...ciekawe kiedy nam wyjdzie. Niby tak szybko się robi,hmm:no::baffled:.

A tez Iwonka chyba niedługo w wakacje albo po wakacjach zaczynasz starania?? Czyż nie?? Czy to było od nowego roku hmm już nie pamiętam...
 
Leika, dzięki, przydadzą się życzenia powodzenia ;-)

Ewcia, trzymam kciuki za Twoje starania, a może nam się uda w tym samym czasie i spotkamy się na jakimś wątku "przyszłe mamy"? U nas Maksio był trafiony za pierwszym razem, ale dobrze wiem, że wcale nam się nie musi tak szybko udać tym razem. No nic, może ciepłe klimaty i szum morza pomogą ;-)
 
Widzę, że coraz więcej staraczek szykuje się u nas na wątku. Życzę Wam szybkiego zafasolkowania.
 
Witajcie ja to już wogóle ostatnio nie w temacie jestem. Nie wiem co się dzieje ale z niczym nie nadążam . Dziś też tak tylko zaglądam. Upał niemiłosierny a moje dzieciaczki na dwór wołają.:-) No i jak tu czas na cokolwiek znaleźc. Pozdrawiam i postaram się wkrótce zaległości nadrobić
 
Ewcia - łatwo to się tylko robi dzieci, jak się ich nie chce ;) Jak się chce, to trzeba się namęczyć ;)
Trzymam kciuki za Twoje rychłe zafasolkowanie :))
 
Dzidzia moja zasnęła .Ależ w nią czort wstąpił:szok: Urządza takie histerie że głowa mała a na dodatek moje własne dziecko zaczęło mnie bić:szok: A ja staram się o drugą dzidzię :baffled: chyba mi odbiło:baffled::baffled:
Upał niemiłosierny a na stopach mam w trzech miejscach pęcherze po trzech parach butow de facto skórzanych i z zeszłego sezonu:eek: także ze spacerów nici bo poki co to mog chodzić tylko w kapciach:dry: Może dlatego te moje dziecię tak szaleję:confused::sick:
 
reklama
Witam:-)
Nareszcie piąteczek i dzieci w łóżkach:cool2:. U nas też upał, a w biurze tak ciepło, że się nie da:-p:baffled:. Jeszcze rano da się wytrzymać ale po południu - masakra:eek:.
Wczoraj mieliśmy super pechowy dzień. Najpierw, jak jechałam z dziećmi po męża, zepsuł mi się samochód:dry:. Na szczęście zepsuł się już na miejscu, na parkingu. Mąż przyszedł, zadzwonił po taksówkę i wtedy autobus wyjeżdżający z parkingu zahaczył nam o samochód:szok:. W aucie była Karolina i bardzo się przestraszyło, a mąż to aż się zagotował. A ten kierowca dobrze wiedział, że tam stoimy, więc nie wiem co mu odbiło. Policja przyjechała, spisali wszystko, a my musieliśmy scholować auto i pożyczyć od mojej mamy jej wóz. Do domu przyjechaliśmy o 19.30:baffled:. Na dodatek w nocy Kuba wymiotował, na szczęście tylko raz i cały dzień nic się nie działo. Kurcze, chyba jakieś fatum:baffled:. Mam nadzieję, że ten pech minie;-).
 
Do góry