reklama
Anaconda, bardzo współczuję wypadku :-( Biedna malutka!!!! Pewnie nie będzie zachwycona smarowaniem ale wydaje mi się że to bardzo ważne, żeby szybko zaaplikować odpowiednie leki.
Wyobrażam sobie, że mąż musi się strasznie czuć ze świadomością, że dopuścił się okropnego zaniedbania ale chyba też bym swojego opierniczyła za wszystkie czasy gdyby coś takiego mu się zdarzyło!!
Wyobrażam sobie, że mąż musi się strasznie czuć ze świadomością, że dopuścił się okropnego zaniedbania ale chyba też bym swojego opierniczyła za wszystkie czasy gdyby coś takiego mu się zdarzyło!!
ania138
miłość w trzech wymiarach
Anakonda trzymaj się dzielnie, wiem co przeżywasz bo wzeszłym roku moja Majka miało to samo ( to te Majki takie pechowe chyba ). Na działce u moich rodziców graliśmy z mężem w szachy na takiej desce położonej na pniu i mama postawiła na kawę. Mała przyszła, oparła się i dwa kubki kawy, całe szczęście z mlekiem więc nie wrzątek, wylądowały na niej. Szyja, ręka, noga i trochę brzuch, ale obeszło się bez pogotowia bo moja mama jest pielęgniarką i wiedziała co i jak, a poza tym na działce ma niezłą apteczkę. Po kilku dniach nie było najmniejszego śladu, ale my już nie gramy w szachy.
Ewcia81 piąty miesiąc jak nic a dokładniej 24 tydzień, termin na 20 września ale jak my liczymy to wychodzi że dobry tydzień szybciej. Zobaczymy. A te podobieństwa to też zauważyłam , fajnie.
iwonka super fotki, extra restauracja.
vici wchodzę jeszcze na forum wrześniowe mamy ale tu jest ciekawiej
Plac zabaw zaliczyłam, no fajny ale trochę za daleko jak na pieszo i huśtawki beznadziejne, deska a łańcuchach, ale ślizgalnia jak mówi mała, była extar.
Do wieczora, albo nawet do jutra bo małżonek się rozchorował chyba udar, a chory facet to gorzej jak dziecko.
Ewcia81 piąty miesiąc jak nic a dokładniej 24 tydzień, termin na 20 września ale jak my liczymy to wychodzi że dobry tydzień szybciej. Zobaczymy. A te podobieństwa to też zauważyłam , fajnie.
iwonka super fotki, extra restauracja.
vici wchodzę jeszcze na forum wrześniowe mamy ale tu jest ciekawiej
Plac zabaw zaliczyłam, no fajny ale trochę za daleko jak na pieszo i huśtawki beznadziejne, deska a łańcuchach, ale ślizgalnia jak mówi mała, była extar.
Do wieczora, albo nawet do jutra bo małżonek się rozchorował chyba udar, a chory facet to gorzej jak dziecko.
E
Ewcia81
Gość
Ewcia81 piąty miesiąc jak nic a dokładniej 24 tydzień, termin na 20 września ale jak my liczymy to wychodzi że dobry tydzień szybciej. Zobaczymy. A te podobieństwa to też zauważyłam , fajnie.
.
Aniu ja Matetka urodizłam 20 września,a 24 tydzień to już duża dzidiza w brzuszku wam rośnie...wklejaj fotki na forum brzusia,Majki i siebie,papa
E
Ewcia81
Gość
Dobra ja zmykam sobie juz do łóżka,także wszystkim miłego wieczoru życze dzisiaj. I od razu mówi dobranoc...
vici
mama Victor´a & Raphael`a
Witam i zaraz uciekam bo mały już się budzi.
Anakonda szybkiego gojenia się dla małej.
Anakonda szybkiego gojenia się dla małej.
Ania, Ewcia, ja miałam z Maksiem termin na 20 września 2005 Ale urodził się 23 września, być może urodziłby się jeszcze później, ale moja położna samowolnie wywołała mi poród (zaaplikowała mi żel z prostaglandyną, nic mi o tym nie mówiąc, pod pozorem masażu szyjki macicy) ponieważ chciałam rodzić z nią a 2 dni później miała wyjechać, no a nie chciała stracić dodatkowego zarobku, wiadomo....
Bardzo to teraz jest "śmieszne", jak wspominam, bo podała mi ten żel, wypuściła mnie do domu nic nie mówiąc, a ja pojechałam na zakupy, nakupowałam cały wielki wózek różności, na szczęście skurcze dopadły mnie już w domu, a nie w sklepie ;-) To tyle na temat etyki położnych.
Miłego dnia! U nas piękna pogoda, a ja mam wściekły katar, nie wiem sama czy zaraziłam się od Maksia czy to jednak alergia na pyłki traw bo już pylą a ja jestem mocno uczulona.
Bardzo to teraz jest "śmieszne", jak wspominam, bo podała mi ten żel, wypuściła mnie do domu nic nie mówiąc, a ja pojechałam na zakupy, nakupowałam cały wielki wózek różności, na szczęście skurcze dopadły mnie już w domu, a nie w sklepie ;-) To tyle na temat etyki położnych.
Miłego dnia! U nas piękna pogoda, a ja mam wściekły katar, nie wiem sama czy zaraziłam się od Maksia czy to jednak alergia na pyłki traw bo już pylą a ja jestem mocno uczulona.
cloe
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2006
- Postów
- 306
Ola K ładna historia ! woj a drogą w jaki sposób ci o tym powiedziała jak gdyby nigdy nic. Ale ty to miałaś kondycje w ciąży. Ja pamiętam że ostatnie miesiąc z Julką ledwo się ruszałam. W ciągu ostatnich m-cy przytyłam dwadzieścia kilo i bardzo doskwierał mi ten ciężar. Na dodatek były wtedy niezłe upały i tylko modliłam się by dzidzia jak najszybciej chciała wyjść bo ten stan bardzo mnie męczył. Julcia posłuchała próśb mamusi i pojawiła się na świecie 21 czerwca a nie jak miało być w terminie 03. lipca.
Piękne słoneczko na dworze więc pewnie zaraz po Elmo uciekamy na dwór .
Pa,pa
Piękne słoneczko na dworze więc pewnie zaraz po Elmo uciekamy na dwór .
Pa,pa
reklama
Podziel się: