cloe
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2006
- Postów
- 306
Ewcia a ja ci zazdroszczę że możesz sobie polatać. Sama chętnie bym polatała Dlatego zrobię wszystko by namówić mojego męża by w niedzielę wyruszyć do jego rodziców. Tam wszyscy mieszkają w promieniu 20 km i fajnie się spotkać raz na jakiś czas w kupie. O dziwo mnie bardziej się chce odwiedzić jego rodzinę niż jemu. W piątek przyjeżdża moja siostra z czego się cieszę i w niedzielę zaraz po śniadaniu jedzie do teściów więc i my możemy wyruszyćCo prawda teściowa ostatnio działa mi na nerwy (mam nadzieję że tego nie przeczyta) i właśnie dlatego wolę odwiedzić ich w święta gdy przez ich dom przewinie sie mnóstwo ludzi niż jechać w normalny weekend
Zuzia moje dziecię bunt dwulatka przechodzi chyba już od roku z małymi przerwami oczywiście A najbardziej przeraża mnie że świetny z niej psycholog i dokładnie wie jak do kogo podejść i tak tacie mówi że go kocha i jak nie dostaje słodyczy w zamian to zaczyna traktować go jak powietrze. Przy babci płacze żałośnie potem biegnie się do nie przytulić i zaraz się uspakaja. Oczywiście babcia spełnia wszystkie zachcianki a moje dziecię wtedy przyjmuje je z miną jakby wcześniej rodzice zrobili straszna krzywdę
Jak ja mam ja tego oduczyć?
Zuzia moje dziecię bunt dwulatka przechodzi chyba już od roku z małymi przerwami oczywiście A najbardziej przeraża mnie że świetny z niej psycholog i dokładnie wie jak do kogo podejść i tak tacie mówi że go kocha i jak nie dostaje słodyczy w zamian to zaczyna traktować go jak powietrze. Przy babci płacze żałośnie potem biegnie się do nie przytulić i zaraz się uspakaja. Oczywiście babcia spełnia wszystkie zachcianki a moje dziecię wtedy przyjmuje je z miną jakby wcześniej rodzice zrobili straszna krzywdę
Jak ja mam ja tego oduczyć?