reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

U nas też cyrk był ale też ceny z chmurki i wolę iść do zoo:-D
u nas jest też lunapark ale ceny też mnie nie przekonują z reszta mój mały chyba jeszcze za mały:-Dchociaż Ł chciał go zabrać na samochody jednak trwa to 5 minut i uznaliśmy że dla niego 5 minut to stanowczo za mało i byłaby afera więc sobie darowaliśmy (bo bankructwo by było jak nic:-D)
u nas pewnie na majówke jakieś festyny będą czy coś

młody w przedszkolu a ja siedzę i nie wiem co mam dziś robić:eek:
 
reklama
Witajcie!
U nas odpukac nocki bez pobudek od okolo tygodnia ale za to wstajemy wczesnie, zwykle 4-5, cos za cos:sorry:Za to dzis mam juz posprzatane, wlosy umyte. Bartek za godz idzie spac, gdy wstanie pojdziemy na dwor. Zupe ugotowalam wczoraj wieczorem zeby dzis nie psuc sobie humoru gotowaniem:-D Bartek chyba wkracza w slynny bunt 2 latka, oszalec z nim idzie. Na kazdym kroku chce rzadzic, gdy nie doostanie tego co chce zaczyna bic wszystko co napotka na swej drodze, tlumacze cierpliwie ze bedzie go raczka bolala ale nic moje gadanie nie daje:sorry:poza tym ciagle ucieka im dalej i wiekszy tlum, ucieka chetniej i sie smieje nawet nie patrzy czy biegne za nim:sorry:no i zabawki na kazdym kroku znajduje polamane:confused2:
Aguska, widzisz jak fajnie Bartek przespi sie w przedszkolu i przynajmniej nie marudzi:tak:
Renata, wspolczuje takiej roboty, niecierpie grzebac sie w ziemi ale juz lepsze to niz gotowanie:-Dja mam 5 kg do zrzucenia ale jakos zabrac sie za siebie nie moge:sorry:
Amelie, nawet nie wiem jak to skomentowac, po prostu brak wychowania...
Kasia, ciesze sie ze w koncu wam sie uklada, oby tak juz zostalo:tak:
 
Anula:-D masz małego buntownika:-Dz czasem mu przejdzie;-)choć nie do końca:-Dmój ostatnio zaczął się wydzierać na środku ulicy bo chciał iść sam:confused2:ale ja to szybko go za rękę i do domu:-Dz tym że mój starszy to zna konsekwencje takiego zachowania;-)mój też kiedyś uciekał ale zobaczysz za jakiś czas przestanie jak zrozumie że może się zgubić;-)fajnie że wreszcie w nocy śpicie a pobudki poranne no cóż jak skowronki;-)
Amalie oj ja też nie lubię jak ktoś podbiera czyjeś rzeczy bez zgody
 
No brawo Kasia :)

Ja jestem niesamowiciw szczesliwa, bo okazuje się, ze w koncu otwieraja szkole specjalna u mnie w miescie!! NOrmalnie szok!! Nie bedzie potrzeby dojazdów 40 km :D albo oddania małego do szkoly z internatem :) no cudownie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
pięknie


Siedze sobie u tesciów i sie nudze z lekka.
Wczoraj sie wpieniłam, jak przypadkiem przeczytałam zadanie domowe A. brata. Byk na byku byk pogania!! Mówie, jego matce i co? "Ona nie ma czasu, wiec mam ja z nim poprawic"... Poszłam. Naliczyłam 31 błędów!! Plus przecinki, powtórzenia,. Nie mowie, ze dzieciak to pisał w Office Word!! I jak byk miał bledy podkreslone :/
Nic, Usiadłam, wypytałam, poprawialismy razem tekst. Później powiedział, ze to ma isc na jakis ogolnopolski konkurs! Normalnie wstyd :/
Dzisiaj pytam gowniarza, czy ma kase na autobus "Nie mialem, ale wzialem ze sloika u was"... A. ma kufel z drobniakami, a braciszek przychodzi i zabiera kase :/ no kur... jak nie ma, to na piechote niech idzie, to 20 minut drogi spacerkiem :/ a nie podbiera BEZ PYTANIA!!!!
Zachowania tego gówniarza inaczej komentować już nie będę : brak słów i ręce opadają to za mało powiedziane


Witajcie .
U nas nocka cudna .Młoda spała od 22 do 6 z minutami ,dostała cyca i znów zaległa do 9 .10 :szok::szok::-D:-D
I znów łapie pierwszą drzemkę .:-D:-D

Kuba wreszcie w szkole !!!!

Chyba ostatecznie pożegnaliśmy już jelitówkę .
Najlepiej z nas wszystkich przeszła ją Karolcia ,bo u niej to praktycznie bokiem przeszło .
Najbardziej położyło mnie i Kubusia .Masakra jakaś .
Już nigdy więcej !!!!
 
Amaliee - nie wiem co napisać trochę mnie zatkało to podbieranie pieniędzy w młodym wieku różnie może zaowocować w przyszłości

U mnie obiadek się robi (prawie sam:p) po obiedzie zabieram małą na spacer może do fryzjera się umówię (nareszcie).
Muszę się pochwalić bo wczoraj Olka zasnęła mi pierwszy raz przy czytaniu bajeczki na dobranoc fakt czytałam jej prawie godzinę ale lepsze to niż lulanie jej przez godzinę z tą samą przyśpiewką :)
 
Japaneczka fajnie, ja też uważam że lepiej poczytać dziecku przez godzinę niż inaczej usypiać, czasami czytywałam Natanielowi nawet i po półtora godziny, teraz zwykle tyle nie wytrzymuje ... ale lubi też czasem posłuchać kołysanek z płyty zamiast czytania .... no a czytam codziennie to samo, czyli nieśmiertelną "Lokomotywę" .:-D:-D:-D No i codziennie słyszę to samo: "mama, tutuf" (tutuf to pociąg :-D)

As dobrze że już macie po ... najgorsze że przed jelitówką się nie da uchronić .... przypomina mi się jak kiedyś chrześniak mojego M. miał jelitówkę i jego najmądrzejszy na świcie ojciec (czyli brat M.) powiedział że to nie może być jelitówka bo jego syn był na to szczepiony ... zgłupiałam normalnie i nie omieszkałam mu uświadomić że nie ma czegoś takiego, że jego syn był szczepiony, ale na rotawirusy i choć objawy takie same to jednak nie to samo .... no ale z nim to zawsze są jakieś jaja :-D:-D:-D



Anula u nas bunt dwulatka zaczął się jeszcze przed drugimi urodzinami i trwa do dziś :-D ... bunt oczywiście w końcu minie, pod warunkiem że nie będziesz mu ustępować i będziesz konsekwentna do końca ... na uciekanie jest jeden sposób, trzeba się małemu schować więc jak się odwróci i zobaczy że mamy nie ma to się przestraszy i wróci :-D dzieci uciekają bo mają pewność że rodzice za nimi polecą, ja wiem że to trochę radykalne ale czasem lepiej tak niż by miał wlecieć pod samochód ... ja też czasem robię tak że jak się Nataniel gdzieś zapędzi to mu wołam "papa mama sobie idzie" odwracam się i idę, a Nataniel oczywiście krzyczy "mama, tój!" i wraca do mnie ... podobnie jest z psuciem i wywracaniem się sklepach i na ulicy, dzieciak jest niegrzeczny bo wie że to daje efekt, jak się mu pokaże że ci nie zależy, od razu mu przechodzi, jak dziecko się kładzie na podłodze to mu mówisz po prostu "a leż sobie, mama idzie dalej" i odchodzisz - to zawsze działa :tak: ... a znów jak widzę że Nataniel psuje zabawki, to mu mówię że jak tak będzie robił to wszystkie samochody zabieram i spalę w piecu, to samo jak nie chce sprzątać po sobie ... ogólnie ja jestem bardzo twarda matka :-D płacz mojego dziecka mnie nie rusza (oczywiście mówię o płaczu który ma na celu wymuszenie czegoś):-D


Ameliee no przynajmniej się przyznał więc być może wynika to z tego że nikt młodego nie uświadomił że tak nie wolno, może u niego w domu to normalne że się wszystko bierze bez pytania ... trzeba mu jasno dać do zrozumienia że wam się to nie podoba



Uff ... no to się rozpisałam znowu i pewnie mi pięknie podziękujecie za dobre rady :-D:-D:-D .... tylko nie krzyczcie zbytnio bo jestem po wyrwaniu zęba :eek: i jeszcze mi dokucza trochę ... najgorzej że to nie koniec mej udręki, kolejna wizyta za dwa tygodnie ... w tym tempie to może się wyrobię z wyleczeniem tych moich zębów do 2015 roku :-D no ale ja też mam uraz do dentystów z dzieciństwa, bo chociaż moja mama bardzo dbała o nasze zęby i chodziła z nami regularnie na kontrole to ja i tak jako jedyna zawsze miałam przynajmniej 3 zęby do leczenia :-( i marzyłam tylko o tym, żeby choć raz było inaczej :-D

Pozdrawiam cieplutko :-)
 
Ostatnia edycja:
Hejka.

Justa warzywka jeszcze nie posiane bo mokro mam w ogrodzie.

bylismy wczoraj w cyrku. chlopaki zachwyceni, a mamie glowe od rana rozsadza ;/


Amelie ja bym chyba z siebie wyszla jakby mi brat Ł podbierał pieniądze. nie wazne 1 zł, 2, czy 10.. no po lapach bym wychlastala.
 
kasia z tym chowaniem się dziecku to ja mam inne zdanie.Mój też zbuntowany był i nawet do tej pory jest też uciekał chodził swoimi ścieżkami i też chwilami myślałam że mu się schowam ale!!!jedno dziecko wróci i zapamięta inne i tak pójdzie;-)a trzecie może mieć traumę prze długi czas i bać się zostawić mamy na krok.I ja nigdy Bartkowi się nie schowałam no chyba że w żartach przy zabawie z akuku to wiadomo.i im mój jest straszy to widzę że zwraca uwagę czy ja jestem.Przykład na poczcie stał przy drzwiach i je otwierał a dużo ludzi było ja stałam w kolejce.i mnie babka zasłoniła a on jak mnie tylko stracił z oczu krzyknął:mama gdzie jesteś? ja mu odpowiedziałam on podszedł i stał już przy mnie.
Ja kawkę popijam u nas ma być dzisiaj bardzo ciepło no zobaczymy
 
reklama
aguska z tym chowaniem się to masz rację ja osobiście tak nigdy nie robiłam, raczej wołałam za nim że ja idę i papa, zawsze skutkowało, ale na niektóre dzieci to działa, po prostu trzeba znać swoje dziecko, ja osobiście pozwalam Natanielowi dość sporo się oddalać bo nie chcę popadać w paranoję, musi się nauczyć troszkę odpowiedzialności no i przede wszystkim to ważne dla jego rozwoju ... i znam osobiście dziecko które bardzo płakało jak się mu właśnie rodzice schowali, no ale czasem może lepiej tak, bo ten brzdąc się nie słuchał w ogóle i mogło się to bardzo źle skończyć ... myślę, że najczęściej sprawdza się właśnie pokazanie dziecku "jak chcesz iść to idź, mama idzie w drugą stronę, papa" - u mnie to zawsze skutkuje, ale też dzięki temu że nie trzymam go ciągle za rękę Natan wie, że przed ulicą trzeba się zatrzymać i poczekać na mamę, że jak jedzie autko to trzeba zejść na bok i że chodnikiem zawsze idzie się od wewnętrznej strony :-)
 
Do góry