Wpadam na chwilkę. Po zakupach jesteśmy, nałaziłam się po kioskach za gazetą dla młodego bo reklamują "marta, mówi" i młody strasznie się na nią napalił
. Okazało się, że póki co nie ma jej nigdzie
. Teraz Dudek śpi, mięso dochodzi w piekarniku, ziemniaki się gotują, koleżanka jednak przemówiła wizytę, bo miała na kawę wpaść ale też zalatana. Strasznie szybko dzień mi zleciał
. Jeszcze muszę rozwieść zamówienia z avonu, umówić się ze szwagierką żeby przywieść jej nasz zwierzyniec, bo nie będziemy zwierzaków ciągali
. Dopiero pogoda się robi i słonko wychodzi ;-). Oj przyda się
.
Wiktoria, też widzę zalatana ;-). Też Cię pozdrawiam ;-).
Aguska, oj potrzeba tego i owego chyba każdemu
. Ja póki nie jest mokro biegam w baletkach, w razie "W" mam adidasy, na zimę z tamtego roku, więc nie wysilam się ale za to kurtkę muszę kupić bo w tamtym roku, "na cebulkę" chodziłam ubrana, w takim płaszczu sportowym, jesiennym
.
Mirelka, czasem ten grafik bardziej, a czasem mniej napięty jak u każdej z Was ;-). Dzięki na pewno będzie miły
Uciekam bo chłop zaraz w domu będzie, dosłownie za 6 minut
.
Miłego dnia!