reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Krolcia ja już raz miałam atak paniki i to tak nie wyglądało. Od czasów ciąży został mi stres związany z mdłościami, że jak wyjdę będę publicznie haftować. A przez 7 miesięcy chodziłam z mdłościami, nawet wstanie z łóżka i zrobienie kilku kroków od razu mnie mdliło. Przez to myślę, powstał u mnie stres, że jak wyjdę to coś będzie nie tak, mam ścisk na żołądku.
Kiedyś jak też się przed czymś denerwowałam to za przeproszeniem sraczki dostawałam. A tak doopa.
Niby próbuje sobie wmówić, że to przecież nic wielkiego zwykłe sprawy ect, ale organizm tak działa po swojemu...
 
reklama
Ael najlepiej jakbyś poszła do lekarza bo ewidentnie to na tle nerwowym jak piszesz. Niech Ci porobią badania może jakieś leki na uspokojenie.Bo stres dosłownie Cię zję
Krolcia no właśnie chyba nie dam rady na ciuch uskubać:-( Bo tam sa te fajne koszulki z czacha

mały leży już w łóżku ale watpie że tak szybko zaśnie
 
Ael atak paniki może być na różnym tle. Ja miałam wrażenie, ze odjadę i nikt mi nie pomoże, Ty panikujesz, ze zaczniesz wymiotować. Panika to panika tyle, że na innym tle.
Aguska to szkoda....
 
Wieczornie zasiadam. Cóż to taki ruch o tej porze? :-D same słomiane wdowy? :-D
Aelreda, rozmawiałaś może o tym z jakimś lekarzem? Może to jakieś ataki paniki? Nie mam doświadczenia z tymi rzeczami ale na tle nerwowym to mnie skręca i się nie dobrze robi. Niby nic ale człowiek kumuluje w sobie te emocje... :dry:. Polecam ziołowe tabletki <labofarm 60 tabletek kosztuje ok 16zł>. Nie otępiają ;-).
Krolcia widzisz udały się zakupki :tak:. To żeś zaszalała ;-).
Asienka, oby ta paskudna pogoda szybko się zmieniła na taką co głowa od niej nie boli ;-).
Anula, ja tam za zielskiem nie przepadam zawsze z zupy wybierałam, bo moja babcia nawrzucała zawsze tych śmieci pietruszkowatych... łeee.
Aguska, śpi już Bartek? Ja młodemu dziś bajkę na dobranoc czytałam, bo lubi. Po 10 minutach takiego czytania dziecka nie mam :-D. Tylko książki muszę jakieś nowe mu zakupić bo te baśnie które ma to już kilka razy były czytane.
 
Na pewno coś z nerwem nie tak. Znajoma poleciła mi kupienie Validolu, tabletek ziołowych do ssania. Tylko to jest tak obrzydliwe, że prędzej przez ten smak tych tabletek się porzygam...
 
Lenka - ja nie pomogę, bo lwem kuchennym nie jestem! Choć żałuje!
Ael. - idz, idz zrób badania!
Fanta - mój kiedyś też lubił czytulić książki, teraz tylko kurzą się.
 
reklama
Lenko no to wszelkie wariacje nt owoców. Gdzieś tak fajnie wyczytałam, by z owoców zrobić kształty, każde do osobnej miseczki a potem niech dzieciaki mają zabawę. I dobrze by każde dziecko miało taki mały okrągły upieczony biszkopt, gdzie po nałożeniu dżemu/kremu mogło sobie poukładać te owoce i zjeść :-)
Z nie owoców, możesz upiec mięsne sakiewki z ciasta, albo paszteciki, małe kanapeczki z ogórkiem, szaszłyki powbijane w połówkę arbuza by wyglądały jak jeż.
Dzieciaki chętniej pewnie zjedzą jak jedzenie będzie "wyglądać", tzn jakieś kształty właśnie, czy zwierzaki.
Jak umiesz zrobić łabędzie z jabłka to też porób parę i postaw na stole :-)
Możesz porobić gęste zdrowe dipy, upiec paluszki rybne, ugotuj na parze marchewki, rzodkiewki (po takim gotowaniu straci te właściwości "gazowe" :D), inne warzywa które tolerować będzie dziecko :-)
 
Do góry