Hej mamusie!
Jestem jestem, tylko nie mam kiedy zajrzeć. Wczoraj ganiałam pół dnia po mieście obskakując sklepy dziecięce i patrzyłam co kupić na dwie zbiorowe paczki dla świeżych mamusiek i normalnie masakra już nie mam pomysłu co fajnego a jednocześnie pożytecznego kupić mamusiom i dzieciaczkom eehh...
Poza tym w nocy obudziłam się z bólem żołądka, wstałam i wręcz pobiegłam do wucetu bo myślałam, że pawik będzie tęczowy, a tam cisza. Jeszcze na dodatek tak piździ w naszej łazience od komina, ziąb totalny a ja w koszulince siedzę na kibelku i nie dość, że telepię się bólu żołądka to jeszcze z zimna szczękam zębami. Załączyłam farelkę, narzuciłam na siebie ręcznik, lektura kiblowa w ręce a obok stała jak coś miska. I tak przebimbałam od 3 w nocy do 8 nad ranem, poleżałam tylko pół godziny bo mały zaraz się budził. P zrobiłam przymusowy wolny bo nie dałabym rady zając się Wiktorem sama jeszcze z bólem i kompletnie niewyspana. Było tak źle, że nie miałam kompletnie siły by małego trzymać na rękach. Ogólnie dupa. Położyliśmy się w trójkę do łóżka, przysnęliśmy po czym obudził mnie mały tarzający się po nas, chciałam go ułożyć ale jak go przysunęłam to niestety walnął nam kinder niespodziankę w pampersa i ogólnie w śpiocha...
No to sru jedziemy z koksem. No i tak zamiast się wyspać w dzień jak małym opiekował się P tak bimbałam, bo Wiktor coś dziś nadaktywny był.
Nas na szczęście choroby omijają, więc wszystkim chorującym kochanym życzę szybkiego powrotu do zdrowia! :*
Ahh widzę temat aparatowy my mamy lustrzankę Olympus E510, zwykłą cyfrówkę Samsunga (nawiasem bardzo dobry jak na zwykłą cyfrówkę), a za parę miesięcy będziemy się przymierzać do kupna Fijifilma jakiegoś lepszego.
As kochana kciuki byś jednak dotrwała do końca a przynajmniej do 38 tygodnia :*
Bodzinka haaha niezły jest Filipek, ale jaka zabawa
Co ja jeszcze miałam pisać...hmmm....skleroza...
No to życzę miłej nocki, jutrzejszego udanego dnia, szybko mijającej pracy i grzecznych dzieciaczków :-)
Idę bo dziabąg marudzi przeokropnie.
Spokojnej nocki :*