wiktoria12
Mama i żona :)
Kochana ale miałaś przeżycia.Dzielna z Ciebie KobitkaWitajcie w NOWYM ROKU
Ja od wczoraj jestem chodzącą obsługą z karetki pogotowia .:--
-(
Mam wczoraj wróciła z dializ ,wdrapała się do mnie na górę i w płacz .
Kazali jej natychmiast do chirurga jechać ,bo rana po wycinku się rozeszła ,tkanki ulegają umartwieniu i nic dobrego z tego nie będzie .
Wkurzyłam się zadzwoniłam do Darka ,który był akurat na mieście.
Powiedziałam co ma kupić w aptece i od wczoraj robię opatrunki sama.
Jak zobaczyłam tę ranę to myślałam ,że padnę
Dziura w nodze na jakieś 2,5 cm w głąb i 4 cm średnicy spokojnie.
Jak można do czegoś takiego doprowadzić co drugi dzień zmieniając opatrunki w szpitalu
Tam już jest postępujący odczyn martwiczy
Zrobiłam płukanie rany ,przewietrzyłam ,założyłam opatrunek ...
Zaczęliśmy sylwestra ;-):-):-)
Tuż po 1 w nocy teść miał wypadek.
Schodził ze schodów i spadł.
Znów musiałam udzielić pomocy ,bo przyłożył głową w posadzkę z terakoty .
Guz na pół głowy ,ogromny krwotok z nosa ,potłuczone biodro...:--
-
-(
Miał lekkie wstrząśnienie mózgu ,bo dostał drgawek ,ale chłodzenie lodem i leżenie przyniosło skutek.
Wszystko minęło .Siedziałam przy nim prawie do 4 rano .
Położyłam się 4,30 .
Pobudka była 9.11 .
Teściowa przyszła ,że coś się z teściem dzieje.
Biegiem dosłownie na dół ,a on leży i się nie rusza .:--(
Powoli doszłam do tego ,że na szczeście to tylko noga ,ale w biodrze i w pachwinie ,czyli naderwał mięsień .
Wyciągnełysmy z mamą kule i nauczyłam teścia chodzić o kulach .
Jęczy ,płacze ,ale próbuje się przemieszczać powoli jakoś ....
Na nogę stanąć nie może ,ale noga na pewno złamana nie jest ,bo już sprawdziłam .
Jak skończyłam z teściem ,czas teściowej opatrunek zmienić ...
Przemyłam ranę ,odkaziłam ,potraktowałam też odkażalnikiem ranę w środku i teraz się wietrzy...
Czyli na ten moment skończyłam .
Zostało gdzieś o 14 założyć nowy opatrunek i mam nadzieję ,że na tym koniec do wieczora .
Wieczorem znów opatrunek trzeba zmienić ...
I taki mam Nowy Rok...
Ech życie
A Wam kochane Wszystkiego Najlepszego w tym Nowym Roku życzę :-):-)
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Kochana znam ten ból mój czasem też się tak zachowuje ale w moim przypadku tłumaczenia i rozmowy nic nie dająWitam sie w Nowym Roku!! U nas sylwek nawet udany(ale Nowy Rok juz mniej) smyk grasował do 24 i poogladał z nami fajerwerki
jego mina
bezcenny widok! Ale chyba sie wystraszył tego hałasu choc wcale głosno nie było- wyjatkowo spokojnie w tym roku, bo zrobił nam pobudke o 2 rano!!! Płakał dobre 20min zanim go uspokoiłam na chwilke i znowu.... A P. tak mnie wkurzył wtedy w nocy i dzis rano ze z nim nie gadam! Leczyc sie powinien! dziecko płacze nie wiadomo czemu az sie zachodzi a ten wrzeszczy na niego bo go obudził! Nosz ku.... tak mnie zdenerwował ze go z pokoju wyrzuciłam
Wstalismy o 11 i smyk od razu gada "tata" i podszedł do niego a ten co mu powiedział na przywitanie? "Nie odzywam sie do ciebie!"- do rocznego dziecka! Brak mi słow! Nie popuszcze mu tego! Niech sie liczy ze słowami i szanuje własne dziecko!!
No to sie wygadałami zmykam Olkowi zupke dać!
A obiad to niech sobie dzis P. sam robi!!!!!
as to widze ze jestes kolezanka po fachu???? współczuje przezyc ale dobrze ze byłas na miejscu i udzieliłas pomocy!
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
Witam i ja dopiero teraz kawa wypita teraz trzeba jak to zwykle posprzątać :-)