reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

witam się i ja
As gratulacje
ewuniaf mnóstwo buziaków dla Hanii na pół roczku(spóźnione ale szczere)
Lena 13 miesięcznica hehe wy tak co miesiąc:-D super mnóstwo buziaków dla Gai a jak tam jej ząbki????????????
Gimpelka Wojtuś słodziaczek jak zwykle;-)
fanta super że podpisaliście już umowe tylko nie oszalej;-)
A u nas w miare
Moi kuzyni przyjechali więc czasu nie miałam dziś też do nas przychodza
A Bartusiński jeść mi nie chce w ogóle nie poznaje go!!!!!!!! zawsze ladnie jadł no czasem marudzil ale w porównaniu do tego co teraz jest to było nic.on nawet mleka mm już mało pije:szok: obiadku to zje tylko troche muszę sie nakombinowć kanapeczke np z wędlinka to je tylko wędlinke:sorry2: czasem troche chlebka
za to wczoraj dałam małemu 2 łyżeczki jogurtu naturalnego i czekam na reakcje jak narazie nic nie ma więc może będę mogla wreszcie mu urozmaicać nabiałem jego menu.fajnie by było może lepiej by jadł
miłego dnia kochane jak znajde później chwilke to zajrze
 
reklama
Cześć dziewczny! :-):-)
Jestem dziś druga :-D.
Przeczytałam już Wasze posty :blink: :tak: <szkoda, że nie było tego dużo ale zawsze coś> :tak:. Dziękuję dziewczyny Aguska, Ewuniaf, bardzo czekałam na tę chwilkę :tak: podpisanie umowy w piątek o tym chyba nie doczytałyście :-D. Cieszę się, że już nie będziemy musieli donosić żadnych papierów. Ufff. Mieliśmy dziś jechać do pko po kwitek, że mam zamknięte konto w pko i jutro do getin, to wszystko pozawozić ale na szczęście nam się upiekło :tak: i już nic nie musimy :tak: :-). Wszystko, to wymyślił sobie głupi analityk z Warszawy, a że się okazało, że ma urlop do 29 sierpnia, a my nie mogliśmy czekać bo notariusz był umówiony na kolejną umowę na 29 więc kolidowało nam to strasznie :baffled: :tak:. Dobrze, że wszytko załatwione :-). Więc jak już podpiszemy umowę, to zadzwonimy do notariusza i na drugi dzień lecimy podpisać umowę przyżeczoną :tak: i na tym koniec :tak:. Normalnie tryskam szczęściem :tak: :-):happy::laugh2:. Tak sobie siedziałam wczoraj i myślałam i doszłam do wniosku, że jak już dostaniemy mieszkanie, to dopiero zaczną się problemy... Mam tylko nadzieję, że damy radę z tym całym remontem i tym wszystkim :confused:. Fundusze rezerwowe są na wyczerpaniu i skończą się po wpłacie 20 tyś na poczet mieszkania ze środków własnych :-(, później zapłacić będzie trzeba konkretną sumę notariuszowi z jakieś 6 tyś i resztę dla biura nieruchomości... Gdyby człowiek nie miał oszczędności, to wzięcie kredytu byo by w ogóle nie możliwością... Masakra. Teraz trzeba będzie trochę zacisnąc pasa i uzbierać pieniędzy na zrobienie kuchni, bo to jest najpilniejsze... Bez tego raczej nie będziemy mogli się wprowadzić :no:, cała instalacja do wymiany, rury dosłownie od wszystkiego do przeniesienia na drógą stronę i takie tam pierdoły jak malowanie itd. Dobra mniejsza już o to bo mi mina rzędnie. W Szczecinie pogoda raczej pochmurna ale jest ciepło, no może raczej bardziej duszno więc będzie padać. Po drugim śniadanku lecę z Kubusiowym na spacer :-).
Gimpelka, ja żadnych rad na temat karmienia pierwsią nie dam, bo małego karmiłam tylko 3 tygodnie...mimo iż bardzo chciałam, to niestety nie mogłam go karmić. Super zdjęcie :tak:. Wojtuś jaki uchachany :tak: zabójczy ma ten uśmiech :-). Swoją drogą to uwielbiam zdjęcia czarnobiałe oraz te robione w sepi <są takie brązowawe> mają poprostu swój urok :-).
Ewuniaf, nie ma to jak wypady rodzinne :-). Uwielbiam je! Zwłaszcza na łonie natury, do tego jakiś pikniczek :-), to mnie bardzo relaksuje :tak:.
Aguska, mało Ci Baruś je :-( może zęby mu jakieś idą? Mój Kuba to głodomor straszny się zrobił. Ograniczyłam mu dokarmianie przez dziadków, bo to zawsze mu coś tam dadzą, najgorsze jest to że to nic innego jak ciaszteczka albo coś sodniego :wściekła/y:.
Dopiję kawę i biorę się za coś, bo mam co robić, a jakoś nic mła się nie chce. Teraz tak patrze i strasznie dużo nawaliłam tych emotikonów :-D:szok: jak nigdy.
 
Ostatnia edycja:
fanta może nie doczytałam sorki ale umowe już prawie podpisaliście;-)
ja też Bartusia karmilam tylko 3tyg i było dużo płaczu ale widocznie nie jestem do tego stworzona a moje dziecie wiecznie nienajedzone było
bartuś sie buja w huśtawce zaraz zrobie mu kaszke manna z jabłuszkiem bo coś w tym brzuszku musi mieć
fanta nie martw sie tym wszystkim co was czeka będzie dobrze z tym całym remontem;-)
 
Hej, widzę ze trafiłam na odpowiedni dzien:] Buziak dla pólrocznej Hani i trzynastki Gai:] Duzo uśmiechu dziewczynki!
As gratulacje, jakbys kiedys potrzebowała jakies materiały to pisz, moze cos pomogę. A tak w ogole to skąd ten pomysł na studia? Studiowałas juz? Ze tak się zapytam ile masz lat? Bo kompetnie mi nic nie przychodzi do głowy, czarną dziurę mam jak czytam Twoje posty, znaczy widzę tylko w wyobrazni zdjęcia z psami na tarasie:]

Poza tym to miałam przwiac nowe mamy, agunia czy anula nie pamietam;/ Przepraszam. Własciwie to byłam tu wczoraj ale cos mi zle pokazywało chyba bo wycztałam ze prasujecie, robicie zakupy i sprzatacie, wiec pomysałam ze cos tu nie gra bo była przeciez niedziela, wiec podarowałam sobie pisanie. Troche za to poczytałam, ale nie pamietam na co miałam odpisac... Na pewno o komarach:] Moich chłopaków te owady nie ruszają, za to ja budze się cała w bąbkach, rekordem było 29 na jednej ręce. Wygladam potem jak jeden duzy babel:] Widocznie słodka jestem:D
Jedna nowa mamusia pisała o brzuchu, mi na szczescie wszystko zeszło, przytyłam w ciązy tylko 10 kilo, a w dzien po porodzie miałam juz 11 kg mniej. CZyli jeszcze 1 kilo na minusie:] ZA to rozstęy mam, nie dużo, ale są. Miałam mały brzuch, właściwie to urósł mi dopiero w grudniu. Kilka dni przed wigilią zauważyłam rozstęp, a w ostatni dzien roku urodziłam wiec jakby Otek urodził się dwa tygodnie wczesniej by nie było:D
Czegos miałam jeszcze pogratulowac, ale wypadło mi z łepetynki:(

No dobra a co u nas? Hmmm jakos leci, Otek ciągle z rogalem na buzi, są momenty ze wydaje mi się że mu zaraz policzka strzelą bo uśmiech mu się nie mieści na buzi:] Złote dziecko. Dzisiaj byl trzeci dzien kiedy tylko raz przystawiam go do piersi. No i w nocy dwa razy. Czyli łącznie na dobę trzy razy pije jeszcze z cycka. Zastanawiam się czy moze byc tak ze piłby tylko w nocy cycka a w ciągu dnia juz nie... Czy jak nie pije w dzien to w nocy juz tez karmic mieszanka?
Poza tym to pogoda u nad szalona, deszcz, słonce, wiatr, upał, ah tylko sniegu brauje i byłaby cała gama:]
Od sierpnia prawdopodobnie zaczynam kurs niemieckiego w empik school, jeszcze sie zastanawiam ale chyba podpisze umowę.
Kronika sie zaczeła zapełniać, wklejam zdjęcia, zaproszenia slubne itd pisze rozne dane, tylko strona z urodzenia Wojtusia ciągle psta, bo nie mogę się zdecydować jakie zdjęciw wkleić żeby było najpiękniejsze:D A niedługi koniec miesiąca, mój synek ma kolejną miesięcznicę znów zdjęcie do gąsienicy:)
Jutro idziemy z WOjtusiem do kardiologa, jak miał zapalenie płuc to na RTG cos tak pokazało i poszlismy juz raz na badanie serducha, ale mamy isc znowu wiec idziemy:] Pewnie wszystko ok wiec sie nie martwie, a badanie kontrolne nie zaszkodzi. Dobra ide po adapter, wrzucę Wam Otasia:] Dzisiaj robiłam zdjęcie jak zasnął popołudniu w naszym łóżku. Otek ma motto; kazda minuta bez usmiechu to minuta stracona więc smieje się nawet przez sen:D
Zobacz załącznik 375502
DSCN0055.JPG
Zobacz załącznik 375502
Gimpelka w kwietniu skończyłam 35 lat ,mam dwoje dzieci w tym jedno z poszczepionkowym spektrum autystycznym :blink:
Kuba jest rehabilitowany od urodzenia i pewnie to miało jakieś znaczenie
skąd pomysł na studia?
Sama nie wiem.
Ponad 2 lata temu tak stwierdziłam pewnego dnia,że idę zrobić maturę ,bo chcę na studia pedagogiczne.:-D:-D:-
Matura zdana to czas na studia :-D:-D:-D
I być może moje wymarzone oligo stanie się rzeczywistością :-p:-p:-p
No cóż ...Widzisz moje zdjęcia z psami na tarasie :-D:-D:-D:-D:-D to fajne masz o mnie wyobrażenie :-D:-D:-D:-D:-p:-p:-p:-p

Trzymam kciuki za kardiologa!!!
Pochwal się tą kroniką ;-):-):-)
Co do karmienia piersią -ja do końca karmiłam na żądanie tzn Kuba sobie sam ustalał kiedy chce jeść ,ale zwykle zostawia się poranne i wieczorne karmienie a cały dzień dziecko na normalnym jedzonku jest.
Wybór należy do Ciebie ;-):-):-)
W nocy wygodniej jest karmić piersią ,bo nie trzeba wstawać ,żeby szykować mleko :-p:-p


Cześć dziewczny! :-):-)
Jestem dziś druga :-D.
Przeczytałam już Wasze posty :blink: :tak: <szkoda, że nie było tego dużo ale zawsze coś> :tak:. Dziękuję dziewczyny Aguska, Ewuniaf, bardzo czekałam na tę chwilkę :tak: podpisanie umowy w piątek o tym chyba nie doczytałyście :-D. Cieszę się, że już nie będziemy musieli donosić żadnych papierów. Ufff. Mieliśmy dziś jechać do pko po kwitek, że mam zamknięte konto w pko i jutro do getin, to wszystko pozawozić ale na szczęście nam się upiekło :tak: i już nic nie musimy :tak: :-). Wszystko, to wymyślił sobie głupi analityk z Warszawy, a że się okazało, że ma urlop do 29 sierpnia, a my nie mogliśmy czekać bo notariusz był umówiony na kolejną umowę na 29 więc kolidowało nam to strasznie :baffled: :tak:. Dobrze, że wszytko załatwione :-). Więc jak już podpiszemy umowę, to zadzwonimy do notariusza i na drugi dzień lecimy podpisać umowę przyżeczoną :tak: i na tym koniec :tak:. Normalnie tryskam szczęściem :tak: :-):happy::laugh2:. Tak sobie siedziałam wczoraj i myślałam i doszłam do wniosku, że jak już dostaniemy mieszkanie, to dopiero zaczną się problemy... Mam tylko nadzieję, że damy radę z tym całym remontem i tym wszystkim :confused:. Fundusze rezerwowe są na wyczerpaniu i skończą się po wpłacie 20 tyś na poczet mieszkania ze środków własnych :-(, później zapłacić będzie trzeba konkretną sumę notariuszowi z jakieś 6 tyś i resztę dla biura nieruchomości... Gdyby człowiek nie miał oszczędności, to wzięcie kredytu byo by w ogóle nie możliwością... Masakra. Teraz trzeba będzie trochę zacisnąc pasa i uzbierać pieniędzy na zrobienie kuchni, bo to jest najpilniejsze... Bez tego raczej nie będziemy mogli się wprowadzić :no:, cała instalacja do wymiany, rury dosłownie od wszystkiego do przeniesienia na drógą stronę i takie tam pierdoły jak malowanie itd. Dobra mniejsza już o to bo mi mina rzędnie. W Szczecinie pogoda raczej pochmurna ale jest ciepło, no może raczej bardziej duszno więc będzie padać. Po drugim śniadanku lecę z Kubusiowym na spacer :-).
Gimpelka, ja żadnych rad na temat karmienia pierwsią nie dam, bo małego karmiłam tylko 3 tygodnie...mimo iż bardzo chciałam, to niestety nie mogłam go karmić. Super zdjęcie :tak:. Wojtuś jaki uchachany :tak: zabójczy ma ten uśmiech :-). Swoją drogą to uwielbiam zdjęcia czarnobiałe oraz te robione w sepi <są takie brązowawe> mają poprostu swój urok :-).
Ewuniaf, nie ma to jak wypady rodzinne :-). Uwielbiam je! Zwłaszcza na łonie natury, do tego jakiś pikniczek :-), to mnie bardzo relaksuje :tak:.
Aguska, mało Ci Baruś je :-( może zęby mu jakieś idą? Mój Kuba to głodomor straszny się zrobił. Ograniczyłam mu dokarmianie przez dziadków, bo to zawsze mu coś tam dadzą, najgorsze jest to że to nic innego jak ciaszteczka albo coś sodniego :wściekła/y:.
Dopiję kawę i biorę się za coś, bo mam co robić, a jakoś nic mła się nie chce. Teraz tak patrze i strasznie dużo nawaliłam tych emotikonów :-D:szok: jak nigdy.
Widzę ,że z tych zawirowań powolutku wychodzicie na prostą .
Gratuluję dostania kredytu
Kasą nie przejmuj -dacie radę.
Wizja własnego mieszkania doda Wam skrzydeł ;-):-):-)

Witam wtorkowo.
Ja jak diabeł po zapałki.
Wpadłam i uciekam ,bo zaraz do pracy.
Miłego dnia dziewczynki.:tak::tak:
 
;-
witam:] Mam chwilke to szybko pisze co.nie.co bo znowu potem coś mi wypadnie i będę w plecy:)
ewuniaf narazie zrezygnuje z karmienia w dzien, w nocy jeszcze bede go przystawiac. myśle tak do końca sierpnia moze, a potem pozegnanie z cyckiem:) Cały czas sie wahałam, bo to zdrowiej przede wszystkim i wygodniej, ale zauwayzłam ze ostatnio Wojtus zaczał szukac cycka! Wiecie, tak jak to robią dwulatki:] To pomyslałam koniec, trzeba odstawiać. A co do Hani, to dajesz jej tez sztuczne czy tylko Twoje? Ja zauwazyłam, ze odkąd Otek dostaje słoiczki to cycka pił tylko tyle żeby dotrwać do zupki:] Na[rawdę, przystawiałam go, łyknął, zrobił dziwną minę (typu; mleko? Nie marchewka?) Potem znowu cś łyknłą, w sumie to się chyba tlyko napił, i koniec. Czekał na konkret:D A jeśli chodzi o dzieci, to ja bym też chciała mieć czwórkę, ale u mnie dopiero początek drogi.
Jakie kursy zaczynasz?

fanta jak to jest kiedy spełniają się marzenia? Jak byłam mała to zawsze skakałam z radowści i klaskałam w ręce, jak nie będziesz już wiedziała co zrobić ze szcześciem jak będzie Cię rozsadzać w srodku to spróbuj poskakac:D A te emotki chyba z radości właśnie:)

As zostawic wieczorne i poranne karmienie? Pierwsze od czego zaczęłam karmiąc sztucznym to butelka na dziendobry i na dobranoc:] A co to znaczy do końca na żądanie?

Dobra to ide pakować torbę Wojtasia, dam mu deserek i jedziemy na ukg. Kolejne niepotrzebne naświetlanie;/ Miłego dnia.

Ja Kubusia karmiłam prawie rok ,ale mój Kuba od początku jadł na każde żądanie czyli nawet do 11 razy w ciągu nocy :-D:-D:-D:-D
To był mały ewenement jeśli chodzi o karmienie.
Miał taką dużą potrzebę ssania i przytulania widocznie :-D:-D:-D
Więcej o nas masz na moim blogu -adres jest w podpisie.;-):-):-)

Lekarka mi kiedyś tłumaczyła ,że karmiąc rano dziecko ściąga wszystko z piersi bo jest głodniejsze i mamie jest lżej oddychać ;-);-),a karmiąc wieczorem najda się do syta ,bo stęsknione za cycusiem i pokarm wieczorny ma inny skład ;-);-).Wtedy dzieci często przesypiają całą noc.:-):-)
Czy to prawda nie wiem ,bo nie testowałam...
 
Ostatnia edycja:
Bartek zasnął a ja czekam na kuzynów może gdzieś z nimi wyjde na miasto a mama z małym zostanie;-) ale to się jeszcze zobaczy
co do karmienia to każde dziecko inne i potrzebuje więcej lub mniej gimpelka ty znasz Wojtusia najlepiej więc zobacz jak wam jest wygodnie karmić bo z reguły po modyfikowanym dziecko jest bardziej najedzone;-)
ja wspominam swoje karmienie oj ciężko było miałam prawie depresje gdy małego odstawiłam ...
 
Witam sie!!

Gimpelka ja karmie jeszcze Hanie (.) (.) ale mała powoli sama sie odstawia i oczekuje butli. o 6 rano tylko (.) potem koło 10 jest znów cycuś plus butla potem zupka. potem cycus i owocki, potem późnym popołudniem znów cycuś i na spanie butla . W nocy nie karmie w ogóle.
U mnie cięzko z tym karmieniem bo ja bardzo chciałam jak najdłużej i doła mam że mała juz tak niechetnie cyca łapie.... Jeszcze niedawno tylko wieczorm dokarmiałam sztucznym... Teraz odkąd zaczęła jesc inne rzeczy to pierś poszła w odstawke i pewnie niedługo zostaniemy już tylko przy porannym cycusiu....

Dziewczyny wybaczcie że wszystkim teraz nie odpisze ale dzieci już wołąją- pogoda do kitu i nudzą sie okrutnie....
 
reklama
Do góry