Witam przed weekendem :-)
U mnie pogoda jako taka, bynajmniej jak na razie nie pada i nie zapowiada się na deszcz ale strasznie wieje. Zdrówko moje gdzieś dało nogev
, gardło jak bolało tak boli, do lekarza lecę dopiero w poniedziałek bo na popołudnie przyjmuje, chyba że nie wyrobie, to w sobotę na dyżur pójdę żeby mi coś dali. Wasze posty nadrobiłam i wszysko sobie przeczytałam :-). Kubulec mój dziś nie dobry i marudny. Mam nadzieję, że nic go nie bierze. Daje mu witaminki na uodpornienie, bo jak on zachoruje to kalapta i szpital w domu. Teściowie wracają w sobotę lub niedzielę więc czekają mnie większe porządki
i większe gotowanie. T już chodzi poddenerwowany tym faktem i marudzi, że tak szybko wracają...
. Nie mam pomysłu dla męża na prezent <kupiłam mu perfumki i dalej nie wiem co>. Udało mi się je ładnie zapakować :-) ale gadzina już mnie wypytuje co to może być
. Myślałam, żeby zabrać go na gokardy ale kasa jest teraz potrzebna i odkładać na notariusza trzeba, bo 20 musimy umowę podpisać...
Malinka, szczęśliwy dom tam gdzie dzieci są
. Jak dawaliśmy małego do teściów na noc <jak z nimi nie mieszkliśmy>, to rano się budziłam z bólem brzucha i myślałam czy wszytko dobrze. Potem budziłam T i szybko zbieraliśmy się po niego, bo nie mogłam wyrobić
. Ja też jestem typem łazika i nie mogę na tyłku usiedzieć. Dobrze, że Antosia masz w domu, od kogo się nie nauczy najwięcej jak tylko od mamy
Justa, artykuł przeczytany
, konkretna była ta burza. Szkoda, że się spóźniłam na kopytka ;-).
Ewuniaf, Lyla, Aguśka, tak to już z tymi teściowymi <i teściami> jest :-(.
Beata, współczuję latania, jak znajdziesz czas to wpadaj :-). Zdrówka dla siostry.
Aguska, fajne kalosze
.
Lyla, mama wie co dla dziecka najlepsze
:-).
Gimpelka, widzę że się rozpisałaś
. Zdrówka dla Damiana, mam nadzieję, że to nic poważnego z tym okiem? Nie pękniesz z dumy, to raczej nie możliwe
. Ja też sie cieszyłam jak Kuba był na szczepieniach grzeczny i dzielny, a teraz jak byłam na ostatnim to myślałam, że się pod ziemię zapadnę tak histeryzował
. Widzę, że masz bardzo ambitne plany wykończenia teściowej
, nie mów, że aż taka z niej żmijka
;-). Lecę wziąść się za coś zajrzę troszkę później.