fanta20062
Mamusia Kubusia 2009
Oto jestem . Teściu już skończył molestować łazienkę, traz mój T robi wykończeniówke, pomaluje jakieś rury i finito!! <hura,hura,hura! przez duże H>.
Kubulec już sobie smacznie śpi. Biedaczek zmęczony i trochę znów zaczoł gorączkować :-(. Strasznie szkoda mi go...najgorsze jest to jak nie można pomóc takiemu maluchowi <no oprócz próbowania zbicia temperatury>. Byliśmy z T na zakupach, a Kubulec został z teściową <jak go zaraziła, to niech się nim chociaż czasem zajmie ;-)> i zaplanowałam obiadek już na jutro. Mianowicie planuje zrobić zupkę pieczarkową i powiedziałam teściowej żeby drugiego też nie robiła bo mam zamiar mielone zrobić, a ona na to, że ona też kupiła i już teraz kotlety stoi i smaży . Ale za to ja zrobię sos tzaciki :-) mmm... normalnie zgłodniałam .
As, na rowerze się tak załatwiłaś? Biedna okłady zimne i chyba altacet <to takie żółte> żeby pomoczyć nogę i lekarz się kłania. Chyba nie masz spuchniętej syrki co? Extremalna jazda na rowerze ;-). Na instruktora nauki jazdy raczej się nie nadajesz, po za tym bała bym się o Twoje zdrowie.
Aguska, gratuluję pomysłowości Bartkowi , ciekawa jestem kiedy mój Kuba zacznie coś kombinować. Jak narazie wymyślił sobie lizanie i całowanie luster i szyb . Więc na okrągło mam mycie . I przedewszystkim to nic nie bezpiecznego <puki co ;-)>
Lenka, dziękówka. Mam nadzieję, że jutro nie wyłączą mi prądu jak usiąde do neta, bo ostatnio mam jakieś kulawe szczęście i zawsze coś .
Kubulec już sobie smacznie śpi. Biedaczek zmęczony i trochę znów zaczoł gorączkować :-(. Strasznie szkoda mi go...najgorsze jest to jak nie można pomóc takiemu maluchowi <no oprócz próbowania zbicia temperatury>. Byliśmy z T na zakupach, a Kubulec został z teściową <jak go zaraziła, to niech się nim chociaż czasem zajmie ;-)> i zaplanowałam obiadek już na jutro. Mianowicie planuje zrobić zupkę pieczarkową i powiedziałam teściowej żeby drugiego też nie robiła bo mam zamiar mielone zrobić, a ona na to, że ona też kupiła i już teraz kotlety stoi i smaży . Ale za to ja zrobię sos tzaciki :-) mmm... normalnie zgłodniałam .
As, na rowerze się tak załatwiłaś? Biedna okłady zimne i chyba altacet <to takie żółte> żeby pomoczyć nogę i lekarz się kłania. Chyba nie masz spuchniętej syrki co? Extremalna jazda na rowerze ;-). Na instruktora nauki jazdy raczej się nie nadajesz, po za tym bała bym się o Twoje zdrowie.
Aguska, gratuluję pomysłowości Bartkowi , ciekawa jestem kiedy mój Kuba zacznie coś kombinować. Jak narazie wymyślił sobie lizanie i całowanie luster i szyb . Więc na okrągło mam mycie . I przedewszystkim to nic nie bezpiecznego <puki co ;-)>
Lenka, dziękówka. Mam nadzieję, że jutro nie wyłączą mi prądu jak usiąde do neta, bo ostatnio mam jakieś kulawe szczęście i zawsze coś .