Wiktoria potrzebny jest wzrór...pod wzór podkłada sie dane i rozwiazuje równanie...wzór na gęstość.
I ja isę witam i znikam. tak tylko zaglądnęłam, poczytałam i zapomniałam. taki mam burdel w głowei że nie wiem jak się nazywam. dziękuję kochane za wsparcie...AS buziaki ogromne od Laurki
My niedizele przesiedzieliśmy w domku..jak nigdy.
Nadal czekam na M...zjawi się dopiero w środę i tym sposobem nie widzieliśmy sie meisiąc, Oby zdążył na wigilie....
choinkę dzisiaj ubrałąm....na biało z lampkami koloru fuksji:-) nawet fajnie..
Posprzątałam chatkę, jutro wpadnie koleżanka z ławki jeszcze z podstawówki bo przejęła się naszą Laurą....fajnie, szkoda tylko że w takich okolicznościach.
Zapaliłam sobie kadzidełko, pusciłam smenta i się dołuje.....
Myślę co zrobić na święta do żarcia ale nawet nie pamiętam co się je w wigilie
ja chyba zaczynam wariować.
Nie chce mi się iść nigdzie na wigilie..najchętniej spędziłąbym ją w czwórkę...w końcu razem. Ale mój jest nad wyraz obowiązkowy no i mus musem cza iść i gadać w kółko macieju o tym samym....
dzisiaj jak ćwiczyłam Laurę to byli moi rodzice i stiwerdzili że jej robię krzywdę, że za mocno, że nie tak...że może przez to łokieć jej się przesuwa...nosz....
A żeby było śmieszniej odczytałam teraz maila z fundacji gdzie napisałą mi babka że konto powinno być wpisane inne.....no jak mnie nie szczeli to będzie git. Jutro dopiero mają czynne od 13tej więc od razu zadzwonięczy jak ktoś mi przelał kasę na tamto konto to będzie się liczyć czy przepada...
a ja nadal się amrtwię bo Laura nadal nie tyje a do tego jej kupki chyba zaczynaja się robić dziwne...
No to tyle marudzenia idę lulu. Całuję wszytkie