Witam wieczornie. Młoda cos zasnąc nie oze, Piciu wybywa do pracy a ja zostaje sama , ech...
Jutro do brata tapetować.
I szczęscie ze dziś wpracy nei byłam, bo bym chyba ch...ry jasnej dostałą. Skończyliśy robic perfumy, od dzis były kremy. Szefowa podała stawkę 8,40 za karton, który najszybsza zrobiłą w 4h! No masakra jakaś 2zł za godzinę? W moim przypadku jeszcze mniej
Ludzie się zbuntowali i poszli do domu , więc podniosła stawke na 10.08
No koń by się uśmiał
Jutro nikt nie idzie, mamy iść w poniedziałek i zobaczymy co zrobi. A tak w ogóle, to z racji kryzysu w zakładzie od grudnia zero nadgodzin, zero premii, za nadgodziny tylko wolne( jesli juz taowe będą) ale obiecała nikogo nie zwalniac, to było we wtorek, a dziś poleciały dwie soby. Pryzszły do pracy a gdy się przebierał przyszł akadrowa z wypowiedzeniami. Masakra normalnie. Ciekawe jak długo Piciu am pooracuje, ale nawet jesli, to ja sobie tego nie wyobrazam, bo pensję bedzie mial mniejszą niż nasze rachunki, a gdzie jesc??? Strach mi o tym nawet mysleć Do kiedy to potrwa, nie wiadomo, mże 3 mieś może rok. Nastały piękne czasy
As tak , przeczytałam, pisałyśy w jednym czasie, tylko ja z przerwami, bo jakos nie moge sie obrobić, cały tydzień zrobić w jeden dzień.
Sposób wygląda na godny uwagi, na prawdę, tylk chyba nie na moja gangrenę uparciucha, oststnio jest tak marudna, ze szok. Wczoraj na cały dziń wypiła pół butelki dośc gestej kaszki , dzis jedną butelke i pięc łyżek rosołku. I się dziwi, ze ona nie ma siły... Mam syropek dla niejadka, kupiłąm rok temu chyba i jeszcze nawet ne iotworzyłam, musze sprawdzić czy nie przeterminowany i zacznę jej podawać.
No i nadal ten suchy duszący kaszel. Nic lepiej. :-(
Kerna wspaniałe wieści, trzyma kciuki za turnus, za drogę, bo troche ej jest i powodzenie tego przedsiewzięcia&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&