Dziś młody 6 stron w książce zrobił w 25 minut.witam wiczorem....
ja dopiero teraz bo dzieci mnie dzis totalnie absorbowały....zero czasu dobrze jakąś zupine rano zrobilam to bylo co jesc....miesko na gulasz tylko rozmrozilam i nie mialam juz czasu zrobic....Julek strasznie dzis marudny ale katarek przechodzi wiec chyba wychodzimy na prosta...tak dzis u mnie wialo ze na spacerku nie bylismy i cały dzien w chacie....
As-nie ma to jak uslyszec od dziecka ze mu obiadek smakowal....a Kuba lekcje to widze ze odrabia z predkoscia swiatła...super zdolniacha Ci rośniehahah ja sie chyba domyślam co mąż od Ciebie moze chciecaaa wogole mialam sie wczesniej zapytac gdzie do szkoly chodzisz???
Bajka była w tv i się spieszył,żeby zdążyć.
Nie powiem udało mu się.
Mieszkam w Markach i do szkoły też poszłam do Marek.
Dalej mi się nie chciało jeździć....
Dzięki za przypomnienie,bo zapomniałam o sobotniej szkole.
Tym bardziej jeśli kot polny, a nie domowy to nie powinno się go na rękach nosić.No wiesz teraz to juz mniej sie z nim bawią ale widocznie on to lubi bo przychodzi do nich i sie łasi to dzieci go włożą do takiego duzego wózka dla lalek i go wożą po polu a on lezy i spi tak ze nie uważam ze sie teraz znęcają owszem wczesniej mocniej go przytulały ale tłumaczyłam ze kotka boli albo go do stajni odnosiłam zeby go nie mężyły a jeszcze jak przyjezdzały dzieci siostry mojego męża to ony dopiero chciały mężyc ale zawsze brałam bo uwazałam ze nie wolno tak robic u nas koty nie nocują w domu tylko na polu ja nie lubie kotów ale u nas jest poto zeby myszy łapał sorki moze ja kogos teraz uraże ale nie bede go nianczyc jak dziecka bo to zwierze nie człowiek tez uważam ze ma prawo zyc bo znam osoby które topią psy i koty oczywiscie jestem temu przeciwna i to bardzo bo każdy chce zyc i ma do tego prawo i nik nie powinien mu tego odbierac..
Ale to nie jest też tak ze oni zucali nim albo cos w tym stylu poprostu go przytulały i nosiły na rękach.
A i dzisiaj zdechła nam rybka welonka i wrzucając ją do muszli Kamilek spiewał jej śpij kochanie :-)
Kot to nie zabawka ,ani lalka do wózka.
Po to ma łapy,żeby na nich chodzić.
Co innego jeśli kot siedzi , a dziecko podejdzie i go pogłaszcze,przytuli się to spoko,ale nie nosić na rękach i wozić w wózku dla lalek.
No sorry
Witam się nocnie.
Mąż już śpi a ja na neta jeszcze zajrzałam.:-):-)
Jakoś mi się niedobrze zrobiło -bleeee i czkawkę mam na dodatek...
Zaraz na spacer trzeba z psem wyjść i kolacyjkę jakąś zjeść.
Spać mi się nie chce to może poprasuję
To chyba dobry pomysł.:-):-):-)