reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
zielona mój też od razu był ruchliwy :-), z tych dzieci co tylko śpią i jedzą to był aż 3 tygodnie :cool2:
i taki sportsmen był, ja właściwie nie poznałam dziecka które ma wiotką głowkę bo on praktycznie od początku ją sam dźwigał, dopiero jak w tym roku koleżanka urodziła malucha i zobaczyłam że 2 miesięczna istotka potrafi być jeszcze taka kruchutka to taki szok trochę dla mnie był.
Ale może też z racji swojego słusznegowzrostu nigdy nie brany był za kruszynkę, urodził się w 37 tygodniu a mimo to był donoszony dostał 10 punktów i był całkiem spory jak na ten tydzień: 3320g i 57cm.
 
Teraz ma rok i 5 miesięcy i coś koło 86cm wzrostu (ubrania wchodzą mu jeszcze niektóre 86 ale głównie kupuję na 92-98), a kurtkę zimową kupiłam na 122 :szok:, ale wydaje mi się że numeracja zaniżona strasznie.

U nas na osiedlu to trochę góruje nad rówieśnikami i silny jest, ale jest raczej szczupły (w normie) i przez to chyba jeszcze bardziej wygląda doroślej, bo wszyscy go za 2 latka biorą (tylko rozumek nie dwuletni ma ;-))
 
zielona moja tez ma 5m-c i az strach sie bac co to bedzie.Na dzien dzisiejszy jest spokojna nie nalerzy do tych ciągle płaczących ale swoje fochy i nerwy potrafi pokazac i to nie żle.
anakonda tez sie trzymam tej myśli chos słyszałam róznie ze dzieci grzeczne jak małe chuligany jak dorosną i na odwrót te co rozrabiają i spac nie dają potem sie wyciszają?? Ciekawe jak to jest na prawde??
 
Jeśli chodzi o Krystiana to on nie płakał dużo, raczej był ruchliwy i mało spał zawsze, jeśli chodzi o płacz to tylko jak miał kolki przez kilka tygodni to codziennie od 19 do 21 płakał ale poza tym nie.

Teraz też nie jest "obeczany", jak sobie cos zrobi mocno to zapłacze ale zaraz gania dalej.

Krzyczeć umie, nie powiem, nerwy pokazać też, staramy się z mężem go troszkę wyciszać ale też proponujemy zabawy ruchowe żeby sie wyszalał, czy to po domciu (pozbyliśmy sie jednej kanapy żeby było więcej miejsca na zabawy :)), czy na dworku.
 
Przeczytałam posty które napisałyście pod moją nieobecność i zdaję relacje z podróży. Pierwszą godz Maja grzecznie spała, drugą gadała po swojemu, ale jak juz dojeżdżałyśmy do Radomia to zaczęła płakać, stanęłam i dałam jej pić i na trochę się uspokoiła, ale potem znowu zaczęła płakać, więc na oślep (bo fotelik jest przyczepiony na tylnim siedzeniu) dawałam jej flipsy i w taki sposób jako tako dotarłam do mamy
 
reklama
Co do klapsów to uwazam ze czasami sa jedynym wyjsciem.
Jakos nie wierze w wychowanie bezstresowe.
Ja narazie staram sie tłumaczyc małemu ze cos zle robi ale raz dostał w pupe jak chciał ugryz psa w ucho. Mały musi zrozumiec ze tego sie nie robi bo pies mu odda
 
Do góry