reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
witam wieczorowo
wczesniej odpadlam bo stwierdzilam ze pojde z dziewczynami na wieczorny spacer.mialysmy isc na pol godz a tu jedni i drudzy sasiedzi wylezli wiec zeszlo godzine
potem poszlam do sasidaki z babami,one na zabawe ja na pyszne winko swojskie:-D:-D:-D:-D:-D:-D
no i w koncu wrocilysmypo 20 do domu:-)

Weronika po tychh 2 spacerach dzissiejszych jakos ma mniejszy katar,przynajmniej tak juz mocno nie kicha.no i masc majerankowa i euphorbium do noska oczywiscie:-)
poki co spokojnie spi ze smokiem jeszcze i normlanie oddycha.
u nas zima na calego:-):-):-):-)
-1 i sypie:-):-):-):-):-)
zarazwam wklejam fotki

dorota ja mam takie samo podejście..nie chcesz, nie jedz bez łaski.....ale on nie je:no: wyje mi z głodu ale nie zje:no: teraz dostał kaszkę to jak ją zobaczył to rzucił się na nia jakby nie jadł conajmniej tydzień. Oczywiście dla niego okazało się za mało ale dostał całą porcję i tyle. Od 13 nie zjadł nic:no: do teraz. A ja jestem u kresu wytrzymałości. bo jeszcze żeby był zadowlony to spoko ale on jest głodny bo mi jęczy i pokazuje na chrupki, paluszki i inne pierdoły. no i teraz nie wiem jaka strategia. głodzić i przeczekać, czy karmić melkiem-kiedyś mu się odwidzi. Znowu ten sam problem.....kręcę się w kółko.:zawstydzona/y:

moja to by sie za kawalek bulki albo sucehgo chleba dala pokroic jeszcze z pol rku temu:-)
wiec neiraz jak nie chciala nic innego a chciala bulke to sie bulka zapychala i tyle
spokojnie,jakos musicie to przetrwac.jakis czas niech pije kaszke i je co chce poza tymi paluszkami itp.


Witam laseczki
ja dopiero teraz bo caly dzien bylam zajeta:tak::tak::tak:Po sniadanku jechalismy an zakupki,ktore troszke na m zajely:tak::tak::tak:A pozniej odwiedzila nas ANKA:-):-):-):-)
Spotkanko sie mega udalo:tak::tak::tak::tak:ANKA jest super baba a Laura jest kochaniutka:tak::tak::tak::tak:Fajnei nam sie gadalo,dzieciaki sie bawily:-):tak:
ANKA pojechala do domku po 19 a ja wzielam sie za sprzatanie i sie wykapalam:tak::tak::tak:
Teraz M poszedl sie zdrzemnac wiec aj szybko na BB;-)Jak sobie pospi to bedzie kapal dziewczynki no i wtedy postaram sie wrzucic jakeis foteczki ze spotkania bo teraz dzieciaki mi mega szaleja

super ze spotkanko udane:tak:

moja tez tak czasem ma ze nie chchce jakiejś nowości spróbowac to jej wcisnę z 2kęsy lub łyżki zalezy co je a potem zasmakuje i sama je.

moze tak spróbuj,zagadaj go,zabaw nawet,wsuń mu do buzi i moze mu posmakuje:tak::tak::tak::tak:

moze latajacy samochodzik,albo wagoniki?cuduj:-)
 
As wiem, rozmaiwiałyśmy, ale chciałam jeszcze spróbowac. No nic chyba zostanę przy mleku, albo ryżówce przez jakiś czas tak jak proponowałaś. No bo innego wyjścia nie ma chyba. On mi się zachodził już z płaczu a jak tylko zobaczył talerz to spazma:no::no::no::no: nerwy mi puszczają jak widze takie coś..... Ale zapytam cie jeszcze o jedno. Jak będę mu dawać te ryżówki i w ogóle to co on chce, to możliwe jest że przyzwyczai się i mimo to za jakiś czas nadal nie będzie chciał jeść normalnych rzeczy???? wiem, że kiedyś wszytko minie, ale póki co to mam wrażenie że tak będzie już zawsze i wyobrażam sobie przedszkolaka który cały dzień doi butle.....nie wiem po jakim czasie "odwyku" zacząć mu podawać znowu powoli jedzenie...żeby znowu mi paniki nie dostał na jego widok.....najlepsze jest to, że tego brokuła spróbował, zjadł pchał do buzi tyle że nie mógł jej zamknąć. Ale podsunęłam mu też kosteczkę chlebka.....no i ani tego ani tego już nie ruszył i koniec....mimo wsystko może to świadczyc o nadwrażliwości?????
Ale jeszcze zauwazyłam jeden plus tej całej syt. Pcha łapki do buzi i to masakrycznie..więc mam też nadzieję, że to po prostu teraz zęby. Ale w buzi nic nie widać żeby miało wyjść, dlatego podejrzewam przez to zjadanie intensywne rączek..no chyba, że z głodu....
sama sobie odpowiedziałaś na pytanie.
Jedząc brokuł było oki a jak zobaczył chleb przestał jeść całkiem.
Pierwsze co bym odrzuciła to chleb.
A spróbowałabym podać kawałki wędliny tak po prostu rwane z ręki.
Małymi kawałeczkami,aby się nie skapnął,że to jedzenie.
Niech nie kojarzy wędliny z chlebem.
Tak jak Ci mówiłam.
Do każdej kaszki dodajesz coś z innym smakiem i obserwujesz jakie smaki preferuje.
Mój nie nawidzi np smaku cytrusów i kaszka z pomarańczami nawet nie przejdzie.
Ja bym mu spróbowała pomimo wszystko podać kaszkę na gęsto łyżeczką a nie z butli.
On sobie butlę dobrze kojarzy,ale łyżeczkę chyba niekoniecznie.
Spróbuj go przekonać do ulubionego smaku jedzonego z łyżeczki.
Może to o łyżeczkę chodzi?
i szukaj sposobu na niego.:tak:
Pisałaś,że na widok niektórych rzeczy normalnie nim rzuca.
Mój wniosek taki,że albo na zapach ,albo na wygląd reaguje wstrząsem .
Zobacz czy jak Ci się uda mu podać 1-2 łyżeczki i załapie smak to będzie jadł lepiej?
czy też przez cały posiłek usilnie będzie unikał jedzenia.
cierpliwości a się uda.
Dla mnie to trochę za długo trwa,by był to zwykły foch i próbowanie rodziców.
Dla mnie to on nieco za mały jest na tak poważne testowanie.:tak:
 
As,a na to zdjęcie z D to i ogon Nila się chyba załapł:dry:;-):tak::-D:-D.

wlasnie to samo mialam napisac ze tam jakis ogonek sie dobieral:-D:-D:-D:-D

Marta weś tą swoją Oliwę przetrzymaj w łózeczku raz, dwa, trzy razy i jej minie...ja też nie spałam ponad rok..ale powiedziałam dośc! no a teraz mam inny problem....bo ja boję sie tego, że jak on niebędzie jadł tego co powinien warzyw iw ogóle to już nie będzie chciał. nawet w przyszłości..za ten tydzień czy dwa.......... a jak mi się rozanemizuje:baffled::baffled::baffled:

no wlasnie zobaczysz Dorota ze nedziesz miala problemz tym ciaglym usypianiem malej u was w lozku.
najlepiej by ja bylo przetrzymac

Mój bezskutecznie chłopaków usypia:-p,Julu pospał w dzień do 19-ej :baffled:więc spać mu się nie chce:no:
a kto mu dal tak dlugo spac????????chyba tata:-)
ja mojemu jak przykaze ze ma Wwronike np o 17 budzic to ja obudzi.a ze ona ostatnio w nocy po 12-13godzin spi to w dzien juz jej nie klade
 
As dzięki od jutra kombinowanie i nowe siły...ale wiesz co...wczoraj sam dopominał sie o chleb i zjadł chyba połowę kromki..więc ja mu dziś te kromke a on bleeeeeee. no i bądz tu mądr. A łyżeczką lubi jeśc bardzo! butle nazwałąm niekapka...niej e z butli ze smokiem już od dawna...To jest dziwne że jednego dnia to zje, ale następnego nie może na to patrzeć...dlatego głupieję. Przecież jak on zjadł tego brokuła, to mimo że po ekscesie z kromką dawałam mu już samego brokuła z ręki albo do rączki żeby sam zjadł to absolutnie dla niego to była zdrada nie do wybaczenia...no skończyło się kompletną histerią że ledwo zjadł kaszkę bo przerywał sobie na wrzeszczenie. takiego go nie widziałam........
Marta sorki pisałąm do Doroty i mi się pomyliło:sorry2:.
 
As,a na to zdjęcie z D to i ogon Nila się chyba załapł:dry:;-):tak::-D:-D.
Tak .
Darek mnie podgryzał w kark a Nil ogonem merdał.:-D:-D:-D:-D

Marta weś tą swoją Oliwę przetrzymaj w łózeczku raz, dwa, trzy razy i jej minie...ja też nie spałam ponad rok..ale powiedziałam dośc! no a teraz mam inny problem....bo ja boję sie tego, że jak on niebędzie jadł tego co powinien warzyw iw ogóle to już nie będzie chciał. nawet w przyszłości..za ten tydzień czy dwa.......... a jak mi się rozanemizuje:baffled::baffled::baffled:
kochana o anemię nie tak łatwo.
Mój półtora roku jechał na kaszkach z dodatkami ,zupach takich podstawowych i owocach ze słoików i dał radę.
Wyniki zawsze super miał,jeśli chodzi o morfologię.:tak:
Spokojnie on się nie da zagłodzić.:no:
Zawsze coś zje.
Ja bym tylko podawała po jednym nowym produkcie.
Dziś jak podałaś brokuła i jadł to nie podała bym już nic innego,bo chciałabym,żeby właśnie ten smak kojarzył mu się z tą konkretną rzeczą.
Ale to ja nauczona porażkami w karmieniu kilkuletniego niejadka .:-D:-D:-D
Ty ,natomiast sama musisz sposób znaleźć.
 
Oczywiście,że tatuś;-):tak:.
Jutro mam trochę zalatany dzień bo w kolejkę muszę się zaklepać do neurologa i obiady Olkowi do przedszkola załatwić i do UP po ubezpieczenie zdrowotne podbić.
M znowu mi herbatki z cytrynką zrobił:tak::dry::dry:.
 
elloo

ja wlecialam na chwile bo chlopaki zaraz klada sie spac i trzeba opuscic pokoik
Widzialam ze Dowikla wkleila juz foteczki bylo super fajna kobieta z tej naszej Aneczki.Dziewczynki sie bawily Dominik tez dobrze zlapal kontakt z Laura wiec my zadowolone i dzieciaczki rowniez
Szkoda ze nie moglysmy spedzic wiecej czasu ale 160km to sporo drogi i trzeba bylo sie zbierac:sorry2:

JUtro jade na podkarpacie niestety tam nie ma kompa a szkoda bo sama bym byla do niego:sorry2:

As fajnowe foteczki:tak:
Kerna Laura mi w gosciach nie dojada ale mam nadzieje ze w domku znow wroci jej apetycik.A cvo z syropem na apetyt?z
Agnes parowka:szok::szok: dla Laury widok nagiego faceta to nie nowosc odrazu powiedzialam jej ze to siusiak a ona na to ze nie ma hehehe to wytlumaczyl;am ze jest dziewczynka a tatus to facet:-D
Marta do 19:szok::szok:ojejku to teraz do polnocy bedziecie walczyli:szok:
Anabuba poietrze wilgotne to sie jej dobrze oddychalo a tak w domku to sucho od kaloryferow i nosek sie przytyka.Pewnie teraz szybko jej katarek przejdzie:tak:
 
reklama
Hej..My też jutro wcześnie pobudka bo mamy wizyte u neurologa na 8 rano a to ponad godzine jazdy więc trzeba wcześnie wstać:-:)-(Aż się boję co mi powie na temat rehabilitacji i postępów Zuzi.
Dzisiaj rozmawiałam z babką na hipoterapii. Dała mi namiary na ośrodek rehabilitacji, który organizuje turnusy za małe pieniądze bo coś tam nfz dokłada:-)Jutro tam zadzwonię i się wszystkiego dowiem:-)Oby rehabilitowali dzieci w wieku Zuzi bo ta kobieta nie wiedziała konkretnie jakimi metodami ćwiczą. Może się uda na wiosnę;-);-);-);-)

Aaa... nie wiem czy się pochwaliłam ale Zuza znalazła sobie sposób na przemieszczanie się(zamiast raczkowania). Śmiga na pupie po całym pokoju:-)Juz wcześniej się posuwała ale troszeczkę a teraz sekunda i jest na przedpokoju:-):-)

To moja Klaudia wczoraj

Klon Mamusi:-D:-D:-D

i nasze fotki :-D:-D:-D
nie przestraszyć się proszę :szok::szok::-D:-D:-D



Ale laska z Ciebie:tak::tak:
No znalazlam aparat i zaraz wklejam focie:tak::tak::tak:
Mnie na zadnej nie ma bo ja je robilam:-p
Wlasnei dzwonila ANKA i juz dojezdza do domu tzn sie tam gdzie teraz sa czyli w Wielkopolsce:tak::tak::tak::tak:


Super-dziewczyny zadowolone:)):-)
 
Do góry